Profesorowie będą się tłumaczyć za Pawła Zyzaka, autora kontrowersyjnej książki o Lechu Wałęsie. Minister nauki Barbara Kudrycka zdecydowała o kontroli na Wydziale Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Każdą kontrolę przyjmujemy jak przyjaciół - zapowiada rektor UJ prof. Karol Musioł. Dodaje, że minister, jeśli ma wątpliwości, ma prawo je wyjaśnić.
W zasadzie pomysł pani minister ma swoje zalety, bo spowoduje wzrost niechęci do PO w środowiskach akademickich. Tym bardziej, że znajdują się świadkowie, którzy potwierdzają informacje podane przez Zyzaka.
Swoją drogą ciekaw jestem, ilu pani Kudrycka miała magistrantów, którzy napisali pracę na 600 stron, a potem wydali ją w formie książki w komercyjnym wydawnictwie. Czyżby chodziło też o zazdrość o zdolnego studenta?
Czytam sobie bluzgi Tomasza Lisa na Zyzaka i IPN, i tak sobie rozmyślam, jakie to ma powody pan Lis, aby tak bardzo obawiać się ujawniania prawdy o postaciach z pierwszych stron gazet. Pewnie jeszcze niejednego się dowiemy.
Pamiętam przyjaciela mojej rodziny profesora historii, który już w stanie wojennym mówił moim rodzicom m.in., że Wałęsa to "ubowiec". Rodzice jakoś nie chcieli mu wierzyć, ale teraz mój tata wspomina, że wszystko sprawdza się z tego, co on już wtedy mówił.
Wybacz Werko, ale nie mam podstaw, aby przejmować się Twoimi opiniami na temat warsztatu metodologicznego historyka. Przynajmniej na tym poziomie anonimowości, jaki przyjęłaś.
A jakby ktoś był ciekaw, o czym pani minister Kudrycka napisała magisterkę, to służę tematem pracy: "Usługi remontowo-budowlane spółdzielni kółek rolniczych".
"Milcz, koński łbie!" â?? huknął pan Zagłoba na Rocha Kowalskiego, kiedy ten oficer próbował się wymądrzać. Jaka to szkoda, że pan Zagłoba był tylko postacią literacką, a nawet gdyby nią nie był, to i tak byłby dzisiaj już bardzo starym nieboszczykiem. W rezultacie tak czy owak nie miałby kto huknąć w podobny sposób na byłego prezydenta naszego państwa w sytuacji, gdy roztacza on cały repertuar chamskich wyzwisk i bezpodstawnych oskarżeń, w ramach nagonki na IPN. Wszystko wskazuje na to, iż nagonka ta musiała zostać zaplanowana wcześniej, a z związku z tym wyjaśnienia wymaga również rola pana Pawła Zyzaka â?? czy ten młody człowiek tylko dopuścił się lekkomyślności, czy może był podstawionym prowokatorem.
Były prezydent naszego państwa domaga się wyznaczenia specjalnego prokuratora, który wybieliłby mu życiorys i ustalił wersję prawnie obowiązującą pod rygorem odpowiedzialności sądowej. Mam nadzieję, że żaden rząd takiego głupstwa nie zrobi, chociaż pewności mieć nie można w sytuacji, gdy kolejne rządy, pod batutą razwiedki skaczą z gałęzi na gałąź. Niezależnie od tego należy położyć kres dolewaniu panu Lechowi Wałęsie wody sodowej w postaci rytualnego podkreślania jego "roli" w "marszu ku wolności". Tak samo prowadził nas on ku wolności, jak końska czaszka na kiju prowadziła armie Czyngis-Chana. Przecież żyją jeszcze ludzie pamiętający, jak to Jacek Kuroń z "drogim Bronisławem" wahali się, którego naturszczyka postawić na czele "klasy robotniczej" â?? Lecha Wałęsę, czy Zbigniewa Bujaka. Wybór padł na byłego prezydenta naszego państwa, którego polityczna kariera powinna być dla nas wszystkich ostrzeżeniem przed możliwościami sprawnej, zmasowanej propagandy. Mianowanie przez Kaligulę konia Incitatusa na senatora nie przynosiło przecież zaszczytu ani Rzymowi, ani Senatowi.
I jeszcze dodam, że nie kto inny jak "drogi Bronisław" Geremek dorobił się profesury pisząc o folklorze paryskich domów publicznych. Dlatego, jeżeli uważasz Werko za nieprzyzwoite zajmowanie się przez historyka kwestiami obyczajowymi, to trzeba powiedzieć, że szlak Zyzakowi przetarli już inni.
Ostatnio z koleżanką w pracy rozmawiamy sobie spokojnie o Zyzaku i całej sprawie a nagle wtrąca się inna koleżanka i mówi "A ja bardzo cenię Lecha Wałęsę"
Spojrzeliśmy po sobie i mówimy - cóż, każdemu wolno kochać.
Wtedy usłyszeliśmy "Skąd u was tyle jadu i nienawiści"? :bigsmile:
Werko, nie po raz pierwszy zdarza Ci się podważać kompetencje osób z wysokimi stopniami naukowymi, chociaż nigdy nie przyznałaś się, jakie sama masz wykształcenie. Może to świadczyć albo o tym, że sama jesteś kimś od nich lepszym, na przykład profesorem "belwederskim", i dlatego możesz szydzić z dr hab. Andrzeja Nowaka, który był promotorem Zyzaka, albo... kimś głęboko sfrustrowanym niezbyt wysokim poziomem swojego wykształcenia. W tym drugim przypadku myślę, że pożyteczniej będzie zadbać o poprawę sytuacji, a nie wyżywać się na forach internetowych.
Jeżeli chodzi o mnie, to książki Zyzaka nie czytałem i nie jej poświęciłem ten wątek, ale nagonce na uniwersytet zorganizowanej przez panią minister od kółek rolniczych. Uważam, że wyższe uczelnie powinny się od kółek rolniczych różnić większą autonomią i nieskrępowaną samodzielnością pracowników naukowych. To gwarantuje swobodę myśli naukowej. Chyba, że wedle Platformy, mają mieć charakter szkół zawodowych i produkować specjalistów dla różnych dziedzin gospodarki, wtedy wolność nie jest im potrzebna.
>>Prace Geremka oparte są na źródłach udokumentowanych, praca pana Zyzaka to śmiech na sali - pan Zdzisiu mu powiedział.
Finito.<<
a kto opowiadał drogiemu Bronisławowi i o czym? może panie lekkich obyczajów są bardziej wiarygodnym źródłem informacji niż pan Zdzisiu?
śmiechu warta argumentacja.
"Nie czytałam książki Pawła Zyzaka, ale reaguję też na przykłady naruszeń ujawniane w mediach" - mówi DZIENNIKOWI minister nauki Barbara Kudrycka.
"W debacie publicznej pojawiły się zarzuty, że minister chce ingerować w działanie wydziału. Nie było i nie jest to celem MNiSW, dlatego wniosek zostanie wycofany. Władze wydziału zobowiązały się do samokontroli i podjęcia wszystkich działań na rzecz zapewnienia najwyższej jakości kształcenia" - poinformował rzecznik Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego Bartosz Loba.
Pytałem dziś o książkę Zyzaka w jednym z większych warszawskim Empików i powiedzieli, że sprzedali wszystko w dwa dni i może będzie jeszcze po świętach. Reklama dźwignią handlu
Jeżeli jedyne, co byś mogła napisać o swoim wykształceniu to numer PESEL, to nie ma co się dziwić, że masz problemy ze zrozumiałym wypowiadaniem się na forum.
Ale nos do góry, na uniwersytecie trzeciego wieku jeszcze można nadrobić zaległości
Jak tam Werko chcesz. Jeżeli zadowala Cię status internetowego mędrka, który zawsze jest pierwszy do krytyki innych, ale nie napisze nic o swoich kompetencjach do wydawania takich sądów, to pisz tak dalej. Nie zdziw się jednak, jeżeli ludzie będą Cię traktować adekwatnie.
Na łamach książki autobiograficznej (sic!) Lecha Wałęsy polski dziennikarz Tomasz Lis nazywa Wałęsę "prostym chłopakiem spod Bydgoszczy", chociaż współtwórca "Solidarności" wywodzi się z okolic Włocławka, czyli miasta oddalonego około 100 kilometrów od Bydgoszczy...
Komentarz
Swoją drogą ciekaw jestem, ilu pani Kudrycka miała magistrantów, którzy napisali pracę na 600 stron, a potem wydali ją w formie książki w komercyjnym wydawnictwie. Czyżby chodziło też o zazdrość o zdolnego studenta?
panom politykom wytkniemy wszystko
może tu jest odpowiedź jeśli chodzi o powody pana LIsa.
A Pani Werka czytał jak czytała to może pożyczy książkę
A jakby ktoś był ciekaw, o czym pani minister Kudrycka napisała magisterkę, to służę tematem pracy: "Usługi remontowo-budowlane spółdzielni kółek rolniczych".
:shocked::shocked::shocked::rolling::rolling::crazy:
K
Westchnienie za panem Zagłobą
Komentarz Â? "Dziennik Polski" (Kraków) Â? 2009-04-03 | www.michalkiewicz.pl
"Milcz, koński łbie!" â?? huknął pan Zagłoba na Rocha Kowalskiego, kiedy ten oficer próbował się wymądrzać. Jaka to szkoda, że pan Zagłoba był tylko postacią literacką, a nawet gdyby nią nie był, to i tak byłby dzisiaj już bardzo starym nieboszczykiem. W rezultacie tak czy owak nie miałby kto huknąć w podobny sposób na byłego prezydenta naszego państwa w sytuacji, gdy roztacza on cały repertuar chamskich wyzwisk i bezpodstawnych oskarżeń, w ramach nagonki na IPN. Wszystko wskazuje na to, iż nagonka ta musiała zostać zaplanowana wcześniej, a z związku z tym wyjaśnienia wymaga również rola pana Pawła Zyzaka â?? czy ten młody człowiek tylko dopuścił się lekkomyślności, czy może był podstawionym prowokatorem.
Były prezydent naszego państwa domaga się wyznaczenia specjalnego prokuratora, który wybieliłby mu życiorys i ustalił wersję prawnie obowiązującą pod rygorem odpowiedzialności sądowej. Mam nadzieję, że żaden rząd takiego głupstwa nie zrobi, chociaż pewności mieć nie można w sytuacji, gdy kolejne rządy, pod batutą razwiedki skaczą z gałęzi na gałąź. Niezależnie od tego należy położyć kres dolewaniu panu Lechowi Wałęsie wody sodowej w postaci rytualnego podkreślania jego "roli" w "marszu ku wolności". Tak samo prowadził nas on ku wolności, jak końska czaszka na kiju prowadziła armie Czyngis-Chana. Przecież żyją jeszcze ludzie pamiętający, jak to Jacek Kuroń z "drogim Bronisławem" wahali się, którego naturszczyka postawić na czele "klasy robotniczej" â?? Lecha Wałęsę, czy Zbigniewa Bujaka. Wybór padł na byłego prezydenta naszego państwa, którego polityczna kariera powinna być dla nas wszystkich ostrzeżeniem przed możliwościami sprawnej, zmasowanej propagandy. Mianowanie przez Kaligulę konia Incitatusa na senatora nie przynosiło przecież zaszczytu ani Rzymowi, ani Senatowi.
Stanisław Michalkiewicz
www.michalkiewicz.pl
http://www.youtube.com/watch?v=tCP38jbLgO0
Spojrzeliśmy po sobie i mówimy - cóż, każdemu wolno kochać.
Wtedy usłyszeliśmy "Skąd u was tyle jadu i nienawiści"? :bigsmile:
Jeżeli chodzi o mnie, to książki Zyzaka nie czytałem i nie jej poświęciłem ten wątek, ale nagonce na uniwersytet zorganizowanej przez panią minister od kółek rolniczych. Uważam, że wyższe uczelnie powinny się od kółek rolniczych różnić większą autonomią i nieskrępowaną samodzielnością pracowników naukowych. To gwarantuje swobodę myśli naukowej. Chyba, że wedle Platformy, mają mieć charakter szkół zawodowych i produkować specjalistów dla różnych dziedzin gospodarki, wtedy wolność nie jest im potrzebna.
Finito.<<
a kto opowiadał drogiemu Bronisławowi i o czym? może panie lekkich obyczajów są bardziej wiarygodnym źródłem informacji niż pan Zdzisiu?
śmiechu warta argumentacja.
"W debacie publicznej pojawiły się zarzuty, że minister chce ingerować w działanie wydziału. Nie było i nie jest to celem MNiSW, dlatego wniosek zostanie wycofany. Władze wydziału zobowiązały się do samokontroli i podjęcia wszystkich działań na rzecz zapewnienia najwyższej jakości kształcenia" - poinformował rzecznik Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego Bartosz Loba.
Źródło
Tyle trzeba starań aby wszystko zostało po staremu...
Ale nos do góry, na uniwersytecie trzeciego wieku jeszcze można nadrobić zaległości
a w którą stronę?
ROTFL! :rolling:
>> więcej