Prawdziwa przestroga przed przeludnieniem. Polskie małżeństwo i czwórka ich dzieci zamieszkali w jednym pokoju w Crawley. Żyli w ścisku i stresie, jeden z synów coraz częściej miał ataki astmy, a w końcu głowa rodziny â?? ojciec dostał zawału serca.
Waldemar J. wyjechał do Anglii latem 2007 roku. W Polsce zostawił żonę i czworo dzieci. Po roku rozłąki jego żona Renata postanowiła razem z dwójką najmłodszego potomstwa dołączyć do męża. Dwuletnia Zuzia i jej sześcioletni brat Hubert zamieszkali z mamą i tatą w jednym pokoju w Crawley.
Komentarz