Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Kapłańskie dłonie

edytowano maj 2009 w Arkan Noego
Byliśmy ostatnio z Małgosią i dziećmi na mszy prymicyjnej naszego przyjaciela dominikanina. Razem z nim sprawował ją cały jego rok. A po mszy panowie udzielali specjalnego błogosławieństwa. Ustawiłem się w kolejce i patrzyłem, jak kobiety przede mną całują młodych kapłanów w dłonie. Trudno mi było się pogodzić z tym, że ja też mam tak zrobić, że ja - mężczyzna, ojciec - mam kogoś całować po dłoniach. Pierwszy błogosławiący ułatwił mi zadanie, bo schował ręce.

>> więcej

Komentarz

  • Uważam ten gest za piękny.
    Pierwszy raz, gdy byłam na prymicjach znajomego widząc innych całujących dłonie neoprezbitera płakałam jak bóbr ze wzruszenia. Dopiero, jak się wypłakałam byłam w stanie podejść.
    Tydzień temu byliśmy na mszy prymicyjnej, gdzie obecni byli również rodzice księdza. Odbył się piękny ryt oddania syna Kościołowi, rodzice błogosławili księdza, a po mszy prymicyjnej specjalne błogosławieństwo rodziców i rodzeństwa.

    Dowiedziałam się też, że przez błogosławieństwo prymicyjne można uzyskać odpust zupełny, oraz, że kiedyś można było sprawować tylko jedną mszę prymicyjną- dziś Kościół rozciągnął ten przywilej na cały pierwszy rok kapłaństwa.
    Aha, jeszcze całowanie rąk neoprezbitera związane jest z obecnością świętych olejów na jego dłoniach.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.