Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Tradycjonalistów portrety złośliwe

edytowano styczeń 2023 w Arkan Noego
1.Trads-liturgista: Przeczytałeś w życiu 1500 książek o liturgii. Jesteś ceremoniarzem, lub bardzo chcesz nim zostać. W katointernetach wykłócasz się pod każdym zdjęciem i filmikiem, na którym zauważasz coś, co jest nie zgodne z rubrykami, z Mszałem i ceremoniałem. Podczas Mszy stosujesz pruską zasadę "rubrices must sein". Księża, którym ceremoniujesz nazywają cię terrorystą liturgicznym, a ministranci cero-gestapo. Gardzisz innymi ceremoniarzami, którzy mając inne niż ty zdanie, tworzą własny ryt. Po Exodusie z twojej pierwszej Trydenckiej parafii szukasz swej liturgicznej ziemi obiecanej.

2.Trads-pomponiarz: Zachwycasz się do przesady, nie tylko ornatami i dalmatykami, ale i kapami, trenami jedwabnymi, butami z klamrami i pasami. Podczas organizacji Mszy, wynajdujesz nieistniejące przywileje do urządzania procesji, niesienia krzyża w procesji bez biskupa, zakładania mitry przez opata, czy biretu przez ministranta. Ze złością patrzysz jak współczesne lemingi porównują "prostotę" Franciszka, do przepychu Benedykta. Nienawidzisz plastikowych świec i ornatów, spaliłbyś je najchętniej razem z gitarką odnowy z twojej parafii. Masz jako stronę startową ustawioną ikomutoprzeszkadzało.pl, a do Mszy służysz w komży, która w połowie składa się z koronek.

3.Trads-gimbosedewakantysta: Nie odróżniasz herezji formalnej od materialnej. Czytasz książki H. Pająka. Jako, że nie masz zbyt w wielu możliwości, musisz mieszkać w Krakowie lub okolicach, bo X. Trytek nie ma jeszcze daru bilokacji. Toczysz dyskusje na portalach i forach tradycjonalistów, na których jesteś często banowany. Spierasz się z braćmi w wierze, czy Jana XXIII uznać za papieża czy nie. Manipulujesz słowami arcybiskupa Lefebvra o możliwości wakatu na stolicy piotrowej. A ponieważ według ciebie ostatni prawowity kardynał umarł dawno temu i nie ma jak odtworzyć kolegium kardynalskiego pozostaje ci tylko czekać na paruzję, i psuć robotę tradsom, którzy próbują pokazać prawdziwą wiarę współczesnym neokatolikom, a przez księży są przedstawiani jako sedecy.

4.Trads-imprezowicz: Odmawiasz w piątek nieszpory i idziesz na potańcówkę z czystym sumieniem. Oczywiście tańczysz tylko z niewiastami w spódnicach przy tradycyjnej muzyce. Jesteś zaprzysięgłym wrogiem brawaryzmu. Bardziej nie lubisz Mirosława Salwowskiego niż kardynała Marxa. Szukasz ciągle tej jednej jedynej, by z nią mieć tyle dzieci ile Pan Bóg da i wychować ich na kapłanów. Przed Mszą pijesz piwo, bo było uznawane za napój postny w średniowieczu. A w trakcie kazania wychodzisz na papierosa, bo nie należy ono do Ofiary. Marzysz o zniesieniu celibatu dla kapłanów, bądź myślisz o przejściu na obrządek ormiański, by tam ożenić się i przyjąć święcenia.

5.Trads-legitymista: Myślisz intensywnie o powrocie monarchii. Po nocach toczysz dyskusje z profesorem Bartyzelem o legalności panowania Burbonów na tronie Hiszpanii. Gardzisz demokracją, bardziej niż modernizmem. Jesteś pasjonatem historii, choć studiujesz zupełnie co innego. Uważasz się za arystokratę, a większość społeczeństwa, w sumie dość słusznie, za chłopstwo, z którym nie ma co rozmawiać. Zapominasz jednak o złych cechach arystokracji przyczynach jej upadku. W wyborach na karcie do głosowania zaznaczasz dodatkową kratkę z dopiskiem: Modlę się o powrót króla!

6.Trads-antyNOMista: Unikasz nowej Mszy jak diabeł święconej wody. Boisz się, że stracisz wiarę będąc na niej. Gdy nie możesz pójść na starusa, podróży używasz jako dyspensy na uczestnictwo w niedzielnej Mszy. Z obowiązku ledwo znosisz śluby, chrzciny i pogrzeby w nowej liturgii. Za jedno zło uznajesz konserwatywnego Novusa z kanonem, harce neonów i uwielbienia charyzmatyków. Uważasz, że Bugnini smaży się w piekle obok Mahometa, Lutra i Życińskiego. Znasz 123 powody dlaczego unikać NOMa, a co niedzielę wymyślasz kolejne. Kandydat na męczennika liturgicznego.

7.Trads-neofita: Zachęcasz wszystkich swoich znajomych do pójścia na Mszę Trydencką. Spamujesz ich artykułami, filmikami, wciskasz tradycyjne czasopisma i książki. Na pierwszej randce dziewczynie z oazy zaczynasz robić wykład o liturgii i to jest ostatni raz kiedy ją widzisz. Twoje wysiłki ewangelizacyjne kończą się na tym, że raz udało ci się namówić rodzinę by poszła z tobą na Mszę w niedzielę. Toczysz bój z proboszczem o wprowadzenie tridentiny w parafii, a gdy ten się nie zgadza, próbujesz namówić do odprawiania w konspiracji najmłodszego wikarego. Buszując do późna w internecie wchodzisz na strony sedeków, nie wiedząc o tym, co robi ci często mętlik w głowie. Jesteś jak Alicja w krainie czarów, która odkrywa jak głęboka jest królicza nora, w której się znalazła. A ty cały czas schodzisz głębiej. Wchodzisz na de(m)ona i tam próbujesz uświadamiać ludzi, w jakim posoborowym matrixie żyją.

8.Trads-intronizator: Poznałeś osobiście Papieża... Stanisława Papieża. Słuchasz codziennie radia Chrystusa Króla. Masz w domu ołtarzyk ze służebnicą Bożą Rozalią Celakówną. Czytasz do poduszki encyklikę Quas Primas. Znasz wszystkie proroctwa przyszłości, łącznie z 4tą tajemnicą fatimską. Uważasz, że prosty akt intronizacji rozwiąże wszystkie problemy Polski, Kościoła i świata. Próbujesz przekonać rycerzy Chrystusa Króla o fałszywości objawień w Medjugorie i o tym, że charyzmatycy w zwłaszcza Bashoobora, nie są tacy super, co słabo ci idzie. Dostrzegasz w x. Natanku plusy, które nie przysłaniają ci minusów. Do golenia używasz maszynki firmy Braun. Uznajesz za możliwe takie absurdalne rzeczy jak podmianka Pawła VI w ostatnich latach pontyfikatu, czy niedoszły wybór na papieża kardynała Siriego na konklawe w 1958.

9.Trads-dyplomata: Twoje wypowiedzi zawsze powściągliwe i wyważone. Nigdy nie budzisz zgorszenia wśród posoborowików. Czytasz Christianitas, lubisz Benedykta i hermeneutykę ciągłości, jakkolwiek nieciągła by ona nie była. Nigdy nie byłeś na Mszy u tych wstrętnych lefebrystów, bo nie mają jurysdykcji zwyczajnej. Chcesz porozmawiać ze swoim proboszczem o cywilizowaniu NOMu, ale nie wiesz od czego zacząć, czy od ministrantek i gitary, czy od komunii na ręce. Powoli, aczkolwiek wytrwale starasz się przyciągać rodzinę, przyjaciół i znajomych do tradycji. Łączysz w miarę potrzeb stary kalendarz z nowym, co czasem wygląda tak jakbyś siedział na dwóch krzesłach jednocześnie. 20 km w niedzielę do przejechania na Mszę w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego to już za dużo dla ciebie, wolisz więcej czasu w niedzielę lub święto spędzić z rodziną.

10.Trads-przypałowiec: Tradycja jest twoją jedyną miłością. Prócz tego polityka i kontrrewolucja. Niestety im bardziej chcesz tym bardziej twoja działalność daje gorsze rezultaty. Zrażasz do siebie ludzi i przyjaciół. Obmawiasz księży, ministrantów, kantorów, sam mówisz, że byś wszystko lepiej zrobił, łącznie z odprawianiem Mszy. Nie masz w sobie cierpliwości i życzliwości, więc w sumie szkodzisz tradycjonalizmowi niczym konklawiści. Co z tego, że chodzisz cały czas w garniaku i czytasz książki Stanisława Krajskiego, jak nad sobą nie pracujesz i nie widzisz w sobie problemu. Masz taki wspaniały skarbiec środków, do naprawy siebie, jakie dał ci Chrystus, Kościół, Maryja i wszyscy święci, a z nich nie korzystasz. Ludzie czasem nazywają Ciebie Niesiołowskim trydentu, ale tylko jeżeli masz ponad 50 lat. Ale módl się i pracuj. A raczej pracuj nad sobą i się módl, w tej kolejności.


Podziękowali 1Klarcia

Komentarz

  • 11. Trads - działacz: żyjesz Tradycją, dla Tradycji i ... z Tradycji. Organizujesz spotkania, wydajesz gazetki i książki. Efekt jest zawsze ten sam: klapa finansowa. Masz poobrażanych byłych sponsorów i drukarzy od Szczecina po Przemyśl, ale nie przemyślisz dotychczasowych porażek. Zawsze winni są inni. Jeśli wciąż wiążesz koniec z końcem, to tylko dlatego, że ciągle spotykasz nowe dobre dusze, które nic o tobie jeszcze nie słyszały i z przyjemnością wesprą stówką akcję, którą aktualnie prowadzisz. A dokąd siebie w ten sposób zaprowadzisz??

    12. Trads - lefebrysta. Nie czytasz nic poza "Zawsze wiernymi", nie uczestniczysz w liturgiach poza kaplicami Bractwa św. Piusa X. Wiesz wszystko, co potrzebujesz o katolicyzmie, bo twoje życie duchowe jest w dobrych rękach. Nie przyjmujesz księdza z parafii chodzącego po kolędzie, bo nie dostałeś zgody na uczestniczenie w dialogu międzyreligijnym. Powierzasz Bractwu edukację swoich dzieci już od żłobka. I bardzo się dziwisz, czemu tuż po maturze przestają z tobą jeździć na coniedzielną Mszę do kaplicy ...

    https://przedsoborowy.blogspot.com/2015/12/tradycjonalistow-portrety-zosliwe.html
  • Hehe, dobre  :)
  • A ja traktuje rzecz jako twórczość artystyczną a nie obraz prawdy. Wielu z tych postaci nie spotkałam na swojej drodze.
  • Dość hermetyczne, chociaż identyfikuję nawet bliskie mi osoby w części opisów.
  • :mrgreen: :joy:
    Pożyczam p. 4. i 10. jak i cały temat.
  • edytowano styczeń 2023
    Moim zdaniem włączenie tradsów w ruch antyszczepionkowy było eksperymentem społecznym. Oczywiście kwestie medyczne nie mają nic wspólnego z Mszą Trydencką, ale uznano, że jest to populacja charakteryzująca się skłonnością do ulegania teoriom spiskowym, nieufna i anarchizująca. Postanowiono sprawdzić, czy tak samo, jak kontestuje władze kościelne, może kontestować władze państwowe. Bardzo ładnie się to powiodło. A potem nastąpiła wojna na Ukrainie i liderzy ruchu antyszczepionkowego założyli koszulki z wizerunkiem Władymira Putina.
    Podziękowali 3Czachura Cart Klarcia
  • Jakieś oszolomstwo
    Podziękowali 1Klarcia
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.