Tak się składa że z racji wykonywanej pracy mam dostęp do innych informacji i jesteś w błędzie. Żyj sobie w nim ale ja cierpliwe dementuję te fałszywki.
"Po wspólnym szkoleniu polskich i ukraińskich specjalsów z karabinkiem Grot do Dowództwa Wojsk Specjalnych trafiła notatka"
Czy masz jakiś dowód na to, że ta notatka w ogóle istnieje? Przecież każdy może o niej napisać, co mu ślina na język przyniesie. Tekst jest nieweryfikowalny.
Jeżeli ta notatka istnieje, to jest tajna. Dziennikarze Onetu nie mają prawa jej znać i jeżeli ją pozyskali, to w wyniku przestępstwa. Wolę zakładać, że kłamią, niż że nasi żołnierze sprzedają tajemnice wojskowe.
Czyli negujesz fakt testów poligonowych przez naszych operatorów oraz prawdziwość lub istnienie samej notatki? Masz się za lepszego specjalistę od broni od POLSKICH żołnierzy jednostek specjalnych? Fiu, fiu.
Odnoszę się do artykułu na portalu którego właścicielem są Niemcy, to tylko słowa, słowa.
Trzeba być ostatnim naiwnym aby w czasie wojny i największych zbrojeń i kontraktów na broń od lat, nie zdawać sobie sprawy że jest walka o to kto, i ile będzie produkował i sprzedawał broni. Artykuł jest pisany na niemieckim portalu przez dziennikarza na niemieckiej pensji. Masz się za człowieka samodzielnie myślącego. Wierzysz w każde słowo w internecie.
Trzeba być ostatnim naiwnym aby w czasie wojny i największych zbrojeń i kontraktów na broń od lat, nie zdawać sobie sprawy że jest walka o to kto, i ile będzie produkował i sprzedawał broni. Artykuł jest pisany na niemieckim portalu przez dziennikarza na niemieckiej pensji. Masz się za człowieka samodzielnie myślącego. Wierzysz w każde słowo w internecie.
Cały czas odnosisz się ad personam do autora, którego próbujesz dyskredytować ze względu na właściciela Onetu. Kto jest właścicielem czasopisma, w którym ty pracujesz?
Skąd wiesz, czy wierzę w każde słowo w internetach? To TWOJE założenie. Jeżeli jesteś prawdziwym i dobrym dziennikarzem to odnieś się do TREŚCI materiału Onetu i metodycznie i merytorycznie obal wyniki testów przeprowadzonych nie przez redaktora Onet tylko POLSKICH żołnierzy. Nie reaguj jak pies Pawłowa, a właściwie Kaczyńskiego, który na każde krytyczne opinie w kierunku PiS czy ogólnie pojętej polskości reaguje ujadanie typu „Wina Tuska! Niemcy! Ruscy szpiedzy! …).
Zresztą to nie jedyny zmanipulowany artykuł dziennikarki o żandarmerii. W innych tekstach postępuje według tych samych schematów. Żemła prowadzi kampanię przeciw MON różnymi sposobami. Inne przykłady już wkrótce. Odkryjemy tym razem świat nie mobbingu, lecz lobbingu, przelotnych romansów oraz kolejnych afer. Dowiemy się jak Żemła starała się podważyć zasadność wprowadzania na wyposażenie polskiej armii karabinku Grot. Opowiemy o związkach komandora Walczaka z czeską zbrojeniówka i roli jaką w tym układzie odgrywa Żemła.
Identycznie z faktem, iż bohaterka Żemły została skazana w 2011 roku za składanie fałszywych zeznań. W pracy Anna zaś wielokrotnie naruszała regulamin. Kiedy sprawa rzekomego molestowania i mobbingu wyszła na jaw celowo przebywała na zwolnieniach lekarskich.
Nie rozumiesz słowa pisanego. Przykro mi. Albo rżniesz głupa.
Odpowiadam: Jej prasowe i internetowe artykuły, których jest sporo są faktycznie oparte zwykle na kilku pierwotnych tekstach. Powielane wiele razy stwarzają udają rzetelne dziennikarstwo śledztwa. W rzeczywistości są jednak oparte na domysłach i pomówieniach.
Uparcie cytujesz jedno jedyne źródło prasowe, które jest niewiarygodne i skompromitowane. No ale to właśnie do takich jak ty jest skierowane, bezkrytycznych czytaczy internetu.
MON ostrzega przed kłamstwami upowszechnianymi przez Edytę Żemłę. Wbrew dezinformacji samochody dla MON kosztowały 13 mln zł, a nie 35 mln zł. Ponieważ kłamstwa rozpowszechniane przez EDYTĘ ŻEMŁĘ przywoływane są także przez inne media (np. Radio Zet) MON informuje, że występuje wobec tych wszystkich instytucji oraz osób publicznych z pozwem sądowym.
Jeżeli tak to żadnej notatki być nie musi. Z powodów które wymieniłem. Druga opcja jest prawdopodobna bo jeśli raz już skłamali i mają proces to jakie to ma znaczenie czy dołożą drugie kłamstwo na ten sam temat.
Komentarz
Czy masz jakiś dowód na to, że ta notatka w ogóle istnieje? Przecież każdy może o niej napisać, co mu ślina na język przyniesie. Tekst jest nieweryfikowalny.
Artykuł jest pisany na niemieckim portalu przez dziennikarza na niemieckiej pensji.
Masz się za człowieka samodzielnie myślącego. Wierzysz w każde słowo w internecie.
co do internetu...
jeśli myślisz że Polska jet wolna od artykułów na zlecenie mylisz się
to ja napiszę - Jesteś świnia na usługach Niemców.
Bo czemu nie.
tak będziemy teraz rozmawiać
Dlatego też fabryka skierowała sprawę do sądu.
Jej prasowe i internetowe artykuły, których jest sporo są faktycznie oparte zwykle na kilku pierwotnych tekstach. Powielane wiele razy stwarzają udają rzetelne dziennikarstwo śledztwa. W rzeczywistości są jednak oparte na domysłach i pomówieniach.
No ale to właśnie do takich jak ty jest skierowane, bezkrytycznych czytaczy internetu.
jeden proces już przegrała
https://www.gov.pl/web/obrona-narodowa/komunikat-mon-131
MON ostrzega przed kłamstwami upowszechnianymi przez Edytę Żemłę. Wbrew dezinformacji samochody dla MON kosztowały 13 mln zł, a nie 35 mln zł.
Ponieważ kłamstwa rozpowszechniane przez EDYTĘ ŻEMŁĘ przywoływane są także przez inne media (np. Radio Zet) MON informuje, że występuje wobec tych wszystkich instytucji oraz osób publicznych z pozwem sądowym.