Polki rodzą najmniej dzieci w Europie. Małych Polaków powinno być dwa razy więcej, żeby utrzymać obecną liczebność narodu. Skutki tej zapaści mogą być katastrofalne. Za pięćdziesiąt lat będziemy starym społeczeństwem. A to oznacza, że nie będzie komu pracować na emerytury.
Według najnowszych danych unijnego biura statystycznego Eurostat współczynnik dzietności w Polsce jest najniższy w Europie. Wynosi tylko 1,27. Tymczasem uznaje się, że aby mogła następować naturalna wymiany pokoleń współczynnik powinien utrzymywać się na poziomie 2,11. W Polsce jest jednak coraz gorzej. Przez 20 lat (1983-2003) liczba urodzeń spadła o połowę.
"Gość Niedzielny" pyta, czy grozi nam wymarcie. Jeśli nic się nie zmieni w 2030 roku na 3 osoby pracujące przypadać będą średnio 2 osoby niepracujące. To oznacza ogromne wydatki z budżetu na emerytury, których może nie udźwignąć pracująca część społeczeństwa. Inny scenariusz zakłada import pracowników z przeludnionych krajów afrykańskich czy azjatyckich.
Problem dotyczy całej Europy, choć w państwach starej Unii powoli widać odwracanie się tendencji. Najwyższy we Wspólnocie współczynnik dzietności ma Francja i to tylko dzięki imigrantom.
"Gość Niedzielny" przytacza opinię historyka Nialla Fergusona, który stwierdził, że mamy do czynienia z "największym spadkiem liczby ludności Europy od czasu epidemii czarnej śmierci w XIV wieku".
Komentarz
:bigsmile:
Na naszych oczach realizowany jest plan redukcji Narodu Polskiego, zgodnie z wytycznymi Klubu Rzymskiego!
Ale żeby nie popadać w pesymizm, rzucam hasło:
Rodacy nie możemy do tego dopuścić do roboty!
Ja mogę obiecać, że z Bożą pomocą w październiku tego roku osiągniemy 315% normy!
Pozdrawiam,
Grzegorz
a gdzie ta kawiarnia się znajduje
To trzeba by spytać Pana Olechowskiego, bo Pana Geremka już zapytać nie da rady. Podobno obaj tam bywali.
Klub Bilderberg
tylko bywalcy jakby tacy sami
to tak jak z naszym wejściem do UE pewnie nawraca zbłąkane duszyczki
Aborygeni jak żubry w Białowieży rezerwat
1. wymordowanie elit narodowych przez nazistów i komunistów
2. na skutek tego pozostały przy życiu naród dawał i dalej daje się ogłupiać przez propagandę komunistyczną i liberalną, i terror komunistyczny i liberalny,
3. skutek ostateczny to samozagłada
U nas jest na 1 pracującego (męża) 4 os niepracujące i co?
Końca z końcem związać nie można.
Wszyscy się boją, że dzieci za mało a do przedszkola / żłobka dostać się nie można.
Na liście rezerwowej w przedszkolu 35 dzieci w tym moje.
Męża pensja niedługo dobije do najniższej krajowej, a zarobki w innych zakładach 1260 zł brutto- orientuje się, bo sama szukam pracy. Normalnie nie mogę tego czytać.
Problem leży zupełnie gdzie indziej niż w "chceniu/ niechceniu" dzieci, wygodnictwie, lenistwie itp.itd Sytuacja finansowa wielu rodzin jest tak niestabilna, raz super za chwilę mniej niż zero. To nie to co nasi rodzice w jednym zakładzie pracowali całe życie a nie po kilka lat.
Od zdaje się 2-3 lat mamy dodatni przyrost naturalny i to potwierdza obserwacja Anity.
To socjaliści wmówili ludziom, że państwo zagwarantuje spokojną emeryturę. To socjalny(socjalistyczny) terror jest winny tragicznej sytuacji.. nie liberalny.
Jakoś niemieckie "omy" zwiedzają świat na emeryturze, a nasze babcie.. proszą o pomoc dzieci. Ciekawe, prawda?
I nic do tego nie ma historia. Jesteśmy w tyłek kopani od setek lat..
moje babcie (i nie tylko) zostały okradzione przez Niemców i Rosjan.
A w jaki sposób historia wpłynęła na płodność?
Jak się ma pogłowie jeleni w Rzacholeckim Lesie do aktywności Rozbójnika Rumcajsa