Idziecie na wybory?

paulaarose

Staram się spełniać obowiązek wyborczy i chodzić na każde wybory, jak dotąd chyba żadnych nie opuściłam od 4 lat. Jednak zawsze mam problem na kogo oddać głos. Chciałabym aby chociaż raz realnie coś zmieniło się na lepsze. Mam rzeczy, na których mi zależy. I chciałabym, aby nawet jak nie teraz, to kiedyś, coś się ruszyło. A Wy planujecie oddać na kogoś głos w tegorocznych wyborach?

stephanos

Zawsze chodzę na wybory. Mimo wszystko cieszę się, że możemy.

beatak

Zawsze chodzimy, całą rodziną. Ale nigdy nie jesteśmy pewni swoich wyborów i zawsze jest to głosowanie na mniejsze zło.

Spioch

Idę - mimo, że demokrację uważam za ustrój, który Europę pcha ku samounicestwieniu.

paulaarose

@Spioch A wiesz na kogo głosować, czy też miewasz wątpliwości? Ja nieraz widzę wybór jako PiS, czasami widziałam konfę a niektóre rzeczy pasują mi u lewicy, ale na nich nie zagłosuję

DaddyPig

Mi wpis pana Krawca przypomniał ekipę, o której już zapomniałem.

paulaarose

@DaddyPig Prawicowa czy wręcz przeciwnie?

DaddyPig

Złożona z prymitywów i prostaków.

paulaarose

@DaddyPig Na myśl przychodzi mi konfederacja albo lewica

paulaarose

A tak serio, to nie wiem, ale nie jest kolorowo na polskiej scenie politycznej 

zbyszek

paulaarose powiedział(a):

@Spioch A wiesz na kogo głosować, czy też miewasz wątpliwości? Ja nieraz widzę wybór jako PiS, czasami widziałam konfę a niektóre rzeczy pasują mi u lewicy, ale na nich nie zagłosuję

Jest jeszcze PJJ może warto. ?

Berenika

Idę, mimo że zwykle wybieram mniejsze zło. Ale wstydziłabym się nie pójść. "Nie o taką Polskę walczyłam", w której obywatelom nawet nie chce się iść do wyborów. 

paulaarose

@zbyszek Nie wiem w sumie, może bym i oddała na nich głos, ale nikt o nich nie słyszał i nawet lewica ma większe szanse.

Prayboy

Oczywiście

Turturek

Jako ciekawostka dla wahających się czy iść:

"Idiotes (ἰδιώτης lm. ἰδιῶται) – termin wywodzący się z języka starogreckiego, używany do określenia postawy osoby skupionej na swoim prywatnym życiu, w opozycji do społeczności; przeciwieństwo polites."

paulaarose

@Turturek Skupianie się na życiu prywatnym jest naturalne, nikt nie skupia się na codzień na problemach społeczeństwa. Uważam jednak, że wybory mają wpływ na życie w kraju i warto wybrać mniejsze zło. Tylko pytanie kto ma być tym mniejszym złem, bo dla każdego co innego.

Turturek

Jesteśmy częścią społeczeństwa i mamy wynikające z tego obowiązki. Dla sceptyków polecam wyspę bezludną.

paulaarose

@Turturek Wiadomo, ale w dzisiejszych czasach jednak to „moje” jest ważniejsze niż „wszystkich”. Wybory jednak czy szanowanie życia sąsiedzkiego uważam za obowiązek .

Turturek

paulaarose powiedział(a):

ale w dzisiejszych czasach jednak to „moje” jest ważniejsze niż „wszystkich”.

Dlatego jestem za ograniczaniem praw wyborczych. Na prawo wyborcze powinno się zasłużyć. Ale też i samo prawo powinno dawać więcej niż wskazanie swojej partii.

Turturek

Tym którym nie zależy.

Prawa wyborcze powinno się zdobywać, a nie dostawać obligatoryjnie.

Berenika

Turturek powiedział(a):

Jako ciekawostka dla wahających się czy iść:

"Idiotes (ἰδιώτης lm. ἰδιῶται) – termin wywodzący się z języka starogreckiego, używany do określenia postawy osoby skupionej na swoim prywatnym życiu, w opozycji do społeczności; przeciwieństwo polites."

Ciekawe. Mnie uczono, że idiota to ten, który nie zna idiolektu, czyli języka, który w średniowieczu była łacina. 

jan_u

@Berenika to greckie jest starsze i też znam tę grecką wersję.

Berenika

Ok, idiotes są u Platona.