›

Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Zaloguj się Rejestracja

koszt wychowania dziecka

marzena01marzena01
edytowano sierpień 2009 w Ogólna
Koszt odchowania dziecka do momentu, gdy osiągnie pełnoletniość, z uwzględnieniem inflacji wynosi dokładnie 291 570 dol. Dla porównania, odchowanie dziecka urodzonego w 2007 r. Departament Rolnictwa wyceniał w ubiegłym roku na 269 tys. dol. Wyliczenia te obejmują wyłącznie wydatki na zaspokojenie podstawowych potrzeb dziecka. I tak, uwzględniono m.in. ceny żywności, zakwaterowania, opieki zdrowotnej oraz edukacji na szczeblu podstawowym i średnim, ale już nie na szczeblu wyższym.
Raport na temat kosztów wychowania dziecka amerykański rząd publikuje dorocznie od 1960 r. W pierwszej jego edycji "cenę" latorośli oszacowano na 25,3 tys. dol.

a jaki koszt jest u nas: "statystyczny" i rzeczywisty?

Komentarz

  • TawTaw
    10800 pln
  • marzena01marzena01
    A ta kwota to za jaki okres?
  • GregoriusGregorius
    Chyba miesięcznie
  • TawTaw
    no jak jaki do 18 roku życia
  • marzena01marzena01
    to wychodzi 60 groszy dziennie....chyba ci się coś pomyliło, moze jeszcze jedno 0
  • TawTaw
    nie no policz dobrze...
    50zł rodzinne razy 12 miesięcy razy 18 lat co Ty taka przemądrzała myślisz że potrafisz liczyc lepiej niz 460 osób merytorycznie do tego przygotowanych...?
  • marzena01marzena01
    nie obrażaj mnie....tak się składa, że ja rodzinnego nie pobieram i nigdy mi się nie należał, a poza tym wysokość rodzinnego podlega fluktuacji wobec powyższego kwota będzie inna.
  • BambiduBambidu
    Co z tego, że nie pobierasz? To świadczy tylko o tym, ze masz (czy raczej uzbierasz w trakcie) owe 10800 pln potrzebne wg władzy na wychowanie dziecka w Polsce. I nie jesteś tu jakaś wyjątkowa. Wielu z nas czuje się takimi bogaczami:tongue:
  • marzena01marzena01
    post dotyczył kosztów odchowania dziecka a nie kosztów rodzinnego.
    Zasiłek rodzinny ma na celu częściowe pokrycie wydatków na utrzymanie dziecka i wynosi w 2009 r. od 48 do 68 zł.
    w żadnym zdaniu nie pragnęłam pokazać, jaka jestem wyjątkowa :cry: ani tym bardziej przemądrzała. nie wiem które słowa świadczą o przmądrzałości albo wyjątkowosci.
  • TawTaw
    tak się składa, że ja rodzinnego nie pobieram i nigdy mi się nie należał
    no i co się wywyższasz...
  • marzena01marzena01
    masz rację jeśli wg ciebie brak pobierania zasiłku rodzinnego świadczy o wywyższaniu to nie ma co dyskutować. przyznaję jeszcze raz...wywyższam się...i czuję, że chyba urosłam o kilka cm
  • marzena01marzena01
    niestety zweryfikuję wcześniejszyt zapis, sprawdziłam w lustrze, nie urosłam, mam nową fryzurę taką z 3 cm czubkiem :devil: i stąd to wrażenie:cry:
  • MamuskaMamuska
    A ja myślałam ,ze trzeba policzyć nerwy +cierpliwość+czas (w godzinach)+nieprzespane noce+ ilość siwych włosów :-):wink:
  • BogdanBogdan
    Wszyscy jesteśmy bogaczami. :wink:
  • RafałRafał
    [cite] marzena01:[/cite]nie obrażaj mnie....tak się składa, że ja rodzinnego nie pobieram i nigdy mi się nie należał, a poza tym wysokość rodzinnego podlega fluktuacji wobec powyższego kwota będzie inna.

    w sejmie pracuje no no
  • marzena01marzena01
    Na szczęście nie, ale w jsfp. liczy się to co jest mierzalne, trudno wycenić wartość siwych włosów, jednym się to będzie podobało, innym nie i sobie ufarbują :bigsmile: tak jak ja. napisałam temat, żeby się dowiedzieć co myślą o tym wielodzietni, bo w orygilnalnym serwisie wypowiedzi były koszmarne, np. koszt wychowania dziecka w Polsce 300 tys. a trójki 900 tys.zł. ile kosztuje trójka to wiem. a tak poza tematem poprosiłam sąsiada w sobotę, żeby mi kupił chleb, miałam na myśli taki zwykły małych bochenek, dostałam duży okrągły, taki jak on dla siebie kupuje (on dwa), ale on ma 8 dzieci :bigsmile: do wtorku nie zjedliśmy całego
  • DaddyPigDaddyPig
    I co, dobry ten chleb? Wiesz może, gdzie sąsiad robi zakupy? Skoro jemu na ósemkę potrzeba dwa, to ja bym kupił jeden :wink:

    Co do ad remu, to myślę, że współcześnie istnieje bardzo duży margines wydatków, które się ponosi wyłącznie dla prestiżu, bez związku z podstawowymi potrzebami. Można kupić samochód za 10.000, albo za 200.000 i oba jeżdżą. Podobnie jest z ubraniami, żywnością, edukacją (hyhy), rekreacją. Dlatego określenie uniwersalnego minimum jest niewykonalne, bo każdy widzi je inaczej.

    Tyle teorii. W praktyce, jak wiadomo, jak Bóg da dziecko to da i na dziecko :cool:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.