Serio.
Moja Julka bardzo lubi "dorosłe jedzenie", nie rezygnując przy tym z piersi mamy. Żeby było śmieszniej preferuje mocno doprawione potrawy. Ma 10 ząbków i świetnie sobie radzi z gryzieniem. Jedynie twardsze rzeczy (np schab) trochę miksujemy.
Uwielbia też całeo woce dawane do rączki.
Wiem, że w oczach niektórych mogę uchodzić za wyrodną matkę, ale jeśli dziecko nie ma alergii i dobrze toleruje takie jedzenie, to w czym problem?
Ostatnio np mała zajadała się makaronem z tuńczykiem, papryką i sosem pomidorowym. A dziś na śniadanie dostała płatki jęczmienne:)
Nasze chłopaki zawsze patrzyły, czy przypadkiem nie są pokrzywdzeni przy nakładaniu porcji na talerz. Musiało być dużo, to samo i tak samo.
Broń Boże pognieść ziemniaki, albo pokroić mięsko!
No i wtedy przeszliśmy wszyscy (z wygody!) na dietę wątrobową.
Roczniak nie powinien dostawać jedzenia mocno doprawionego, bo ma dużo delikatniejszy układ trawienny. Ja gotuję z minimalną ilością soli, więc z tym problemu nie było. Robiło się (i nadal robi) jedzenie dla wszystkich, np. zupę cukiniową, odkładało porcję dla dziecka i przyprawiało się po dorosłemu na własnym talerzu, jeśli trzeba (głównie Meter, głównie chili, tabasco i inne piekielności).
Poza tym jemy wszyscy w miarę zdrowo, dużo warzyw, owoców, kasz itd. Słodyczy ani słodzonych potraw nie dajemy, póki dziecko nie skończy 2 lat, a i wtedy domowe ciasto, lody itp.
Komentarz
Moja Julka bardzo lubi "dorosłe jedzenie", nie rezygnując przy tym z piersi mamy. Żeby było śmieszniej preferuje mocno doprawione potrawy. Ma 10 ząbków i świetnie sobie radzi z gryzieniem. Jedynie twardsze rzeczy (np schab) trochę miksujemy.
Uwielbia też całeo woce dawane do rączki.
Wiem, że w oczach niektórych mogę uchodzić za wyrodną matkę, ale jeśli dziecko nie ma alergii i dobrze toleruje takie jedzenie, to w czym problem?
Ostatnio np mała zajadała się makaronem z tuńczykiem, papryką i sosem pomidorowym. A dziś na śniadanie dostała płatki jęczmienne:)
Broń Boże pognieść ziemniaki, albo pokroić mięsko!
No i wtedy przeszliśmy wszyscy (z wygody!) na dietę wątrobową.
Poza tym jemy wszyscy w miarę zdrowo, dużo warzyw, owoców, kasz itd. Słodyczy ani słodzonych potraw nie dajemy, póki dziecko nie skończy 2 lat, a i wtedy domowe ciasto, lody itp.
Ziemniaki to lepiej z kieliszków