Dominiko, a jak się czujesz? Gadałaś z katechistami, wspólnotą? Zachęcam gorąco - pogadaj. W końcu najgorsze co mogą zrobić, to Ci nie pomóc. Ale prawie pewne, że się przynajmniej pomodlą, a może pomogą i to konkretnie. Spróbuj - niewiele możesz stracić. Mocno ściskam i obiecuję modlitwę :hugging:
Komentarz