Ministerstwo Pracy chce zachęcić kobiety do rodzenia dzieci. W tym celu opracowuje projekt tzw. ustawy żłobkowej, regulującej kwestię opieki nad dzieckiem do lat trzech. Przewiduje ona, że rodzice dostawać będą specjalne bony, którymi mogliby płacić za opiekę nad maluchem. Regulacja ta ma zachęcić kobiety do macierzyństwa oraz umożliwić im szybki powrót na rynek pracy po urodzeniu dziecka - pisze "Polska".
no właśnie :(
moim zdaniem nie tylko macierzyński ale i wychowawczy powinien być 100% płatny i wtedy rzeczywiście kobieta wybierałaby czy woli do pracy iść się "realizować" czy poświęcić się osobiście wychowaniu dzieci - tymczasem te wybory są niekiedy dramatyczne i niestety narzucone przez sytuację - czyli brak wyboru......
Ciekawe tylko czy taka mama, która szybko zostawi swoje dzieci pod opieką kogoś obcego będzie z nimi na tyle związana, żeby chcieć powiększenia rodziny, czy nie potraktuje dzieci jako przeszkody w zawodowej karierze? Przecież taka "zachęta" to trochę sprowadzenie kobiety do roli maszyny do rodzenia. Mama powinna mieć okazję odczuć cały trud i radość macierzyństwa osobiście i zgadzam się z wszystkimi, którzy uważają, że kobieta powinna mieć raczej realny wybór pozostania ze swoimi dziećmi jak najdłużej w domu. Wtedy i pragnienie posiadania kolejnych dzieci rozwija się u kobiety w sposób naturalny i wszelkie "zachęty" za strony państwa są zbędne.
Najlepszą zachętą jest pozwolić kobiecie być mamą, taką na 24 godziny!
Piszę to trochę z własnego doświadczenia, bo po pierwszym dziecku wróciłam do pracy, gdy maleństwo miało 9 miesięcy, za drugim razem zdecydowaliśmy się na urlop wychowawczy - różnica jest ogromna, bycie ze swoimi dziećmi od najwcześniejszych chwil i towarzyszenie im w rozwoju, tego nie da się opisać i przeliczyć na żadne pieniądze... różnicę widać nawet w późniejszym okresie życia dziecka, jego cechach charakteru.
Przy okazji zachęcam wszystkie mamy, które zastanawiają się czy wykorzystać urlop wychowawczy czy wrócić do pracy, jeżeli jest tylko taka możliwość, warto być z dzieckiem jak najdłużej, bo ten czas, nigdy już nie wróci a mama i dziecko tracą wiele. Problem w tym, że nie każda kobieta może sobie na to pozwolić, więc pomoc państwa powinna taką inicjatywę wspierać jeżeli ma być realna. Przecież przedszkola, żłobki czy płatne nianie to również obciążenia budżetu państwa a mama tę samą pracę mogłaby wykonywać o wiele lepiej i taniej, nawet jeśliby ją w tym trochę finansowo wesprzeć.
a może założymy organizację i zatrudnimy siebie nawzajem zostając przy tym ze swoimi dziećmi - dobrać się w pary na forum:crazy: i pokrewieństwa nie dojdą:clap:
Komentarz
moim zdaniem nie tylko macierzyński ale i wychowawczy powinien być 100% płatny i wtedy rzeczywiście kobieta wybierałaby czy woli do pracy iść się "realizować" czy poświęcić się osobiście wychowaniu dzieci - tymczasem te wybory są niekiedy dramatyczne i niestety narzucone przez sytuację - czyli brak wyboru......
jestem tego zdania , co Sylwia , że chciałabym być na wychowawczym płatnym 100 %
Ja bym chciał być na bezrobociu płatnym 200% krajowej średniej :devil:
latałabym na wakacje na Hawaje:crazy:
Najlepszą zachętą jest pozwolić kobiecie być mamą, taką na 24 godziny!
Piszę to trochę z własnego doświadczenia, bo po pierwszym dziecku wróciłam do pracy, gdy maleństwo miało 9 miesięcy, za drugim razem zdecydowaliśmy się na urlop wychowawczy - różnica jest ogromna, bycie ze swoimi dziećmi od najwcześniejszych chwil i towarzyszenie im w rozwoju, tego nie da się opisać i przeliczyć na żadne pieniądze... różnicę widać nawet w późniejszym okresie życia dziecka, jego cechach charakteru.
Przy okazji zachęcam wszystkie mamy, które zastanawiają się czy wykorzystać urlop wychowawczy czy wrócić do pracy, jeżeli jest tylko taka możliwość, warto być z dzieckiem jak najdłużej, bo ten czas, nigdy już nie wróci a mama i dziecko tracą wiele. Problem w tym, że nie każda kobieta może sobie na to pozwolić, więc pomoc państwa powinna taką inicjatywę wspierać jeżeli ma być realna. Przecież przedszkola, żłobki czy płatne nianie to również obciążenia budżetu państwa a mama tę samą pracę mogłaby wykonywać o wiele lepiej i taniej, nawet jeśliby ją w tym trochę finansowo wesprzeć.
Potrzebują młodej, świeżej siły roboczej:devil::devil::devil:
-----------------------------------------
ale tak by paluszki były tłuste...