Warto się przyjrzeć.
1. Dwie sceny to kobiety-aktywistki, jedna wygłasza odczyt, inne manifestują z transparentami.
2. Dwie sceny to kobiety-naukowcy - astronom i lekarka.
3. Jedna się opiekuje starszą kobietą.
4. Na środku mamy dwie matki karmiące, bez obecnych ojców.
Co się rzuca w oczy:
- brak sceny rodzinnej,
- brak dziewczynek w różnych fazach rozwoju,
- brak innych zawodów, w tym humanistycznych
- nadreprezentacja aktywizmu
Komentarz
To, że nie ma ojców, nie dziwi, w końcu to Dzień Kobiet. W Dzień Ojca też raczej nie pokazuje się rodzin, tylko samych ojców, bo to ich święto.
A poza tym jakoś tak naćkany ten doodle, że trzeba się dobrze przyjrzeć, żeby wyłapać kto i co robi.
A teraz na poważnie. Twój post przypomniał mi słynny tekst G.W. Busha "Zapomniał pan o Polsce", w Stanach Zjednoczonych to krótkie zdanie jest używane, gdy ktoś niepotrzebnie się czepia bądź używa najgłupszych argumentów. Daddy, ewidentnie zapomniałeś o Polsce :P
Teraz jest napisane, że są absurdalne.
Uważasz, że Klarcia jest jakimś wyznacznikiem absurdu?
Chciałabym o coś zapytać: poprawność polityczna w kontekście tego obrazka - rozwiniesz o co Ci chodzi?
I zaczyna się litania: nie ma dziewczynek a kobiety starsze sa w zbyt malym procencie, nie ma artystek, za malo kobiet wykonujacych prace humanistyczne, są kobiety czarne, a gdzie Azjatki, za mało mulatek, gospodyń domowych, zolnierek, sa dzieci a gdzie mezczyzni, rodziny itd??? Skad te dzieci, moze to promocja sami-wiecie-czego??? A po co dzieci na tym obrazku, skoro to dzien kobiet? I juz od siebie dopowiem: Gdzie kobiety z pryszczami, zmarszczkami, cellulitem, depresją, nadwaga, niedowaga, otyloscia olbrzymia, wybuchem ust po zabiegu powiększania, urodzone bez lewego palucha, bardzo bogate, skrajnie biedne, gdzie sa pracownice seksualne, gdzie sa zwykle kurwy, gdzie bezplodne, gdzie wiekodzietne, gdzie ciężarne, gdzie kobiety urwane z księżyca, gdzie kobiety z Wenus, no i moje podstawowe pytanie: gdzie jest malagala na tym obrazku, nie widze, rasizm!!!
Ciężko dzisiaj zrobić obrazek i nikogo nie obrazić, nie pominąć. Absurd.