Szklane cmentarze męskich marzeń. Przy stacjach kolejowych, pętlach autobusowych, w rowach przy drodze, którą pobite wojska wracają z zabijającej duszę pracy do poszarpanych domów. Małpki śliwowicy, dwusetki po Soplicy. Byle nie czuć, byle nie pamiętać. Wiśniówka, cytrynówka, kolorowe mniej czuć. Kobiety piją inaczej, są groźniejsze dla siebie, ogłupiają się też lekami. Do tego jeszcze gry, seriale, miłostki, kompulsywne jedzenie i zakupy, nakręcanie się na cokolwiek. Wielka depresja nad Polską. Wielkie nieszczęście. Ucieczka od Boga, ni do proga.
Przed każdym człowiekiem, w każdej chwili leży do wyboru życie i śmierć, szczęście i nieszczęście. W każdej chwili mogę się nawrócić. Jak można nakazać miłość? Można. Miłość to coś w wiele więcej niż ekstatyczne nawet uczucia.
Zawsze chodziłem swoimi drogami, nakazy, polecenia, przykazania były mi jak płachta na byka. Szedłem drogą grzeszników. Szyderców, cyników, smutnych kpiarzy.
Bądź zimny lub gorący, bo w nijakości się udusisz lub zgnijesz. Nawracajcie się przez odnowienie umysłu, bliskie jest szczęście, wewnętrzny pokój w miejsce rozedrgania. Długie ruchy w miejsce zabiegania.
Jak można nakazać miłość. Można. Sprawdziłeś już drogę buntu i otępienia. Nie działa?
I wcale nie chodzi o to, by cokolwiek udawać. Hipokryzja to droga samobójców. Rozmawiaj z Bogiem, choćbyś weń nie wierzył. Nawrzucaj Mu za całe swoje życie. On chce szczerości. Wylej przed Nim serce. Wesprze cię we wszystkim. Przytuli. Tego doświadczyłem. Pochłaniającej wszystko miłości. Utraty oddechu, zachwycenia,
Odwróciłem swoje serce od Boga na 35 lat. Oddawałem pokłon bożkom sukcesu, skuteczności, przyjemności, która nie była dla mnie, ułudzie kontroli, władzy.
Szczęście znalazłem w zaufaniu Panu. Nie da się świata kontrolować. Próbowałem. Co jakiś czas nieświadomie próbuję. Stare koleiny.
Daj mi Jezu zapominać o sobie, myśleć o innych, być łagodnym dla każdego. Mam zgodę na to co jest, USG więcej widzi. Zdrowie czy choroba, ufam Tobie. Wiesz co jest dla mnie najlepsze. Bieda czy obfitowanie. Czy umiem już być bogaty? Czy nie skrzywi mnie posiadanie, możliwość robienia tysięcy drogich rzeczy? Ty wiesz, daj choć pospłacać długi
Komentarz
Robert Tekieli
https://www.facebook.com/groups/729563761098963/permalink/1217925045596163/
Może dlatego też się odurzają ..
Kiedyś przeczytałam jego historię i już nie uważam, że to, co pisze, jest egzaltowane.
Sposób też jest istotny.