>> Zdaniem prof. Lwa-Starowicza w Polsce jest jeszcze etap "entuzjazmu w kwestii korekty płci i afirmowania transpłciowości". Z kolei zachód "mierzy się już z konsekwencjami".
– Jako Polska jesteśmy zapóźnieni w stosunku do reszty świata. My przeżywamy jeszcze entuzjazm dotyczący korekty płci i afirmowania transpłciowości, a zachód Europy i USA mierzą się już z jej konsekwencjami. One także nas czekają (…)<<
lgbt zaczyna już atak:
Lew-Starowicz to jest ciekawa osoba i niesamowity przykład pychy. Facet w 2015 musiał przepraszać za "leczenie" gejów elektrowstrząsami,
ale nie wpada mu do głowy, że jego poglądy na temat transpłciowości mogą być przestarzałe.
Komentarz
https://www.franekvetulani.eu/leczyl-gejow-elektrowstrzasami-teraz-straszy-fala-detranzycji-zbigniew-lew-starowicz-to-nowy-idol-transfobow/
Franek to lewacki oszołom, ale niesamowicie inteligentny. Szkoda, że po tamtej stronie barykady.
Da się sprawić, by organizm przypominał organizm płci przeciwnej, a nawet zaczął podobnie funkcjonować pod pewnymi aspektami
Można się przebrać, pomalować, odciąć penisa, dokleić sobie cycki i brać estrogeny, ale to będzie okaleczony facet, a nie kobieta
Ps: mówię o ludziach bez wad genetycznych. Pewnie są jeszcze jakieś przypadki, że kod genetycznych spoko, ale dzieje się coś hormonalnie. Tylko mnie zastanawia, dlaczego w przypadku okalecoznej psychiki kaleczy się też ciało- żeby pasowało?
Ostatecznie nie umiemy zrobić tak, żeby kobietę przerobić na mężczyznę i żeby miała "męskie" życie seksualne.
Brak akceptacji własnej seksualności to bolesne doświadczenie, nie dziwię się, że ktoś coś chce z tym zrobić. Dziwię się specjalistom - psychologom, psychiatrom i lekarzom, którzy nie chcą pomóc tylko popychają pacjenta w jeszcze większe kłopoty.
Tylko ze czasem to nie jest kwestia psychoterapii
naprawdę polecam, nie fascynuję się tym tematem, wręcz mnie odrzuca, ale akurat tę historię czyta się bardzo dobrze, myślę, że warto się zapoznać