koleżanka Kazio zamieściła, na innym forum , wpis,
który, jak mniemam, opisuje różnicę między gospodarką opartą na złocie/bitcoinie
a gospodarką, w której pieniądz kreowany jest przez banki
Mamy tak - modelujemy grę w produkowanie, sprzedawanie i kupowanie, w której jest ograniczona liczba żetonów do wymiany. Obserwując graczy możemy wysnuć pewne ogólne tezy, mówimy o np podaży/popycie, o informacjach, które można wysnuć z obiegu żetonów.A następnie przenosimy wysnute wnioski na grę, w której biorą udział ludzie i jakieś osoby prawne różne, i w których role żetonów przyjmują świadectwa zaufania. Niby podobna - coś się produkuje, coś kupuje, coś sprzedaje. Ale to zupełnie inna gra.Nie będę wymieniać wszystkich inności, które w tej układance widzę. Ale jeden przykład przytoczę - osoby prawne ryzykują tym, że mogą przestać istnieć (upaść), a przeciwieństwie do osób fizycznych nie mają w swój opis wpisanego dążenia do zachowania życia (trwania), mają za to maksymalizację zysków dla swoich właścicieli. Czym ryzykują? Utratą zaufania. Ale zaufanie można kupić, np dając "szansę" młodemu, nieobciążonemu managementowi, albo obsadzając fajną radę nadzorczą.Nie oceniam tych gier - są jakie są, jednak metody działania i strategie z jednej z nich są nieprzydatne w drugiej z nich. A jedną z metod wygrania tej drugiej, jest fałszywe informowanie graczy, że obowiązują w niej strategie i zasady z tej pierwszej.
https://www.tapatalk.com/groups/pismejker/spadek-cen-nieruchomo-ci-w-polsce-t1421-s1040.html#p261038