Szaleństwo. Jeśli impreza z tańcami jest wyrazem radości z przyjęcia Jezusa i te tańce nie są w Kościele to pięknie. Wczoraj byliśmy na pięknej uroczystości w Kościele, potem był pyszny obiad w restauracji i moc atrakcji dla dzieci (m.in dmuchany zamek i plac zabaw). Jedno co mi się nie podoba to garnitur pana taty
Przyjęcie z tańcami? Niby dlaczego nie? Zresztą dla tego typu środowiska, I Komunia jest tylko okazją do wyprawienia dużej imprezy. Później, co poniektóre dzieci pójdą jeszcze do bierzmowania (w Polsce warunek do zawarcia ślubu kościelnego) i na tym zakończą chodzenie do kościoła. Wrócą po następne sakramenty (już bez angażowania się) gdy zechcą wziąć ślub, ochrzcić dziecko/dzieci...
Ostatnio mieliśmy chrzest dziecka w carlsberskiej kaplicy - nikt z uczestników nie poszedł do komunii; rodzice dziecka i chrzestni także.
Komentarz
Zresztą dla tego typu środowiska, I Komunia jest tylko okazją do wyprawienia dużej imprezy. Później, co poniektóre dzieci pójdą jeszcze do bierzmowania (w Polsce warunek do zawarcia ślubu kościelnego) i na tym zakończą chodzenie do kościoła. Wrócą po następne sakramenty (już bez angażowania się) gdy zechcą wziąć ślub, ochrzcić dziecko/dzieci...
Ostatnio mieliśmy chrzest dziecka w carlsberskiej kaplicy - nikt z uczestników nie poszedł do komunii; rodzice dziecka i chrzestni także.