W warunkach bojowych to dba się o psa jak o człowieka. Nawet bardziej. Tu widać komuś zabrakło wyobraźni. I nie. Nie że taka służba. To pokaz, tym bardziej należało zadbać o zwierze tak,by mogło nadal w tej służbie byc
Obowiązek noszenia kagańca dotyczy wszystkich psów. Ja jadąc ze swoim psem na miasto też mu zakładam kaganiec bez względu na temperaturę. Takie jest u nas prawo. Pies nie męczy się jeżeli ma dostęp do wody.
Ponieważ nie byłem na defiladzie, nie wiem jak rozwiązano kwestię pojenia psów. Zazwyczaj jednak opiekun psa ma wodę ze sobą i poi psa odpowiednio często.
Obowiązek noszenia kagańca dotyczy wszystkich psów. Ja jadąc ze swoim psem na miasto też mu zakładam kaganiec bez względu na temperaturę. Takie jest u nas prawo. Pies nie męczy się jeżeli ma dostęp do wody.
Ponieważ nie byłem na defiladzie, nie wiem jak rozwiązano kwestię pojenia psów. Zazwyczaj jednak opiekun psa ma wodę ze sobą i poi psa odpowiednio często.
A też wędrujesz z nim kilka godzin po rrozgrzanym asfalcie o temp blisko 50 st? Na pełnym słońcu?
Czyli jak mieszkający w mieście właściciel psa przejdzie się z nim w upalny dzień na spacer to jest dobrze, ale jak żołnierz przejdzie te same kilkaset metrów z psem służbowym, to jest dręczenie i znęcanie.
Czyli jak mieszkający w mieście właściciel psa przejdzie się z nim w upalny dzień na spacer to jest dobrze, ale jak żołnierz przejdzie te same kilkaset metrów z psem służbowym, to jest dręczenie i znęcanie.
A różnicę między krótkim spacerem, a kilkugodzinną uroczystością widzisz?
Czyli jak mieszkający w mieście właściciel psa przejdzie się z nim w upalny dzień na spacer to jest dobrze, ale jak żołnierz przejdzie te same kilkaset metrów z psem służbowym, to jest dręczenie i znęcanie.
Żaden ze znanych mi właścicieli psów, a znam ich naprawdę sporo nigdy: Nie chodzi z psem w upały po kilka godzin Nigdy nie spaceruje z nim po rozgrzanym do 50 st asfalcie przez kilkadziesiąt minut
Nawet jak nie miały przerwy, to szkolenie psa polega na tym, że w trybie "służba" wytrzyma spokojnie kilka godzin. Chodzenie np. po przejściu granicznym, to właśnie takie kilka godzin wśród samochodów i w upale jak jest lato, albo na mrozie jak jest zima. A podejrzewam, że jednak jakieś przerwy były, albo nie było to kilka godzin na słońcu.
Nawet jak nie miały przerwy, to szkolenie psa polega na tym, że w trybie "służba" wytrzyma spokojnie kilka godzin. Chodzenie np. po przejściu granicznym, to właśnie takie kilka godzin wśród samochodów i w upale jak jest lato, albo na mrozie jak jest zima. A podejrzewam, że jednak jakieś przerwy były, albo nie było to kilka godzin na słońcu.
Nieprawda Żeby dobrze wykonywały swoje zadanie w. upale nie pracują tak intensywnie. Zima im zdecydowanie nie straszna i nie aż tak groźna jak upaly A.na służbie mają odpowiednią ochronę ciała. Analogiczna do tej,jaka ma przewodnik. Nie wiem,jaki dupek pozwolił na to,co dziś się zadziało I że przewodnicy się na to zgodzili. Upał wyzarl im mózgi czy co?
kociara powiedział(a): A.na służbie mają odpowiednią ochronę ciała.
Były obawy, że nagrzana jezdnia mogłaby im zaszkodzić. - Przyszła informacja, że po konsultacji z weterynarzem, jest zielone światło, żeby te psy służbowe się pojawiły. Będą one miały na łapach specjalne ochraniacze - przekazał reporter na pół godziny przed defiladą.
Komentarz
A biedni wojacy w pełnym rynsztunku.
I te biedne psy z gołymi łapami po asfalcie blisko 50 st i kagancach
Tu widać komuś zabrakło wyobraźni.
I nie. Nie że taka służba.
To pokaz, tym bardziej należało zadbać o zwierze tak,by mogło nadal w tej służbie byc
Żaden ze znanych mi właścicieli psów, a znam ich naprawdę sporo nigdy:
Nie chodzi z psem w upały po kilka godzin
Nigdy nie spaceruje z nim po rozgrzanym do 50 st asfalcie przez kilkadziesiąt minut
I gdzie te przerwy spędzają?
A wystarczyło im butki założyć i kamizelki chłodzące
Były tam już wczoraj i dziś kilka godzin w oczekiwaniu
Ponadto pościągali je z odległych miejsc. Ni nie tylko z Wawy
Żeby dobrze wykonywały swoje zadanie w. upale nie pracują tak intensywnie.
Zima im zdecydowanie nie straszna i nie aż tak groźna jak upaly
A.na służbie mają odpowiednią ochronę ciała. Analogiczna do tej,jaka ma przewodnik.
Nie wiem,jaki dupek pozwolił na to,co dziś się zadziało
I że przewodnicy się na to zgodzili.
Upał wyzarl im mózgi czy co?