Nowa rozrywka wśród mężczyzn. Losują spośród siebie uwodziciela, który ma zadanie uwieść mężatkę. Punkty są za seks w samochodzie, noc w motelu.
- Wiodłam normalne, może trochę monotonne życie z mężem i dziećmi. Do czasu, gdy wpadłam w sidła myśliwego - mówi.
Gra nazywa się potocznie "Mężatkę na pal" lub "Pożycz żonę". - Uprawiają go napakowani zwolennicy koksu, łyse karki, a sekundują ich własne dziewczyny. Prowadzący łowy powinien się poruszać bajeranckim autem. Reszta jeździ innym, nie rzucającym się w oczy, ale najlepiej vanem z przyciemnianymi szybami. Robią dokumentację. To zdjęcia, filmiki - opowiada kobieta. - Zwierzynę wyszukują na naszej klasie. Tak znaleźli mnie. Choć wcześniej ten mężczyzna pojawiał się już często w miejscach, gdzie ja często jestem. Nic nie mówił, tylko gapił się tymi swoimi rybimi oczami. Później zaproponował mi rozmowę na podforum w internecie, stworzonym specjalnie dla mnie. Myśliwi posługują się gotowcami z internetu, żeby oczarować niedocenianą i znudzoną domowym życiem kobietę.
Komentarz
...wpadły w sidła?.......:rolling:
...taaaaaaaaaa.....:thumbup:
czasami komentarz jest zbyteczny
K