Jak mi się po trzech córkach urodził pierwszy syn...zastanawiałam się jak go wychowywać...
Z jednej strony jak to zrobić, żeby nie wszystko spadało na córki ( w sensie domowych obowiązków)
BAłam się też , że wychowany w tak "babskiej" atmosferze wyrośnie na babę - ale.....
męskie hormony wzięły górę i Franek się nie dał....
Teraz ma 6 lat i niektóre rzeczy robi razem z siostrami, ale zupełnie inaczej
lubi wyzwania, lubi widzieć wielkie efekty swojej małej pracy - jak każdy facet
Jeśli mąż składa jakąś szafkę, potrafi mimo późnej godziny asystować tacie i robi to z wielkim zapałem, interesuje się wszystkim co techniczne.
Kiedyś spytał męża ( ale to było chyba retoryczne pytanie:bigsmile:) : "Dobrze mieć syna, prawda?" - się musiał facet dowartościować.....Teraz Franek ma jeszcze dwóch młodszych braci i już się nie boję o wychowanie chłopców:wink:
@Libra - 10 lat temu powiedziałabym o sobie tak samo - ale to przychodzi z czasem- większa ilość dzieci po prostu uczy Cię logistyki :wink:, dobrego zorganizowania, podziału obowiązków, ale też luzu na niektóre "przyziemne" sprawy
Jak patrzę na moje córki....Zuzanna 11,5 lat, Ewa 9,5 i Marianna 7,5 i wspominam sobie siebie w ich wieku....to przyznam ....byłam "jajo nieporadne":wink:
[cite] Monika73:[/cite]Sylwia , też się zastanawiałam , czy gdybym teraz po trzech córkach miała syna , to czy nie byłby jakoś zniewieściały - ale mnie uspokoiłaś :bigsmile:
Też Cię chcę uspokoić!
Mój piękny Jaś ma trzy starsze siostry i trzy młodsze i w ogóle nie jest zniewieściały:bigsmile:.
bo wychowywany jest w normalnej rodzinie:cool:
Komentarz
Z jednej strony jak to zrobić, żeby nie wszystko spadało na córki ( w sensie domowych obowiązków)
BAłam się też , że wychowany w tak "babskiej" atmosferze wyrośnie na babę - ale.....
męskie hormony wzięły górę i Franek się nie dał....
Teraz ma 6 lat i niektóre rzeczy robi razem z siostrami, ale zupełnie inaczej
lubi wyzwania, lubi widzieć wielkie efekty swojej małej pracy - jak każdy facet
Jeśli mąż składa jakąś szafkę, potrafi mimo późnej godziny asystować tacie i robi to z wielkim zapałem, interesuje się wszystkim co techniczne.
Kiedyś spytał męża ( ale to było chyba retoryczne pytanie:bigsmile:) : "Dobrze mieć syna, prawda?" - się musiał facet dowartościować.....Teraz Franek ma jeszcze dwóch młodszych braci i już się nie boję o wychowanie chłopców:wink:
a o jajecznicy zapomniałeś
Jak patrzę na moje córki....Zuzanna 11,5 lat, Ewa 9,5 i Marianna 7,5 i wspominam sobie siebie w ich wieku....to przyznam ....byłam "jajo nieporadne":wink:
Mój piękny Jaś ma trzy starsze siostry i trzy młodsze i w ogóle nie jest zniewieściały:bigsmile:.
bo wychowywany jest w normalnej rodzinie:cool:
"CHŁOP MUSI UTRZYMAĆ DOM A OBOWIĄZKI DOMOWE TO PO POŁOWIE"
feministka ze mnie :bigsmile: