Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

O stosunkach -- po Bożemu

edytowano listopada 2009 w Czytelnia
Ajajajajaj! Panie Rotenschwanz, pan wiesz? Pan nie jesteś żaden Rotenschwanz! Pan jesteś Paganini! Pan jesteś Rubinstein!
- Nu, co pan mówisz takie rzeczy, panie Piperman? Od kiedy pan masz tych objawów? Ja jestem porządny kupiec, a nie żaden Paganini, a pan mnie tu o Rubinsztajnu! Pan powinieneś się leczyć na głowę, a nie na nogi!
- Uj, jak pan dużo o sobie myślisz, panie Rotenschwanz! Ja nie mam żadne objawy, ja nie potrzebuję leczyć się na głowę! Pan nic nie rozumiesz? Czy ja mówię, że pan nie jesteś kupiec? Ja mówię, że pan jesteś kupiec, aj, co ja mówię! Pan jesteś jak tysiąc kupiec!
- Panie Piperman, jaka Tysiąc? Co pan mnie wmawiasz dziecko w brzuch? Tysiąc to nie jest żaden kupiec, Tysiąc, to... - ja nie powiem, co jest, bo ona mnie zaraz poda do niezawisłego sądu, a to dla mnie żaden interes. Pan nie możesz po ludzku powiedzieć, o co pana biega?
- Mnie biega o Brukselę.
- Nu?
dalej
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.