Chyba trochę przesadziłam z paleniem w piecu. Gruchocze mi w grzejnikach a na piecu jest ponad 100 stopni. Co robić????? Nie mam jak dzwonić. Wybuchnie??????
Bardzo Wam dziękuje za pomoc. Sytuacja opanowana. W domu aż za cieplutko. Więcej się nie biore do takiej roboty.Wolę miec zimno. Kurcze,ale się bałam...Myślałam,że zginę marnie.MATKA5 ! URATOWALIŚCIE MNIE I STASIA!!!!!. A swoja drogą,to nie zły macie ze mnie ubaw.Jak nie muszki,to piec...Ciekawe,co jeszcze.? BUZIAKI
[cite] MamaMika:[/cite]Chyba trochę przesadziłam z paleniem w piecu. Gruchocze mi w grzejnikach a na piecu jest ponad 100 stopni. Co robić????? Nie mam jak dzwonić. Wybuchnie??????
Śmiejcie się,śmiejcie... Kiedyś ,jak tak napaliłam i zadzwoniłam do męża,powiedział mi,żebym zebrała dzieciaki,poszła do ostatniego pokoju i się modliła...
Komentarz
zapytam męża zanim odpowiesz
potraktowaliśmy wołanie o pomoc serio i dlatego zadzwoniliśmy do Ciebie :bigsmile:
dobrego dnia życzymy !
Przepraszam, ale....
:bj:
kobiety:bm:
I potem marzniemy.
Zawodowa wypalarka ze mnie :cool:
Kiedyś ,jak tak napaliłam i zadzwoniłam do męża,powiedział mi,żebym zebrała dzieciaki,poszła do ostatniego pokoju i się modliła...
Znaczy woda,duzo wody,wszędzie.Dlatego mamy taką brzydką klatkę.