Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Homoseksualizm - skąd się bierze?

edytowano kwietnia 2009 w Czytelnia
blUSDrR08bw

n98C8xWC1_c

Komentarz

  • >>Myślę, że ten entuzjazm wobec terapii reperatywnej to tylko prawicowa propaganda, a przedstawione metamorfozy opierają się na mechanizmie<<

    udowodnij że myślisz poprawnie
  • Małe sprostowanko informacji z wpisu Biedronki:

    Nie jest prawdą, jakoby terapia homoseksualistów była zakazana w USA. Owszem, są organizacje zawodowe, które zabraniają tego swoim członkom i blokują badania w tym kierunku, ale wynika to z ich zacietrzewienia ideologicznego, które przesłania dobro pacjentów i rzetelność naukową. Są też organizacje, które traktują problem homoseksualizmu normalnie i można się zapisać gdzie się chce.

    Nie jest prawdą, jakoby nie było dowodów wyleczenia z homoseksualizmu. Była o tym mowa w filmie.

    Nie jest prawdą, jakoby terapia prowadziła do samobójstw. To podobnie niedorzeczne stwierdzenie, jak to, że chorzy na raka umierają od chemioterapii. To homoseksualizm zabija, czego dowodem jest znacząco krótszy czas życia statystycznego homoseksualisty. Jest to efekt wysokiego odsetka samobójstw, częstej przemocy w związkach i podejmowania zachowań ryzykownych.

    Oczywiście, każdy ma prawo uważać, że jakiejś choroby nie da się wyleczyć. Jeżeli jednak zaczyna publicznie coś takiego głosić, to bierze odpowiedzialność za los ludzi, którzy go posłuchają i nie podejmą na czas leczenia. Dla mnie takie postępowanie to szczeniacka zabawa cudzym kosztem.
  • >>To homoseksualizm zabija, czego dowodem jest znacząco krótszy czas życia statystycznego homoseksualisty.<<

    AIDS
  • Proponuję mały eksperyment myślowy. Wyobraźcie sobie, że w podobny sposób, jak dziś homoseksualistów, traktuje się alkoholików. Czyli prowadzi się wielką kampanię mają przekonać ludzi, że z alkoholizmu nie da się wyjść, że alkoholicy powinni zaakceptować swój styl życia i że społeczeństwo powinno pozwolić im realizować się jak najlepiej w alkoholizmie, zamiast zachęcać do trzeźwości.
  • No proszę a jednak można się leczyć.
    Uważam że podejmowanie próby leczenia homoseksualisty jest lepsze niż bezczynność.
    W końcu niektóre choroby psychiczne czy fizyczne też są nieuleczalne a jednak takowe próby i badania są podejmowane-chociażby AIDS.

    Piotr
  • W mojej wspólnocie było dwóch homoseksualistów. Obaj weszli do wspólnoty szukając ratunku, bo widzieli, że nie są szczęśliwi w tym, co robią ze swoim życiem.
    Obydwaj się ożenili. Ich drogi się rozeszły. Dziś jeden z nich ma żonę, z którą ma czwórkę dzieci, jest wierny żonie i Bogu.
    Drugi też się ożenił, ale nie wytrwał- mają trójkę dzieci, on robi skoki na boki, żona przeżywa piekło na ziemi wyciągając męża z różnych melin.

    Myślę, patrząc na ich małżeństwa, że wyjście z homoseksualizmu wymaga, tak jak mówi Pospieszalski, odwagi i męstwa.
    Ten, który jest wierny Bogu mówi jasno, że to Bóg daje mu siłę, żeby trwać bez grzechu. Mówi też, że bardzo pomaga mu wspólnota- już nie raz modliliśmy się za nich gdy byli w kryzysie.

    Wiem z niewzruszoną pewnością, że z Bogiem wszystko jest możliwe!
    Wiem, bo widziałam na własne oczy.
    Ale trzeba być pokornym i wiernym. Wtedy także Bóg wiernością odpowiada, wyciągając z najgorszego bagna.
  • Ponieważ koledzy geje prowadzą na swoim portalu równoległą dyskusję na temat wklejonych tu filmów Frondy, więc podam do niej link, zastrzegając jednocześnie, że klikacie na własną odpowiedzialność.

    Przy okazji proszę spadochroniarzy z tamtego forum, aby nie rejestrowali się tutaj i nie robili trzody, jak już dawniej bywało, bo kosa admina równo wycina takich delikwentów i szkoda na to czasu.
  • Ciekawe. Proszę - geje mowią sami o sobie...

    Ciut racji ten reportaż ma, a nawet zaryzykuję stwierdzeniem, że sporo racji.
    Zwisa mi to czy ktoś jest gejem czy nie. Nie mnie oceniać. Nie mniej jednak można znaleźć milion i więcej powodów, dla których ktoś jest homoseksualistą. Wspomniany "niedostatek męskości" to tylko jeden powód.
    Bronienie swoich ideologii opierając się o Święte Księgi to najgłupszy z możliwych czynów. W końcu religia to nie prawo a przywilej.
    Czy homoseksualizm to choroba ? Sądzę, że tak. Jednak walczyć z nią nie powinno się, gdyż nie wpływa negatywnie na otoczenie. Sądzę też, że gdyby istniało proste lekarstwo (cudowna tabletka i problem z głowy) to każdy, nawet zatwardziały gej by ją przyjął. W końcu bycie homo to nic przyjemnego. Ciągłe szydzenia, stereotypy, poczucie niższej wartości, zamknięcie w sobie, odcięcie od rodziny, depresja, a w najgorszych przypadkach próby samobójcze. Wątpię, by ktokolwiek na tym forum nie miał z racji bycia homo żadnego problemu.
    Tak więc ... uważanie homoseksualizmu za chorobę jest tak samo nieuzasadnione jak uważanie go za normalną cechę. To jak z żywnością GMO ... nikt do końca nie potrafi powiedzieć czy to szkodliwe czy nie


    podchodzac do tematu skad biora sie geje, nalezy wyzbyc sie myslenia zyczeniowego, takiego widzenia rzeczywistosci, aby mi bylo wygodnie.
    wiec ja nie uwazam ze rodzimy sie gejami. male dziecko nie ma orientacji, nabywa ja dopiero potem. syn musi miec tate, ktory pokaze mu jaki jest mezczyzna i da mu milosc od mezczyny. jesli chlopiec tego nie dostanie, mozliwe ze bedzie gejem. jesli mial matke ktora byla zla, to bedzie postrzegal on kobiety negatywnie, a co dopiero w sposob seksualny.
    wiem ze pewnie mam kontrowersyjne poglady i wielu sie ze mna nie zgodzi. Obecnie na swiecie odchodzi sie od akceptacji homoseksualistów bez ograniczeń, nikt z szanujacych sie psychologow nie powie ze jest pewnien, ze geje maja tak od urodzenia. Swiatowa ogranizacja zdrowia wykreslila homoseksualizm z listy chorob w 1991 roku, w ostatnich latach jednak jej jakis głowny naukowiec, ktory 20 lat temu ktortko mowiac bronil homoseksualizmu, po odkryciach jakie zostaly zrobione przez te 20 lat, wcale nie jest pewnien swojej decyzji...
  • Proponuję, abyś zaczęła od lektury tego artykułu. Skuteczność psychoterapii jest czysto uznaniowa i nie ma uniwersalnych norm, które by określały próg skuteczności, który decyduje o dopuszczeniu tej czy innej formy terapii do użytku. Niektóre metody terapeutyczne, jak na przykład psychoanaliza, w ogóle nie bazują na wiedzy naukowej, a mimo tego są powszechnie akceptowane.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.