Patrząc się na ludzka naturę, ludzkie tendencje, upadki, nawet swoje odbicie, twierdzę, że nie widzę tutaj większego podobieństwa do Boga. Na nikim nie można naciąć się tak jak na człowieku.
Nie wątpię, że ludzie zdolni sa do miłości, ale patrząc na ogrom zła na ziemi to dziwię się, jak ostają się jeszcze ludzie zdolni do dobrych czynów.
Czy my jako ludzie mamy możliwość zrobić coś, aby było tego jak najmniej? Zlo czy nawet powszechny brak zyczliwosci, jest czymś co mnie smuci.
Komentarz
Odnośnie drugiego pytania. Możesz być dla innych życzliwa, unikać złego myślenia o innych, nie żywić urazy. Ogólnie bądź taką, jak chciałabyś aby byli ludzie wokół Ciebie
Prawda, ale z drugiej strony nic nie jest w stanie dać nam tego co może dać drugi człowiek.