W podręczniku do historii dla V kl s.p. wciska się dzieciom ciemnotę (!):
â??Wasz nauczyciel, tak jak inni, jest zdania, że częste i mocne bicie to najlepszy sposób wychowania dzieci. Jeśli akurat nic nie zbroiliście, i tak dostaniecie â??wypłatęâ?? rózgą - abyście byli grzeczni w przyszłości" - wykładają autorzy podręcznika sposób nauczania dzieci w szkołach przyklasztornych wieków średnich. Poświęcony tej problematyce jest rozdział trzeci tej książki, zatytułowany â??Dzieci średniowiecza".
Już na wstępie piątoklasista dowiaduje się, że raz w roku organizowano wycieczkę uczniów do lasu, bynajmniej nie po to, by zdobyć jakieś wiadomości o przyrodzie, ale jedynie po to, by zbierać brzozowe rózgi, którymi nauczyciele bili ich potem â??za wszelkie przewinienia". Jak tłumaczą dzieciom autorzy, nauczyciele ("surowi zakonnicy" czytający po łacinie) uważali, że bicie uchroni uczniów przed znacznie surowszą karą w piekle. Taki sposób wychowywania dzieci, zdaniem Tomasza Małkowskiego i Jacka Rześniowieckiego, popierali skwapliwie rodzice. Dlaczego? By przygotować je do trudów życia. Ponadto podręcznik stawia tezę, że średniowieczni rodzice nie byli mocno przywiązani do własnych dzieci, gdyż te, rodząc się po ośmioro lub dziewięcioro w rodzinie, zazwyczaj szybko umierały.
:crazy:
Podręcznik został wydany przez Gdańskie Wydawnictwo Oświatowe!
więcej
Komentarz
Bo jeśli tam Cię nie było, to jednak prędzej uwierzę historykom niz Tobie (no, chyba, że jesteś historykiem i masz inne zdanie, więc wysłucham Ale chyba jesteś po SGGW???)
A Ty co... masz dyżur w szafie?
...tyle wątków na raz...nie wiem od czego zacząć.....:crazy:
To może na początek polecę Ivana Gobrego ŚWIĘTY FRANCISZEK
Z ASYŻU