Szkoła w warszawskiej Falenicy i przedszkole w Józefowie to elitarne placówki, w których nauka nie jest tania. Oprócz czesnego trzeba wyłożyć kilkadziesiąt tysięcy złotych na wykup udziałów w spółce "Rodzice dla szkoły", która finansuje rozbudowę szkoły. Do Sternika chodzą m.in dzieci Romana Giertycha i Jerzego Polaczka oraz wnuki Antoniego Macierewicza i Henryki Bochniarz.
Oprócz dość grubego portfela rodzice muszą spełniać także moralne standardy szkoły. Na przykład do niedawna (czyli do poznania Isabel) bardzo podkreślający swoje katolickie zasady były premier Kazimierz Marcinkiewicz miałby problem. - Rodzice odpowiedzialni za rozpad małżeństwa są tu na cenzurowanym. Natomiast nikt nie robi problemu osobom, które zostały porzucone - opowiada gazecie jeden z rodziców.
oj, jak ja lubię takie artykuły. Nic dziwnego, że sąsiedzi potem dziwnie patrzą na nas - czwórka dzieci w sternikowych mundurkach powinna przecież świadczyć o naszej super zamożności...:shamed:
[cite] Maciek:[/cite]A ja uważam za znaczący fakt, że pan Sikorski, który by mógł wybrać dowolną szkołę w Polsce i w Stanach, wysyła dziecko jednak do Sternika :cool:
mój kolega z pracy ma tam czworo dzieci. Czesne ustalane indywidualnie. Płaci 1200 za wszystkie dzieci bo powiedział że na tyle go stać. Finansowa elitarność tej szkoły to mit.
Sam bym tam dzieci posłał ale dojazdy to zabójstwo, widziałbym się z dziećmi przez godzinę dziennie. Chyba że przeprowadzka.
Może inaczej: dzięki zamożnym rodzinom, które wpłacają dużo więcej, niż czesne ich własnych dzieci, możliwe jest dofinansowanie tych mniej zamożnych. Bo z pustego i Salamon nie naleje, jak mawiał tow. Gomułka. Inna sprawa, że dzięki mundurkom i egalitarnemu charakterowi imprez szkolnych te różnice nie są dla dzieci tak widoczne.
A w kwestii przeprowadzki, to zapraszam do osiedlenia się na naszej wsi. Ziemia tam jeszcze tania, działki duże, obok wielki kompleks leśny Mazowieckiego Parku Krajobrazowego :thumbup:
Niestety. Jestem związany mocno z zachodem - dziadkowie bez których byłoby strasznie ciężko, działka gdzie może kiedyś coś postawimy - wszystko 50 km na zachód od nas. Po Otwockiej stronie bylibyśmy strasznie wyobcowani.
No,,,nie wiem jak twój kolega płaci, ale chyba to jest niemożliwe. na czesne składa się kilka kwot: czesne wyżywienie transport basen świetlica balet logopeda. i zniżkę można otrzymać tylko od czesnego, resztę trzeba opłacić (realizują to firmy zewn). czesne wynosi 930 szkoła, 645 przedszkole. kiedyś były obligatoryjne zniżki od ilości dzieci pierwsze 100% drugie 80% itd. piąte nie płaciło czesnego, reszta opłat stała. teraz możesz dostać zniżkę po rozmowie z dyr. deklarujesz ile możesz wpłacać, jak długo chcesz ją mieć itp.
są stypendia, ale to już inna bajka
@marzena01 - wiem wiem, oczywiście to jest samo czesne, transport kolega załatwia we własnym zakresie. Są jeszcze mundurki, podręczniki itd.
@_Joanna 0 tu z kolei miałbym jazdę w drugą stronę rano i potem z powrotem w korkach do pracy (ścisłe centrum) więc niestety. Ale nasza podstawówka z przedwojenno-kościelnymi tradycjami nie jest najgorsza.
Nie, są szkołami zorganizowanymi przez samych rodziców. Natomiast opiekę duszpasterską nad nimi sprawują księża z Dzieła. Sprawują Msze św. w kaplicach szkolnych, udzielają sakramentu Świętej Spowiedzi, prowadzą rekolekcje, organizują dni skupienia dla rodziców. Ale - uwaga - religii nauczają już świeccy
Dodatkowo zastanawiam się, czy np. dzieci Sikorskiego nie powinny być izolowane ze swojego domowego środowiska, które niweczyć może wychowawczy wpływ szkoły na te dzieci? Tak robiono w pierwszej szkole ks. Konarskiego Collegium nobilium, gdzie uczniowie tej szkoły nie mieli styczności ze swoją rodziną przez kilka lat.
Żadne jaja, Werko!
To tylko takie ekstremalne rozwiązanie.
Jako znawca historii powinnaś wiedzieć ,że takie rozwiązanie zastosował ks. Stanisław Konarski w elitarnej szkole Collegium Nobilium - z wyśmienitym rezultatem.
Jedynie wątpliwości może budzić wiek uczniów. W szkole Konarskiego byli chyba starsi chłopcy niż chłopcy ze Sternika w pierwszych latach nauki?
Agnieszka masz łatwość sterowalności i wprowadzania zasad, najpierw ograniczać wpływ szkoły, bo niszczy to, co rodzinne, a teraz dać dzecko szkole, zeby ograniczać wpływ rodziny. Rozumiem, ze jakimś wyznacznikiem ma tu być postawa moralna, a przynajmniej tak przypuszczam, ale takie teksty nie trzymają się kupy. Jak to nie jaja welkanocne, to pewnie jakiś spóźniony żart primaaprilisowy. Dla dziecka rodzice są jak woda, i tego się nie zmieni.
A wysłałabys dzieciaki te mniejsze na dłuższy czas do szkoły, nawet do Sternika? Przecież one potrzebują mieć rodziców i rodzinę, a nie tylko wychowawców i towarzystwo z internatu.
pojedyncze zdania trzymają się kupy, całość idei jest od czapy. mówię o połączeniu dei daleko od szkoły i oddaj dziecko szkole. Dwa przeciwstawne bieguny.
[cite] Agnieszka63:[/cite]
Jedynie wątpliwości może budzić wiek uczniów. W szkole Konarskiego byli chyba starsi chłopcy niż chłopcy ze Sternika w pierwszych latach nauki?
Musiałam siebie zacytować, bo pisałam juz o wieku uczniów.
Poza tym mówimy tu o elitarnej szkole Sternika i o synach ministrrra sprrraw zagrrranicznych, który co najmniej nie jest uczciwy.
Komentarz
Czytałaś tekst?
Sam bym tam dzieci posłał ale dojazdy to zabójstwo, widziałbym się z dziećmi przez godzinę dziennie. Chyba że przeprowadzka.
A w kwestii przeprowadzki, to zapraszam do osiedlenia się na naszej wsi. Ziemia tam jeszcze tania, działki duże, obok wielki kompleks leśny Mazowieckiego Parku Krajobrazowego :thumbup:
są stypendia, ale to już inna bajka
we wrześniu ruszyło przedszkole Sternika w Pruszkowie - może tam Wam będzie bliżej?
@_Joanna 0 tu z kolei miałbym jazdę w drugą stronę rano i potem z powrotem w korkach do pracy (ścisłe centrum) więc niestety. Ale nasza podstawówka z przedwojenno-kościelnymi tradycjami nie jest najgorsza.
To tylko takie ekstremalne rozwiązanie.
Jako znawca historii powinnaś wiedzieć ,że takie rozwiązanie zastosował ks. Stanisław Konarski w elitarnej szkole Collegium Nobilium - z wyśmienitym rezultatem.
Jedynie wątpliwości może budzić wiek uczniów. W szkole Konarskiego byli chyba starsi chłopcy niż chłopcy ze Sternika w pierwszych latach nauki?
Na pewno niepopularna - tak jak w czasach ks. Konarskiego.
pojedyncze zdania trzymają się kupy, całość idei jest od czapy. mówię o połączeniu dei daleko od szkoły i oddaj dziecko szkole. Dwa przeciwstawne bieguny.
Poza tym mówimy tu o elitarnej szkole Sternika i o synach ministrrra sprrraw zagrrranicznych, który co najmniej nie jest uczciwy.