Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Szczepionka na młodzieńczy bunt

edytowano lipiec 2009 w Ogólna
Czy można uniknąć "choroby" zwanej młodzieńczym buntem?
Oczywiście, że można uniknąć.

Gdy dzieci wchodzą w okres dojrzewania, wchodzą równocześnie w świat, który pełen jest różnych pokus. Okres dojrzewania także ma to do siebie, że podatność młodych ludzi na te światowe pokusy również się zwiększa.

Dlatego, gdy dziecko jest jeszcze małe, trzeba wyposażyć je w odpowiednie sprawności moralne, które będą bronią dziecka przeciwko światowym pokusom:

1. pokorę, która miarkuje pęd do wywyższania się;

2. pilność, która miarkuje pęd do wiedzy;

3. odwagę cywilną, która daje siłę do przeciwstawienia się grupie.

(Oczywiście poza osłoną nadprzyrodzoną jaką są modlitwa i sakramenty.)

źródło

Komentarz

  • [cite] Maja:[/cite]A dlaczego konieczne jest "miarkowanie pędu do wiedzy"? :shocked:
    No... na ten przykład gdybym się uparł by sprawdzic jak jestes zbudowana...
  • [cite] Werka:[/cite]A ja uważam, że młodzieńczy bunt jest ważny i potrzebny, może nawet konieczny, by stać się świadomym siebie, dojrzałym człowiekiem.
    Ja nie przechodziłam okresu buntu. Zawsze byłam świadomą osobą, z wiekiem coraz bardziej dojrzałą. Nie szalałam nigdy, trzeźwo patrzyłam na wiele spraw. Rodzice nie zabraniali nam niczego, więc nie trzeba było o nic walczyć. Miałam mnóstwo czasu na czytanie, na wyjazdy w Polskę. Sama nauczyłam się bardzo dużo i cieszę się z tego.
  • [cite] Ania D.:[/cite]
    Ja nie przechodziłam okresu buntu. Zawsze byłam świadomą osobą, z wiekiem coraz bardziej dojrzałą. Nie szalałam nigdy, trzeźwo patrzyłam na wiele spraw. Rodzice nie zabraniali nam niczego, więc nie trzeba było o nic walczyć. Miałam mnóstwo czasu na czytanie, na wyjazdy w Polskę. Sama nauczyłam się bardzo dużo i cieszę się z tego.
    To znaczy, ze dobrze byłaś wychowywana.:cool:
  • [cite] Maja:[/cite]A dlaczego konieczne jest "miarkowanie pędu do wiedzy"? :shocked:
    Chodzi o czytanie artykułów i książek oraz o oglądanie i słuchanie audycji, które albo nie służą budowaniu, albo wręcz sprzyjają dezorganizacji życia duchowego. Nie przypadkowo św. Bernard z Clairvaux nazwał ciekawość pierwszym stopniem na drodze do pychy.

    Niekiedy rodzice są tak szczęśliwi, widząc dziecko pochylone nad książką, iż nie zwracają już uwagi na treść lektury. A dzieci, właśnie po zjedzeniu jabłka z "telewizyjno-internetowego drzewa poznania" zaczynają buntować się przeciwko rodzicom, myśląc, iż są na tyle mądre, że same potrafią pokierować swoim życiem.
  • Samo uświadomienie nie wystarczy. W dziecku trzeba wyrabiać sprawności moralne (cnoty).
    Twój Wujek chyba jest świadomy, że zachowuje się jak młodzieniec i co z tego?
  • A ja sie dzisiaj podłamałam: pojechaliśmy z moim najstarszym synem (12,5) kupić spodenki/rybaczki na wyjazd i szukam takich "bojówkowych", w kolorze np. khaki,itp, w przekonaniu, że kolorowych nie założy, a mój synio wparował pomiedzy wieszaki i z entuzjazmem wybrał sobie takie plażowe w kolorze pomarańczowo-biało-czarnym (głównie pomarańcz) i nie dał ich sobie wyperswadować. Wygląda w nich jak blokers na plaży (takie z obniżonym krokiem), a szczęśliwy.... Juz chciał lecieć pokazać się w nich znajomym... Wyjazd jest z dziadkami i moi rodzice chyba trupem padną jak go w tym zobaczą... Ale mój mąż powiedział lekceważąco: ja tez w jego wieku sie głupio ubierałem, więc odpuściłam...
  • [cite] rozczarowany:[/cite]On trochę dużo pije...
    Zdecyduj się: trochę czy dużo?
  • Czyli jednak dużo.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.