Myślę, że Polska opieka zdrowotna, jej bezpłatność jest dużym atutem. Nie jest u nas tak źle, jak niektórzy próbują wmówić. Medykalizacja porodu w USA wydaje się też większa.
Ja próbowałam wielokrotnie tłumaczyć gdy mi się chcialo kobietom, że aborcja nie jest lekkim zabiegiem, wykonana domowo, może kogoś zabić, w warunkach medycznych też może być ryzykowna, jak lekarz uszkodzi jakiś narząd Narzędziem. Tłumaczyłam tez, że w pewnym momencie ratuje się wczesniaki a i tak czytałam, że do końca ciąży aborcja jest okej.
W Stanach nie urodzisz bezpłatnie. Natomiast bez problemu dokonasz aborcji bezpłatnie.
Urodzisz bezpłatnie. To jest emergency, więc musi szpital udzielić pomocy. A potem ludzie nie płacą rachunku i tyle. Jest bezpłatnie. O bezpłatnej aborcji nie słyszałam.
Znam te dane. To nie jest takie proste. Oczywiście aborcja zwiększa ryzyko potencjalnie śmiertelnych powikłań w kolejnych ciążach, np placenta increta czy placenta percreta. Natomiast taka wielka śmiertelność w USA spowodowana jest też ogólnych słabym zdrowiem wśród wielu młodych kobiet (otyłość!), złym traktowaniem ciężarnych, brakiem ogólnodostępnej opieki medycznej, brakiem urlopów macierzyńskich, rozpowszechnieniem chorób wenerycznych itp.
@Malia Ja pamiętam wypowiedzi kobiet, które pisaly, że w niektórych krajach musiały pracować będąc w ciąży, tylko nie mogę jakoś tego wygooglowac. Wiem, że l4 w ciąży to nie urlop macierzyński, ale ciekawiła mnie ta kwestia, może kojarzysz co to były za kraje, czy może tylko w Polsce l4 na ten czas to standard?
A jeśli chodzi o Stany, to słabo mają z tą prywatna opieka medyczna, mam osobę z dalszej rodziny która tam mieszka i chociaż miałam z nim kontakt tylko na messengerze, to zastanawiam się jak oni sobie tam radzą gdy zachorują...
No ale przez błędy lekarzy chcą w Polsce doprowadzić do legalizacji aborcji. A śmierć okoloporodowe i w ciąży bedzie tak samo częsta Jest już odpowiedź Rzecznika Praw Pacjenta w sprawie pani Doroty. Choć rzecznik widzi naruszenie praw pacjenta to dodaje, ze Pani Dorota dostała ogromną dawkę antybiotyku, który powinien pomoc na wszystkie bakterie które są w Polsce, ale okazał się oporny w przypadku zakazenia Doroty. Nie wiadomo czy by dało się ją uratować robiąc terminacje szybciej. Być może nie, ale na to pytanie trzeba sobie odpowiedzieć czy rzecz była do uniknięcia.
Wilfrid wszystko zależy jak to jest liczone. Kiedyś chyba na okopress jakiś dziennikarz probowal udowodnić że w konkubinatach i rodzinach potworkowych wcale nie jest wyższa przemoc wobec dzieci niż w tradycyjnych trwałych małżeństwach, ojczymow ws ojców, matek ws macoch. Zapomnieli tylko uwzględnić procent, który jest kwestia kluczowa, bo procent dzieci które wychowuje się w takich rodzinach jest o wiele niższy. Wiele konkubinatow po prostu jest bezdzietnych.
Czyli jeśli też tu taka statystykę zrobili to można wyrzucić ją do kosza. A później zobaczyłam że ta sama lewica w procedurze z Anglii, która chcieliby wprowadzić w Polsce celem lepszej ochrony maltretowanych dzieci, mówiła o tym, że właśnie to że jest ojczym a nie ojciec, konkubent a nie mąż, jest uznane za czynnik podwyzszonego ryzyka. A czynnik ten jeszcze bardziej wzrasta gdy kobieta ma dzieci z różnymi mężczyznami i nowe dziecko z tym ojczymem, z którym aktualnie jest w związku. .
@Wilfrid Doktor Nathanson sam robił różne badania na temat aborcji i później powiedział o tym jak bardzo proaborcyjny oszukują, żeby wprowadzić w błąd opinie publiczna. Co się tam działo i jak liczyli różne rzeczy w sposób kłamliwy. Ile kobiet niby umierało z braku dostępu do legalnej aborcji. Wsztstko zawyzone nawet o 1000% żeby wyszło na ich. Ich badania można wyrzucić do kosza. One miały na celu zalegalizować aborcje.
Lewica to w tej kwestii akurat Oszuści i Kłamczuchy. W USA. Cały czas są robione różne badania, które nie są po to żeby oddawać rzeczywistość, ale mają kształtować opinie publiczną.
Wg mnie dostępność aborcji może obniżać morale lekarzy co do osób z zagrożeniem życia i będą starać się też mniej uratować żywego narodzonego już człowieka czy wczesniaka czy matkę, bo ogólnie życie ludzkie będzie dla nich mniej warte. Oczywiście temat jest skomplikowany bo w Polsce nie jest wcale tak różowo. Mamy ta medycynę mniej rozwiniętą i nad czym bardzo ubolewam mamy nierówny do niej dostep. Np w najtrudniejszych sytuacjach Pacjentka powinna trafić do szpitala 3 czyli najwyższej referencyjnisci, przewóz karetka powinien być bez żadnej laski, miejsce w szpitalu o najwyższej referencyjnisci też powinno być w pierwszej kolejności właśnie w sytuacji zagrożenia życia dziecka lub matki a nie dla zwykłych nie powikłanych ciąż, a pani Doroty nikt nie chciał przewieźć mimo że właśnie ona o to prosiła. Za to leżą tam pacjentki w zwykłej ciąży. To jest niedopracowane i wiem że mieli się za to zabrać bo przez to właśnie umiera eiecrj ludzi.
W USA robili badania i wyszło, że zależność jest akurat odwrotna. Im większa dostępność aborcji, tym mniejsza śmiertelność matek.
Wpisz w Google: abortion access and maternal mortality
"according to a report from the Gender Equity Policy Institute" naprawdę Wilfrid? Przeczytałam te wypociny. Mogłabym długą listę manipulacji poniżej wypisać, ale mi się nie chce...
Zgadzam się z tymi danymi. są takie same procentowo tylko niestety trochę wyższe. Tak jest zawsze że część zgonów nie jest policzonych też w innych przypadkach. Szpitale mogą zwalać na inne przyczyny, bo to nie jest dla nich powód do chluby i już nie ujęta w statystykach.
2019: 4 zgony a 2020 już 9. Czytałam ze zaczęła rosnąć liczba zgonów kobiet ale i noworodków nie koniecznie związane z TK a z gorsza opieka okoloporodowa Moze przez pandemie i całe to szaleństwo.
2019: 4 zgony a 2020 już 9. Czytałam ze zaczęła rosnąć liczba zgonów kobiet ale i noworodków nie koniecznie związane z TK a z gorsza opieka okoloporodowa Moze przez pandemie i całe to szaleństwo.
We wszystkich krajach sie podniosło w związku z covidem.
Zgadzam się z tymi danymi. są takie same procentowo tylko niestety trochę wyższe. Tak jest zawsze że część zgonów nie jest policzonych też w innych przypadkach. Szpitale mogą zwalać na inne przyczyny, bo to nie jest dla nich powód do chluby i już nie ujęta w statystykach.
Przyczyna nie ma nic do rzeczy, oprócz zgonu w wypadku, w wyniku morderstwem etc. Jeżeli cięzarna umiera na covid wpada do statystyki. Jeżeli umrze na raka w czasie ciąży, wpada do statystyki. Umrze na ból dupy, wpada do statystyki. Nie ważne na co zmarła, jest to zgon w czasie ciąży lub porodu.
Komentarz
Medykalizacja porodu w USA wydaje się też większa.
A jeśli chodzi o Stany, to słabo mają z tą prywatna opieka medyczna, mam osobę z dalszej rodziny która tam mieszka i chociaż miałam z nim kontakt tylko na messengerze, to zastanawiam się jak oni sobie tam radzą gdy zachorują...
Jest już odpowiedź Rzecznika Praw Pacjenta w sprawie pani Doroty. Choć rzecznik widzi naruszenie praw pacjenta to dodaje, ze
Pani Dorota dostała ogromną dawkę antybiotyku, który powinien pomoc na wszystkie bakterie które są w Polsce, ale okazał się oporny w przypadku zakazenia Doroty. Nie wiadomo czy by dało się ją uratować robiąc terminacje szybciej. Być może nie, ale na to pytanie trzeba sobie odpowiedzieć czy rzecz była do uniknięcia.
Wpisz w Google: abortion access and maternal mortality
Kiedyś chyba na okopress jakiś dziennikarz probowal udowodnić że w konkubinatach i rodzinach potworkowych wcale nie jest wyższa przemoc wobec dzieci niż w tradycyjnych trwałych małżeństwach, ojczymow ws ojców, matek ws macoch.
Zapomnieli tylko uwzględnić procent, który jest kwestia kluczowa, bo procent dzieci które wychowuje się w takich rodzinach jest o wiele niższy. Wiele konkubinatow po prostu jest bezdzietnych.
Czyli jeśli też tu taka statystykę zrobili to można wyrzucić ją do kosza.
A później zobaczyłam że ta sama lewica w procedurze z Anglii, która chcieliby wprowadzić w Polsce celem lepszej ochrony maltretowanych dzieci, mówiła o tym, że właśnie to że jest ojczym a nie ojciec, konkubent a nie mąż, jest uznane za czynnik podwyzszonego ryzyka. A czynnik ten jeszcze bardziej wzrasta gdy kobieta ma dzieci z różnymi mężczyznami i nowe dziecko z tym ojczymem, z którym aktualnie jest w związku. .
Doktor Nathanson sam robił różne badania na temat aborcji i później powiedział o tym jak bardzo proaborcyjny oszukują, żeby wprowadzić w błąd opinie publiczna. Co się tam działo i jak liczyli różne rzeczy w sposób kłamliwy. Ile kobiet niby umierało z braku dostępu do legalnej aborcji. Wsztstko zawyzone nawet o 1000% żeby wyszło na ich. Ich badania można wyrzucić do kosza. One miały na celu zalegalizować aborcje.
Lewica to w tej kwestii akurat Oszuści i Kłamczuchy. W USA. Cały czas są robione różne badania, które nie są po to żeby oddawać rzeczywistość, ale mają kształtować opinie publiczną.
Wg mnie dostępność aborcji może obniżać morale lekarzy co do osób z zagrożeniem życia i będą starać się też mniej uratować żywego narodzonego już człowieka czy wczesniaka czy matkę, bo ogólnie życie ludzkie będzie dla nich mniej warte. Oczywiście temat jest skomplikowany bo w Polsce nie jest wcale tak różowo. Mamy ta medycynę mniej rozwiniętą i nad czym bardzo ubolewam mamy nierówny do niej dostep.
Np w najtrudniejszych sytuacjach Pacjentka powinna trafić do szpitala 3 czyli najwyższej referencyjnisci, przewóz karetka powinien być bez żadnej laski, miejsce w szpitalu o najwyższej referencyjnisci też powinno być w pierwszej kolejności właśnie w sytuacji zagrożenia życia dziecka lub matki a nie dla zwykłych nie powikłanych ciąż, a pani Doroty nikt nie chciał przewieźć mimo że właśnie ona o to prosiła. Za to leżą tam pacjentki w zwykłej ciąży. To jest niedopracowane i wiem że mieli się za to zabrać bo przez to właśnie umiera eiecrj ludzi.
Przeczytałam te wypociny. Mogłabym długą listę manipulacji poniżej wypisać, ale mi się nie chce...
Moze przez pandemie i całe to szaleństwo.