Jeśli w budowaniu domu naszego życia napotykacie na tych, którzy pogardzają fundamentem, na którym budujecie, nie zniechęcajcie się! Wiara mocna musi przejść przez próby. Wiara żywa musi ciągle wzrastać. Nasza wiara w Jezusa musi często konfrontować się z niewiarą innych, by pozostać naszą wiarą na zawsze. /Benedykt XVI, 27.V. 2006/
Komentarz
Mówiąc o troskliwej opatrzności, Boża Mądrość nie ukrywa przed człowiekiem, że dopuszcza w jego życiu również takie doświadczenia, które są dla niego trudne i przykre, niekiedy nawet dramatyczne i wymagające cierpliwości. W Księdze Przysłów czytamy: ”Karci Pan tych, których kocha, jak ojciec syna miłego” (Prz 3, 12). Dobitniej usłyszymy to w Liście do Hebrajczyków: ”Synu mój, nie lekceważ karania Pana, nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza. Bo kogo miłuje Pan, tego karze, chłoszcze zaś każdego, kogo za syna przyjmuje” (Hbr 12, 5). W tym samym duchu wypowiada się Jezus w Księdze Apokalipsy: ”Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę” (Ap 3, 19). Egzamin z zaufania Bożej opatrzności, zdawany podczas rozlicznych prób i doświadczeń, porównać można do pieczenia chleba. Nie można go wyjąć z pieca za wcześnie – bo będzie zakalec, ani też za późno – bo się spali. Trzeba go wyjąć w stosownej chwili. Tylko Bóg wie, w którym momencie trudne doświadczenie dokonało już w tobie tego, co zamierzył.
/o. Wojciech od Matki Bożej Miłosierdzia, zmarł w Karmelu/https://www.niedziela.pl/artykul/153031/nd/Nigdy-sie-nie-skarzyl?fbclid=IwAR1kc-ArGfoRVk0nDUgtD5I5zEGJGIYngog024svqN-2ROwpNrYDymY1yGE
Wyzwól mnie, Panie, od udręki, * spojrzyj na moją nędzę i utrapienie, * i przebacz mi wszystkie grzechy.