W tej kampanii wyborczej liczy się już tak naprawdę tylko jedno pytanie. Kto pożywi się bardziej na trwającym właśnie rozbiorze poparcia dla Konfederacji?
Woś słusznie zauważa, że partia, która z góry deklaruje, że nie będzie rządzić, traci sens istnienia. Ale czy Konfederacja kiedykolwiek była czymś więcej, niż tylko pomysłem na odciągnięcie ludzi od PiS?
Woś słusznie zauważa, że partia, która z góry deklaruje, że nie będzie rządzić, traci sens istnienia. Ale czy Konfederacja kiedykolwiek była czymś więcej, niż tylko pomysłem na odciągnięcie ludzi od PiS?
tak, póki był Winnicki, to tak a popłuczyny po Mikkem do zaorania
ale, jak napisałem w innym wątku, zmiana sojuszy jest nieuchronna, gdyż czeka nas rozbiór (linia Wisły) a jeśli tego nie zrobimy, to może pojawić się pomysł oddania części poł.-wsch. nowej Ukrainie
Komentarz
a popłuczyny po Mikkem do zaorania
ale, jak napisałem w innym wątku, zmiana sojuszy jest nieuchronna, gdyż czeka nas rozbiór (linia Wisły)
a jeśli tego nie zrobimy, to może pojawić się pomysł oddania części poł.-wsch. nowej Ukrainie
zarówno jeśli chodzi o ocenę USA,
jak i Rosji
a tak swoją drogą,
jak definiujesz trolla?
(czy może węziej, ruskiego trolla)