dodatkowo - czy wiecie że alkohol w małpkach jest mocniejszy i "smaczniejszy" niż ten w półlitrówkach? zachęca to klienta do jak najczęstszego nabywania tych właśnie, droższych i bardziej uzależniających buteleczek
dodatkowo - czy wiecie że alkohol w małpkach jest mocniejszy i "smaczniejszy" niż ten w półlitrówkach? zachęca to klienta do jak najczęstszego nabywania tych właśnie, droższych i bardziej uzależniających buteleczek
elity rozpijają Polaków, Polacy dają się chętnie rozpijać. Wczoraj obok schroniska na Turbaczu kolejka po piwo. Ludzie idą 2,5 godziny w górę, tam piwo leje się strumieniem. w obecności dzieci, of course.
dodatkowo - czy wiecie że alkohol w małpkach jest mocniejszy i "smaczniejszy" niż ten w półlitrówkach? zachęca to klienta do jak najczęstszego nabywania tych właśnie, droższych i bardziej uzależniających buteleczek
dodatkowo - czy wiecie że alkohol w małpkach jest mocniejszy i "smaczniejszy" niż ten w półlitrówkach? zachęca to klienta do jak najczęstszego nabywania tych właśnie, droższych i bardziej uzależniających buteleczek
Moim zdaniem problem jest taki, że jest niemała część ludzi, która za picie alkoholu uważa za przeproszeniem „na#%#%%% się”. Licealiści piją na studniówkach, dzieciaki na płacach zabaw (dawno temu w mojej szkole była z tego tytułu niezła afera), ojcowie przy dzieciach na grillach. I problemem jest w pełnoletniej części ludności, ze nie zna umiaru. Jedno piwo to nie dziesięć.
Pomijam patologiczną część społeczeństwa, ale niestety dla wielu ludzi jakich poznałam impreza musiała się równać napiciu się za duzo. Nie żebym była święta, bo raz w zyciu zdarzyło mi się wypić za duzo, ale nie uważam tego za swoj wyczyn. A co do reklam alkoholu, to fakt faktem, jest tego sporo. Dla mnie alkohol ogolnie jest w porzadku, ale w umiarze.
dodatkowo - czy wiecie że alkohol w małpkach jest mocniejszy i "smaczniejszy" niż ten w półlitrówkach? zachęca to klienta do jak najczęstszego nabywania tych właśnie, droższych i bardziej uzależniających buteleczek
A skąd takie dane?
Spróbuj a się przekonasz
Czyli tak jak myślałam. Swoje własne odczucia czy teorie uważasz za fakt. Próbowałam. I różnicy najmniejszej nie widzę,poza ceną
No błagam Cię. To taka sama prawda jak ta,że testery perfum są mocniejsze i trwalsze od nietesterow.
Widać nie jesteś smakoszem. Smak to sprawa bardzo indywidualna.
No więc właśnie. Na podstawie swoich osobistych odczuć i smaku ukules teoryjke,na którą brak jakichkolwiek dowodów.
Może to tylko ty nie czujesz różnicy, większość smakoszy się ze mną zgadza.
ze smakoszami, to jest cienka sprawa, np. audiofile potrafią kupować jakieś cudowne kabelki za kupę kasy i też słyszą subtelne różnice w jakości dźwięku;
Nieprawda. Ludzie mają zmysły bardzo zróżnicowane. Co do audiofili tu także są różnice.
w przypadku "małpek", sprawa jest relatywnie prosta - trzeba znaleźć czynnik, fizyczny, powodujący ten lepszy smak i powód, dla którego ten polepszacz smaku, nie jest dodawany do reszty wódczanej produkcji
Widać nie jesteś smakoszem. Smak to sprawa bardzo indywidualna.
No więc właśnie. Na podstawie swoich osobistych odczuć i smaku ukules teoryjke,na którą brak jakichkolwiek dowodów.
Może to tylko ty nie czujesz różnicy, większość smakoszy się ze mną zgadza.
Naprawdę trudno traktować twoje wpisy i teorie poważnie. Dwie różne linie produkcyjne dla dwóch różnych składów tego samego trunku?
Ilu to jest tych "wielu" smakoszy? Jaka grupa badawcza? Sąsiad,szwagier, szwagier sąsiada i ich teść?
Całkiem spora grupa ludzi też będzie qteirdzic z pełnym przekonaniem,se testery perfum są "lepsze" od nietesterow. Tylko to naprawdę niczego nie dowodzi
To może być kwestia otwierania, zamykania. Wietrzenie, wkładanie wyjmowanie z lodówki. Małe się nie zdąży zestarzeć? Tak tylko gdybam. Mocniejszych alkoholi nie pijam. Ale piwo też jest smaczniejsze mniejsze, niż z większej butelki. Bo beczka, to już co innego. Choć tu świeżość jest ważna.
Widać nie jesteś smakoszem. Smak to sprawa bardzo indywidualna.
No więc właśnie. Na podstawie swoich osobistych odczuć i smaku ukules teoryjke,na którą brak jakichkolwiek dowodów.
Może to tylko ty nie czujesz różnicy, większość smakoszy się ze mną zgadza.
Naprawdę trudno traktować twoje wpisy i teorie poważnie. Dwie różne linie produkcyjne dla dwóch różnych składów tego samego trunku?
Ilu to jest tych "wielu" smakoszy? Jaka grupa badawcza? Sąsiad,szwagier, szwagier sąsiada i ich teść?
Całkiem spora grupa ludzi też będzie qteirdzic z pełnym przekonaniem,se testery perfum są "lepsze" od nietesterow. Tylko to naprawdę niczego nie dowodzi
Nie ma czegoś takiego jak extra dodatek do małpek.
I mówię to, bo Stock Lublin a i Polmos Bielsko- Biała, to mam „zwiedzone” i linie, zbiorniki itp trochę poznałam.
To jest towar akcyzowy, nie da się do jednych butelek poluzować kramik z% a do innych przykręcić.
Komentarz
Swoje własne odczucia czy teorie uważasz za fakt.
Próbowałam. I różnicy najmniejszej nie widzę,poza ceną
No błagam Cię.
To taka sama prawda jak ta,że testery perfum są mocniejsze i trwalsze od nietesterow.
Za to z roku na rok różnie sprzedaż „trunków bezalkoholowych”
efit literówki
Na podstawie swoich osobistych odczuć i smaku ukules teoryjke,na którą brak jakichkolwiek dowodów.
np. audiofile potrafią kupować jakieś cudowne kabelki za kupę kasy
i też słyszą subtelne różnice w jakości dźwięku;
to się nazywa autosugestia
i powód, dla którego ten polepszacz smaku, nie jest dodawany do reszty wódczanej produkcji
Dwie różne linie produkcyjne dla dwóch różnych składów tego samego trunku?
Ilu to jest tych "wielu" smakoszy?
Jaka grupa badawcza?
Sąsiad,szwagier, szwagier sąsiada i ich teść?
Całkiem spora grupa ludzi też będzie qteirdzic z pełnym przekonaniem,se testery perfum są "lepsze" od nietesterow.
Tylko to naprawdę niczego nie dowodzi
Wietrzenie, wkładanie wyjmowanie z lodówki. Małe się nie zdąży zestarzeć?
Tak tylko gdybam. Mocniejszych alkoholi nie pijam. Ale piwo też jest smaczniejsze mniejsze, niż z większej butelki. Bo beczka, to już co innego. Choć tu świeżość jest ważna.
I jakich marek,smakow?