Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Kredyt 0%. co myślicie?

Za i przeciw.
Podziękowali 1Hope

Komentarz

  • edytowano 11 kwiecień
    Jeszcze nie ma ostatecznego kształtu ustawy ale z projektu wynika:

    Zalety:
    - Dla wielodzietnych bardzo korzystny, brać gdy się pojawi. Nawet jeśli cena nieruchomości spadnie znacząco to i tak się opłaca - przez pierwsze 10 lat
    - kredyt najbardziej preferuje 2 grupy osób: pary singli bez dzieci i małżeństwa bez dzieci, oraz wielodzietnych od 3 dzieci wzwyż. Dla singli jest mocno ograniczony. (czy to wada czy zaleta to zależy jak na to spojrzeć)


    Wady:
    - ogólnie przyczynia się do wzrostu i tak wyśrubowanych cen nieruchomości, chociaż program jest mocno ograniczony dla singli i wydaje mi się, że ten wzrost nie będzie już taki mocny
    - dopłaty do kredytu trwają tylko 10 lat, po tym czasie kredyt przechodzi na niekorzystne warunki raz że rynkowe oprocentowanie (nie wiadomo jakie to będzie), dwa że raty równe - które dają większy zysk bankowi. Wtedy lepiej rozejrzeć się jak będzie wyglądać sytuacja w kredytach i aktywnie go przenieść do innego banku, lub nadpłacić lub spłacić w całości.
    - zły moment wejścia tego kredytu - rynek nieruchomości jest wyprzedany i brakuje mieszkań z powodu kredytu 2% na który się rzucił kto mógł.
    - program przyczynia się do wzrostu inflacji ponieważ kreuje z kredytu nowy pieniądz.
  • edytowano 11 kwiecień
    c.d.:

    Wady:
    - bardzo ograniczony kwotowo, np. dla wielodzietnych do 600 000 zł to już nawet 2-pokojowego mieszkania w dużym mieście się nie kupi, więc na własne potrzeby to tylko jako dodatek gdy już mamy trochę kasy odłożone, lub co najwyżej pozwoli kupić małe mieszkanko jako inwestycję, ale mieszkania tego nie będzie można wynająć oficjalnie.
  • Dla rodzin wielo zakup ma polepszyć warunki mieszkaniowe, czyli nie kupię nic mniejszego niż mam obecne (bo to nie polepszy moich warunków) i większego też nie (bo cena takiego będzie powyżej limitu). 
  • Ja myślę, że grupą docelową są ludzie młodzi i to jest słuszne. Oni często są singlami.

    Natomiast z tego, co czytam, podniesie i tak wyśrubowane ceny mieszkań.
    Podziękowali 1hipolit
  • edytowano 11 kwiecień
    Berenika powiedział(a):
    Ja myślę, że grupą docelową są ludzie młodzi i to jest słuszne. Oni często są singlami.

    Przecież napisałem kto jest grupą docelową. Single sami nie są, ponieważ mają ograniczenie kredytu do 200 000 , za to pojedynczy singiel nie kupi nic. Dopiero para singli bez dzieci lub małżeństwo bez dzieci mają razem limit 400 000 zł, to już jest coś na początek. Następnie jeśli mają 1 dziecko kwota kredytu rośnie zaledwie o 50 000, czyli limit to 450 000 , jeśli mają 2 dzieci limit kredytu to 500 000 zł, więc również słabo a potrzeby duże. No i aby dostać ten kredyt nie wolno posiadać żadnej nieruchomości (są tu pewne wyjątki związane ze spadkiem), Natomiast para z dziećmi 3+ ma limit kredytu 600 000 i uwaga - może posiadać już nieruchomość, dlatego jest to bardzo duże udogodnienie. Co prawda za 600 000 nie kupi sobie zapewne czegoś spełniającego potrzeby dużej rodziny, ale mogłaby kupić np. kawalerkę np. żeby najstarsze dziecko które studiuje mogło się wyprowadzić i poluzować przestrzeń reszcie rodziny.
  • Na pewno. Jak był bon turystyczny to ceny poszły odpowiednio w górę. Jak było dofinansowanie na fotowoltaikę to też zdecydowana większość firm o tyle zwiększyła swoje ceny.
    Z mieszaniami i różnymi programami jest tak samo. Dopłata nie obniża kosztu nabywcy, tylko zwiększy zysk sprzedawcy. 
  • Myślę że to znowuż napediz wzrost cen mieszkań
    Podziękowali 1Pioszo54
  • Prezent dla bankierów 
    Podziękowali 1Pioszo54
  • Tak właśnie mnie uświadamiali znajomi.
  • Znacie teorię podkowy? Odnośnie poglądów politycznych?
  • edytowano 13 kwiecień
    .
  • Berenika powiedział(a):
    Znacie teorię podkowy? Odnośnie poglądów politycznych?
    Nie znam. Przybliżysz?
  • Podkowa jako kształt ma obrazować poglądy polityczne, tj. na jej końcach znajdują się osoby o zdecydowanych poglądach: na jednych końcu wyraźna lewica. Na drugim wyraźna prawica. Końce podkowy są sobie bliższe - paradoksalnie - niż końce i środek podkowy, który oznacza centrum.

    Napisałam o tym dlatego, że ów kredyt skrytykowała bardzo w mojej obecności osoba (a nawet osoby), która identyfikuje się z lewicą. Z podobnych przyczyn, jak powyżej zwolennicy Konfederacji: korzyści odniosą handlarze, bankierzy, marketingowcy. Dokładnej: punkt wyjścia był nieco inny, punkt dojścia ten sam - efekt odwrotny od zamierzonego.


    Podziękowali 1Beta
  • Teoria podkowy obejmuje tylko wycinek poglądów, ponieważ są sfery gdzie prawica i lewica różnią się diametralnie. Przykładem jest zakres kontroli państwa nad obywatelem. Tu lewica i prawica nigdy się nie zejdzie. Ale oczywiście jak przypisuje się niektórym totalitaryzmom pochodzenie prawicowe, to potem takie się wnioski jak teoria podkowy wysnuwa.

    Krytyka kredytu 0%, nie jest charakterystyczna dla poglądów lewicowych czy prawicowych, ale dla podatności na lobbing. W tej krytyce różny jest aspekt który podnoszą różne ugrupowania. Lewicy przeszkadza przesunięcie korzyści ze zwykłego obywatela do grup interesu, a prawicy przeszkadza manipulacja rynkiem i dodatkowe obciążenia podatkowe. Zatem jest to całkowicie różna krytyka.
  • edytowano 15 kwiecień
    Turturek powiedział(a):
    Teoria podkowy obejmuje tylko wycinek poglądów, ponieważ są sfery gdzie prawica i lewica różnią się diametralnie. Przykładem jest zakres kontroli państwa nad obywatelem. Tu lewica i prawica nigdy się nie zejdzie. Ale oczywiście jak przypisuje się niektórym totalitaryzmom pochodzenie prawicowe, to potem takie się wnioski jak teoria podkowy wysnuwa.

    Krytyka kredytu 0%, nie jest charakterystyczna dla poglądów lewicowych czy prawicowych, ale dla podatności na lobbing. W tej krytyce różny jest aspekt który podnoszą różne ugrupowania. Lewicy przeszkadza przesunięcie korzyści ze zwykłego obywatela do grup interesu, a prawicy przeszkadza manipulacja rynkiem i dodatkowe obciążenia podatkowe. Zatem jest to całkowicie różna krytyka.
    hm, czyżbym był lewicowcem?

    przeszkadza mi, pod pretekstem pomocy rodzinom,
    futrowanie banków,

    nie przeszkadza mi natomiast pomaganie młodym rodzinom z moich podatków;

    rynkowe konsekwencję takiej pomocy trzeba , wg mnie, minimalizować,
    jednak zawsze będą;

    społeczeństwo jest zbyt skomplikowanym tworem, by opierać się jedynie na inicjatywach prywatnych - tak przynajmniej wynika z obserwacji otaczającego nas świata
    Podziękowali 1Berenika
  • jeszcze mnie naszło, że największą pomocą dla młodych rodzin,
    jest sytuacja, w której praca szuka człowieka,
    czyli właśnie rządy PiS-u
  • Oczywiście teoria podkowy jest pewnym obrazem, ma coś sugerować, przedstawiać, obrazować raczej, nie ma charakteru ścisłej analizy.

    A jednak zaskakująco dużo jest tych punktów wspólnych.
  • Zdecydowanie jestem za ingerencją państwa w pewne działy gospodarki. Problemem jest tylko dla mnie, jak ta mądra ingerencja miałaby wyglądać. W bóstwo o nazwie niewidzialna ręka rynku już nie wierzę.
  • Zakres kontroli państwa nad obywatelem.


    To ciekawy temat. Na lewicy przecież sytuują się ruchy anarchistyczne. 
  • Wszelkie wsparcie musi być rozmyte, by nie można było łatwo określić ile można zabrać poprzez wyższą cenę.
  • Jeszcze taka wada:
    - te limity kwotowe kredytu są na tak niskim poziomie że być może są pomyślane żeby człowiek był zmuszony dobrać resztę brakującej na nieruchomość kwoty w postaci normalnego kredytu - a te z powodu wysokich stóp procentowych są bardzo drogie. I w przyszłości gdy stopy procentowe spadną (jest to niemal pewne bo przy obecnej inflacji 1,9 % stopy na poziomie 5,75 % są przesadnie zawyżone) patrząc na całość może się okazać że cała impreza (czyli oba kredyty) była nieopłacalna.
  • Kolejna wada:
    - kredyt preferuje obcokrajowców, ponieważ obcokrajowcy też mogą brać ten kredyt pod warunkiem że nie posiadają nieruchomości w Polsce, czyli. np Ukrainiec mający 10 mieszkań na Ukrainie dostanie ten kredyt
  • Gdzie tu "preferowanie"?
    Czy Polak mający nieruchomości poza Polską, jeżeli nie posiada nieruchomości w Polsce, nie dostanie tego kredytu?
    Podziękowali 1Berenika
  • Mając nieruchomość w Polsce nie dostaniesz tego taniego kredytu. Z reguły jeśli jakis Polak kupuje nieruchomość za granicą to w Polsce też ma juz jakąś nieruchomość.
    Nawet wyjątek dla wielodzietnych jest niepełny bo jeśli skorzystamy z kredytu to w ciągu 2 lat musimy zbyć nasza obecną nieruchomość.

    Z założenia tani kredyt miał być dla biedniejszych. A jednak jest także dla bogatych obcokrajowców.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.