Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wrażenia z przedwyborczej debaty w TVP

Moje wrażenia z debaty,

Definitywnie przegranym debaty jest Tusk. Każdy kto pamięta jego rządy turlał się ze śmiechu gdy mówił że nie podwyższy wieku emerytalnego, nie wpuści imigrantów , będzie bronił lasów państwowych przed prywatyzacją, bo gdy rządził robił przeciwnie tego co powiedział. Chociaż młodsi którzy tego nie pamietają mogą mu uwierzyć. Do tego nieudana próba zastosowania socjotechniki - w celu wyróżnienia się od innych kandydatów wystąpienie w samej koszuli bez marynarki - tą socjotechnikę zastosował kiedyś w wyborach prezydenckich Komorowski. Tylko że Tusk jest nieco przygarbiony przez to słabo wygląda bez marynarki, a kamera rzadko pokazywała wszystkich uczestników debaty razem, więc specjalnie nie pomogło mu to w wyróżnieniu się, a dało wrażenie że to jakiś łachmyta. Przy 1-wszym pytaniu przerwał mowę przy dźwięku ostrzegawczym mimo że miał jeszcze 10 sekund, jakby nie rozumiał zasad debaty.

Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Morawiecki. Nie jestem pisiorem, ale nie spodziewałem się z jego strony konkretów i dosyć mocnych ataków przeciwko Tuskowi jak nazwanie go tchórzem, Być może atakował aż za bardzo bo odpowiedź niemal na każde pytanie zaczynał od Tusk to.. albo Tusk tamto... miałem go raczej za typową gadającą głowę machającą rękami. Wogóle wystawienie go do debaty uważałem za błąd Pisu ponieważ  jako wysoki urzędnik państwowy wielu ludzi może mieć coś przeciwko niemu, a lepszy byłby poseł-fighter który nie jest na wysokim stanowisku jak np. Tarczyński. Ale widać że bardzo dobrze się przygotował.

Scheuring-Wielgus jak to czerwona mówiła dużo o niczym, w pewnym momencie zdaje się że przejęzyczyła się mówiąc że wybuduje 300 mieszkań.

Hołownia - to mistrz wodolejstwa, nic specjalnego, ale do niektórych ten wodolejczy styl trafia, zgodnie z powiedzeniem że nie ważne co mówisz, ważne sposób  mówienia.

Przedstawiciel samorządowców podobnie, jednak zwrócił moją uwagę tym że chce likwidacji PIT-u, co jest od dawna postulatem Konfederacji. A Bosak o tym nie wspomniał.

Bosak z Konfy równiez bardzo dobrze się wyróżnił, mówił rzeczowo jak to Konfa i rozkładał konkurentów argumentami, nawet był zbyt mało agresywny według mnie ale może i wyszło mu to na plus, jednak w sensie socjotechnicznym popełnił jeden błąd ponieważ to że czasem trzymał kartkę w ręku jest zwykle źle widziane w debatach ponieważ jest to kojarzone że mówca potrzebuje jakiegoś wsparcia i nie mówi z pamięci.

Niestety na koniec zabrakło mi w debacie bezpośrednich pytań pomiędzy uczestnikami. Słabo, a ponieważ to telewizja publiczna zachodzi podejrzenie że to Morawiecki nie chciał wolnych pytań co źle o nim świadczy.

Nie było tematów świtopoglądowych widocznie Pis nieco się obawiał zbyt dużego poparcia dla aborcji w społeczeństwie, co jest również korzystne przede wszystkim dla Konfy, z tego samego powodu bo Konfa jest bardziej radykalna w zakazywaniu aborcji niż Pis.

Czyli ogólnie wygrał Morawiecki, drugi Bosak (pomimo że osobiście byłem przekonany że wygra), reszta zwyczajna, ostatni Tusk.


Komentarz

  • Różnica jest taka, że Kaczyński na luzie wysyła Morawieckiego, a Tusk nie może wysłać Trzaskowskiego, bo uważa go za konkurenta. Tę lekcję Kaczyński odrobił i dzięki temu zyskuje.
    Podziękowali 2Wilfrid zbyszek
  • Moje wrażenie jest takie, że ta debata była nędzna.
  • Pytania tendencyjne, sformułowane tak, że tylko chory na głowę mógłby pragnąć czegoś innego niż partia rządząca. Stary podział rządy PiS contra rządy PO-PSL. Trzecia droga niewyraźna. Czy na tej lewicy nie ma osoby ciekawszej od owej posłanki? Bosak dość rzeczowy, fakt. Czasu za mało na wypowiedź - to też błąd w założeniu, moim zdaniem.
  • W ogóle mam wrażenie, że wszyscy się już znieczulili. Wiadomo, co kto powie, każdy wie, na kogo zagłosuje. Nic już się nie zmieni.
  • DaddyPig powiedział(a):
    Różnica jest taka, że Kaczyński na luzie wysyła Morawieckiego, a Tusk nie może wysłać Trzaskowskiego, bo uważa go za konkurenta. Tę lekcję Kaczyński odrobił i dzięki temu zyskuje.
    Ciekawa koncepcja, ale bardzo skomplikowana.
    Dużo prostsze wyjaśnienie - Kaczyński nie pojdzie na debatę z Tuskiem, bo w 2007 miał z nim debatę, którą sromotnie przegrał, jak i całe wybory.
  • Wilfrid powiedział(a):
    DaddyPig powiedział(a):
    Różnica jest taka, że Kaczyński na luzie wysyła Morawieckiego, a Tusk nie może wysłać Trzaskowskiego, bo uważa go za konkurenta. Tę lekcję Kaczyński odrobił i dzięki temu zyskuje.
    Ciekawa koncepcja, ale bardzo skomplikowana.
    Dużo prostsze wyjaśnienie - Kaczyński nie pojdzie na debatę z Tuskiem, bo w 2007 miał z nim debatę, którą sromotnie przegrał, jak i całe wybory.
    Kaczyński po raz kolejny pokazał jakim jest tchórzem. I to we własnej telewizji. I on chce zapewniać bezpieczeństwo, a boi się stanąć do debaty. Prawdziwy ,"mąż stanu"
  • Kaczyński ma 74 lata i nie będzie chodził na debaty aż do śmierci. Wytypowanie następcy to przejaw pokory i dojrzałości.
  • DaddyPig powiedział(a):
    Kaczyński ma 74 lata i nie będzie chodził na debaty aż do śmierci. Wytypowanie następcy to przejaw pokory i dojrzałości.
    Tak, tak. A świstak siedzi.....Był na jednej i od 2007 ma traumę.
  • > Kaczyński wygląda/zachowuje się jak starzec w początkach demencji

    To był Tusk. Kaczyński nie uczestniczył w debacie.
    Podziękowali 1Joannna
  • @DaddyPig Zobaczymy w niedzielę co będzie. Debaty można wygrywać, ale najważniejsze są wybory
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.