Sezon ogórkowy uważam za otwarty! U nas w domu na co dzień chodzimy na boso/ w skarpetkach. Jeżeli jest impreza - w butach. Organicznie nie znoszę kapci/łapci/papci.
U nas domownicy kapcie albo boso, jak kto woli Goście tez ściągają, albo przynoszą sobie na zmianę. Nikt brudu nie wnosi. Chociaż nigdy o to nie musiałam prosić
Mnie zszokowało we Francji, że dzieci w przedszkolu ani w żłobku (2+) nie zdejmują butów... A lokalne bezpańskie psy chyba cierpią na chroniczną sraczkę... Staram się o tym nie myśleć.
Komentarz
Goście tez ściągają, albo przynoszą sobie na zmianę. Nikt brudu nie wnosi. Chociaż nigdy o to nie musiałam prosić
Staram się o tym nie myśleć.