Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Skargi rzymskie przed jenerałem redemptorystów wyłożone

edytowano lipiec 2009 w Ogólna
"Gorzkie Żale Panów Biskupów", albo "Skargi rzymskie przed jenerałem redemptorystów wyłożone" w akcie jednym spisane przez Jakóba ze Młyna w Roku Pańskim MMVII.

Osoby:

bp Michałek, czyli Zawiedziona Nadzieja Konserwatystów,
bp Tadejusz od Gwiazdy Zarannej, po łacinie Stellą Maris zwaną,
bp Filozof, czyli gazet laickich protektor możny

oraz

Dżosef Tobin â?? amerykański redemptorystów jenerał.


AKT I (i ostatni) SCENA I (i ostatnia)
(W Wiecznym Mieście, w gabinecie Ojca Jenerała)

Tobin:
Niech będzie pochwalony Chrystus Pan nasz!

Biskupi (chórem):
Teraz i zawsze, i w każdy czas!

Tobin:
Chętnie Was wysłucham,
Choć dzień dziś Pański,
Ja skromny generał amerykański (re-dem-pto-rys-tów).

Biskupi (znów razem):
My w sprawie Rydzyka,
Waszego zakonnika,
Drania i swawolnika (re-dem-pto-ry-sty).

Tobin (zamyślony):
Trzech dostojnych Panów,
Z kraju dalekiego,
Za Alpami leżącego,
Bieży do Miasta Wiecznego?

Biskupi (wespół):
Sprawa to nie błaha,
W Polszcze całej huczy,
Bo on dzieli ludzi,
Wdowy bałamuci.

Tobin:
Gorze nam się stało.
Zgrzeszył brat mój wielce,
Pewnie to z babami,
No i przy butelce.
(tu generał chwyta się za głowę)

Biskupi (wraz):
Ani z babą, ani w karczmie,
Ni w burdelu, ni oberży,
Ale w Radio władzę dzierży.

Tobin:
Więc herezji to trybuna,
Owo Radio do pioruna,
Lutra, czy Kalwina?

Biskupi (społem):
Ni jednego, ni drugiego,
Rzecz ta nie dotyczy tego.

Tobin:
Nie heretyk, apostata?

Biskupi (jednomyślnie):
Ani trochę!

Tobin:
Dziecko spłodził?

Biskupi (jednako):
Nic z tych rzeczy!

Tobin:
Matkę przedał bisurmanom?

Biskupi (jak mąż jeden):
Ale skądże, ona w grobie.

Tobin:
Aâ?? podatki? (tu generał pobladł, bo Amerykanin)

Biskupi (jeden przez drugiego):
Nieâ??, my też nieâ??
Z resztą mniejsza o podatki.

Tobin:
A więc dość już takiej gadki.
(rzekł generał nieco poirytowany)

Cóż on winien? â?? nie heretyk,
Baby nie ma, ręce czyste,
Dzieci żadnychâ?? Oczywiste!

(wstaje, wspiera się obiema rękami na biurku i przybiera groźną minę)

Tak żem myślał, wy fajtłapy.
Wy mówicie â?? "Władzę dzierży".
A wy chcecie w swoje łapy,
Dostać Radio (re-dem-pto-rys-tów)

Dość tych rymów, dość wierszykówâ??
(tu generał zaczął mówić prozą z amerykańskim akcentem)

Jak wam fater Tad mówił, sze radio w kaszdej dajosez to nie jest gód ajdija i wszystko bendzie złe i krasz, i smasz, i bankrupktsi bendzie, to wy nie wieszyli mu i wy poszli ływ bags. And nał wy chcieć zrobić tejking ołwer całe radio, i skól, i faund. Ja Amerykanin, ale ja nie gupi.

(po czym zaczął)

Więc wracajcie do Warszawy,
I zasiądźcie w KEPu ławy,
I kolegom tam naukę swym wyłóżcie:
Chcecie Radio? To je sobie załóżcie.

(tu słychać łomot powodowany upadkiem trzech osób ze schodów)

- kurtyna w dół, stending owejszyn -

Koniec, czyli The End.

Źródło

Komentarz

  • Znowu mnie kolega Admin ubiegł, czytałem to dziś rano i zapomniałem od razu tu wkleić.
  • Więc wracajcie do Warszawy,
    I zasiądźcie w KEPu ławy,
    I kolegom tam naukę swym wyłóżcie:
    Chcecie Radio? To je sobie załóżcie.
    :clap::clap::clap:
  • kiedy premiera na deskach teatru
  • deskach teatru? chyba na falach eteru...
  • niezłe:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
  • [cite] Taw:[/cite]deskach teatru? chyba na falach eteru...
    W RM nigdy źle się nie mówi o żadnym biskupie.:thumbup:
  • [cite] Agnieszka63:[/cite]
    [cite] Taw:[/cite]deskach teatru? chyba na falach eteru...
    W RM nigdy źle się nie mówi o żadnym biskupie.:thumbup:
    yyyy... ale słuchaczka może zadzwonic...
  • i słuchacz z paroma ciepłymi słowami do Ojca Dyrektora :cool:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.