Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Apel Jasnogórski z mnichami z Fontgombault

edytowano listopad 2009 w Arkan Noego
Mnisi benedyktyńscy z klasztorów w Fontgombault i Triors we Francji mają zwyczaj, od którego robi się ciepło na sercu każdemu Polakowi. Na zakończenie wieczornej modlitwy brewiarzowej - komplety - śpiewają po polsku (!!!) Apel Jasnogórski. Czynią tak od lat 80., kiedy chcieli dać w ten sposób wyraz swojej solidarności z polskim Kościołem, gnębionym przez komunistów. Wspólny śpiew Apelu pozostanie z pewnością jednym z najbardziej wzruszających wspomnień z warsztatów chorałowych u benedyktynów, w których miałem możność brać udział dwa tygodnie temu.

Po powrocie do domu postanowiliśmy dodać Apel Jasnogórski do naszego wieczornego pacierza. Dzieciom bardzo się to spodobało i chyba pozostanie to naszą domową tradycją. Jeżeli byście mieli ochotę postąpić podobnie, to gorąco zachęcam. Będzie to także znak naszej forumowej jedności w modlitwie.

Komentarz

  • ale oni to śpiewają tylko wtedy kiedy są duże grupy Polaków
  • Nie wierzę. Śpiewają idealnie, bez akcentu. Gdyby powtarzali tylko na okoliczność "dużych grup Polaków", to jakość by była diametralnie inna.
  • Czekamy na wideo!
    [cite] Filip:[/cite]ale oni to śpiewają tylko wtedy kiedy są duże grupy Polaków
    Po co szukać dziury w całym. Jeśli nawet to kiedy mają śpiewać, jak przyjadą Meksykanie czy Eskimosi?
  • Zasadnicza uwaga jest taka, że mnisi nie traktują swojej modlitwy, przepięknej pod względem artystycznym, jako występu przed gośćmi. Nawet schola podczas Mszy konwentualnej nie śpiewa w stronę wiernych, ale w stronę ołtarza.

  • Zwróćcie uwagę pod koniec filmu na kilka kadrów z porannych Mszy cichych, odprawianych przy bocznych ołtarzach. Niewiele jest miejsc na świecie, gdzie można się z tym spotkać.
  • Jak ich dużo! I młodzi!
  • Klasztor w Fontgombault - zachowujący tradycyjną regułę, liturgię i brewiarz - jest drugim we Francji pod względem liczby mnichów. Co więcej, co kilkanaście lat "wypączkowuje" nowymi klasztorami benedyktyńskimi w innych częściach Francji i świata.
  • W sumie nic dziwnego, jak już uciekać od świata, to radykalnie. Szukają odwrotności współczesenej Francji, czy generalnie Europy.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.