Jesteśmy świadkami licytacji: kto z większym zaangażowaniem walczył będzie z przemocą w rodzinie; kto odnajdzie i napiętnuje kolejne jej przejawy. Główni konkurenci to rzecznik praw dziecka i posłanka PO, która przygotowuje ustawę. Sekundują im jednak i do licytacji włączają się prawie wszyscy. Kto odważy się powiedzieć, że walka z klapsami to szkodliwy idiotyzm, a jej eskalacja to katastrofa? Nic dziwnego więc, że rzecznik domaga się nie tylko zakazu jakiejkolwiek przemocy fizycznej, ale i przemocy psychicznej wobec dzieci w rodzinie. Przygotowująca ustawę domaga się wpisania w nią sankcji. â?? Zakaz bez sankcji to martwe prawo â?? ogłasza oczywistość.
Komentarz