Jeden fakt odnotowany przez policję legł u podstaw psychozy, która opanowała Śrem w ostatnim tygodniu. Podawana z ust do ust plotka mówiła o człowieku porywającym dzieci w wieku szkolnym.
W czwartek wieczorem na skutek fałszywego zawiadomienia postawiono na nogi całą śremską komendę powiatową policji. Na największym osiedlu mieszkaniowym - Jeziorany - ruszyła obława na porywacza. To nie jest prawdą. - Uspokajamy - nie uprowadzono żadnego dziecka, ani też nie usiłowano uprowadzić - podała Ewa Kasińska, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Śremie.