We wrześniu w szpitalach zaczną się pojawiać pierwsi z ponad 200 koordynatorów pobierania narządów, którzy będą wyszukiwać pacjentów ze śmiercią mózgu, ale bijącym sercem. Rozmawiamy z nauczycielem koordynatorów, prof. Andrzejem Chmurą.
W kolejce po przeszczep czeka 2019 osób, w pierwszej połowie roku wykonano niespełna 700 operacji. W porównaniu z ubiegłymi latami, to i tak całkiem niezły wynik, bo w całym 2007 r. organy przeszczepiono 922 osobom. W Polsce przeszczepia się dwa do trzech razy mniej narządów na milion mieszkańców niż w Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, we Francji czy Włoszech.
Mają to zmienić nowe przepisy, które zaczną obowiązywać we wrześniu. Ich autorzy wzięli za wzór Hiszpanię, która przoduje w liczbie transplantacji (ok. 4 tys. rocznie). W szpitalach pojawią się "koordynatorzy przeszczepiania narządów", czyli ponad 200 lekarzy i pielęgniarek przeszkolonych w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Oto co będą robić:
- wyszukiwać potencjalnych dawców wśród pacjentów ze śmiercią mózgu,
- zwoływać lekarzy potrzebnych do szybkiego zorganizowania tzw. komisji śmierci mózgu, potwierdzającej śmierć mózgową,
- zorganizować przeszczep (chodzi zarówno o pobranie, jak i dostarczenie organu do szpitala, w którym czeka biorca),
- rozmawiać z rodziną dawcy przed zabiegiem i po nim,
- dopilnować, aby ciało dawcy po pobraniu narządów wyglądało jak przed zabiegiem.
Od szpitali zależy, czy będzie to jedyne zajęcie koordynatorów, czy dodatkowe. Lecznice będą musiały co kilka lat wymieniać pracowników na tym stanowisku, bo grozi im wypalenie zawodowe. - Ciężar psychiczny, jaki musi udźwignąć osoba, która powiadamia rodzinę o śmierci pacjenta i prosi o zgodę na przeszczep, jest nie do opisania.
Za forum.fronda.pl
Komentarz
PS, A przy okazji o. Jacek zrobił już ten doktorat?
To nie "ciężar psychiczny" - jak będzie jak na Zachodzie, to będzie jak przy sprzedaży bezpośredniej - pensja (lub intratne premie) będzie zależeć od liczby i jakości pozyskanych organów.
Pozdrawiam - Ula
Albo JacekHugo Bader "Biala gorączka"