Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

54 lata

Dziś w kościele policzyłem, ile żył proboszcz - założyciel parafii, którego upamiętnia mosiężna tablica na ścianie. 54 lata. To już blisko.

Komentarz

  • teraz żyje się o wiele szybciej niż kiedyś, czas płynie inaczej
  • Pytanie, czy po nas zostanie jakaś tablica.
  • jesteśmy tu na chwilę
    taka prawda

    ja ostatnio podczytuję w internecie wpisy pewnego 80-letniego pana, takie ogólne refleksje o życiu, budowaniu drzewa genealogicznego  i jest to dla mnie wspaniała lektura
    uwielbiam też oglądać stare zdjęcia, najbardziej te z Polski międzywojennej
    i chwilami pojawia się myśl, że nie mogę doczekać się kiedy zobaczę tych, którzy są już po drugiej stronie
    i tych, których znałam i najbardziej tych, których nigdy nie widziałam
    Podziękowali 3Ata Klarcia Berenika
  • z 10  lat temu dotarło do mnie, że czas zacząć sprzątać po sobie bałagan jaki się narobiło
    o tablicy nawet nie myślę  ;)
    chodzi o to, żeby jak najwięcej porządku zrobić w relacjach (głównie)
  • Jestem właśnie na egzaminie ED w Moraczu i wisi tu obrazek, który pasuje do tego wątku:


    Podziękowali 1Pioszo54
  • piękne, smutne i prawdziwe
  • In Spe powiedział(a):
    (...)
    uwielbiam też oglądać stare zdjęcia, najbardziej te z Polski międzywojennej
    i chwilami pojawia się myśl, że nie mogę doczekać się kiedy zobaczę tych, którzy są już po drugiej stronie
    i tych, których znałam i najbardziej tych, których nigdy nie widziałam
    Popatrz, mamy podobnie. Ja teraz wyciągnęłam z archiwów dalszej rodziny stare zdjęcia i pierwszy raz zobaczyłam twarze moich pradziadków, o których tyle opowiadała moja babcia, z nami 20 lat mieszkająca. Czemu wtedy, gdy żyła, nie wpadłam na to? Opowiedziałaby o nich i o innych, których nikt już nie rozpoznaje...
    Wyciągnęłam również dane o służbie w SG mojego dziadka, który zginął w 1944, na 7 miesięcy przed narodzinami swojego syna, a mojego taty. Takie drobiazgi - przydzielono mieszkanie, udzielono urlopu, pojechał na szkolenie... A mnie stał się bliższy o całe lata...
    No powiem Wam - warto było!
    Podziękowali 1Klarcia
  • Ostatnio na dzień babci kupiłam mojej Mamie taką książkę "Opowiedz mi babciu". To taki album do uzupełniania przez babcię, pytania czym się bawiła, co robiła jej mama w wolnym czasie itp. wiele ciekawych pytań.
     
    Mam nadzieję że uzupełni i będziemy mieć pamiątkę. Na razie jest przejęta i mówi że musi napisać na brudno itd. :D
    Jest też wersja dla dziadków, ale wydaje mi się, że mój Tata by się do tego nigdy nie zebrał...

    Jakby ktoś miał czas i zacięcie to pewnie najlepiej iść do babci i po kolei zadawać jej pytania i spisywać. Wtedy dodana wartość - ten czas spędzony razem. ech... może kiedyś... chciałabym
    Podziękowali 4asiao Pioszo54 In Spe Klarcia
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.