Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Tegoroczne Oskary to tryumf homoseksualizmu nad normalnością

edytowano luty 2009 w Ogólna
Tegoroczne Oskary to tryumf homoseksualizmu nad normalnością. To promocja pedalstwa nad normalnym życiem. Mówię tu o dwóch filmach. Pierwszy to "Obywatel Milk" drugi to "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona".

"Obywatel Milk" to film o aktywiście homoseksualnym, który walczy o prawa homoseksualistów w USA. Od dawna walczą tam ci aktywiści o swobodę wchodzenia w związki małżeńskie i adopcję dzieci. Film, który nie powinien był być dopuszczony do nagradzania a tym bardziej nie powinno się go puszczać w kinach. Jednak świat woli homosiów na ekranie niż prawdziwe, życie.

Skandaliczna wypowiedź Penna po otrzymaniu nagrody odbije się szerokim echem w środowiskach heteroseksualnych. Oto człowiek ten wypowiada się w następujących słowach "Ci, którzy głosowali przeciwko równouprawnieniu par gejowskich, powinni się teraz zastanowić, jaki wstyd przynoszą sobie, swoim dzieciom i wnukom". Wstydźmy się wszyscy!!! Sean Penn nawrócił się na ścieżkę gejostwa!! Słuchajmy jego głosu i róbmy wszystko by nasze dzieci i wnuki się za nas nie wstydziły.
Czy ten człowiek wie, co mówi? Zapewne tak. Lobby gejowskie klaszcze w dłonie, bo odniosło kolejny sukces. Ofiarą jest moralna postawa ludzi, którzy myślą normalnie, którzy nie dają się ogłupić chorym ludziom. A jednak gwiazdy z Hollywood dały się nabrać na ten chwyt. Penn uległ gejom i teraz jest ich głosem i piewcą. A za nim pójdą inni, którzy Hollywood traktują jak wyznacznik tego, co jest modne.
"Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" nie miał szans dostać statuetki, bo nie był kontrowersyjny, nie mówił tragicznej historii gejów walczących o swoje prawa. To film o przemijaniu, miłości, rodzinie. Wszystko jak Bóg przykazał. Zero gejostwa i skandalu. Czy musi nas zalać fala gejów, żebyśmy zrozumieli błąd?


>> więcej

Komentarz

  • My wczoraj poszliśmy na "Oszukaną" Eastwooda. Miał być "Popiełuszko" ale żona nie chciała się stresować miesiąc przed rozwiązaniem. Ja chętnie przystałem, jako miłośnik westernu (czuło się ten klimat) Piękna muzyka przede wszystkim.
    Ale pod koniec filmu...
    dla widzów o mocnych nerwach, polecam, tylko strach dziecko same w domu zostawić potem :shocked:
  • [cite] Maja:[/cite]Ja Zapaśnika też wreszcie zaliczyłam. No i najnowszego Eastwooda - Gran Torino. Widział ktoś? Bo mi się bardzo podobał...
    Gran Torino - napisz coś proszę o tym filmie, bo na razie słyszałem, że jest "politycznie poprawny" (rasista staje się bohaterem walki o "równouprawnienie" kolorowych)
  • A w dodatku walczy z chińskim gangiem, wyzywając po drodze Murzynów od czarnuchów, Chińczyków od żółtków, Włochów od makaroniarzy
    Może to faktycznie całkiem fajny film...
  • [cite] Maja:[/cite]Politycznie poprawny? Czy ja wiem? O równouprawnieniu nie ma tam ani słowa. Za to Clint Eastwood faktycznie zaczyna widzieć w "żółtkach" mieszkających obok ludzi. I faktycznie walczy, ale nie o ich prawa jako mniejszości tylko o przyszłość dwójki nastolatków z którymi się zaprzyjaźnił i zaczął im ojcować. A w dodatku walczy z chińskim gangiem, wyzywając po drodze Murzynów od czarnuchów, Chińczyków od żółtków, Włochów od makaroniarzy etc, więcchyba jest to jednak trochę niepolityczne?

    Znaczy pomaga "żółtkom" bo to są ludzie, a nie, bo "to są uciskani do tej pory przedstwiciele mniejszości rasowej" ?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.