Na marginesie dyskusji o zdrowym żywieniu chciałem zapytać. Osobiście preferuję ten pierwszy, bo łatwiej się go obsługuje. Ale czy nie kopię tym sobie grobu?
Ja bez cukru od jakichś 15 lat. Ale jak mnie najdzie potrzeba, to cały słoik dżemu wciągnę za jednym zamachem. Albo pół blachy ciasta.
Herbatę i kawę ostatnio pijam ze świeżym, tartym imbirem. Świetnie rozgrzewa i ponoć zapobiega infekcjom. Zaczęłam tak pić na początku ciąży i tak mi zostało.
A ja bardzo lubię gorzką kawę przegryzaną imbirowymi cukierkami z odpustu (Cart wie, o które chodzi).
Generalnie napojów nie słodzę, ale słodycze, nawet składające się prawie wyłącznie z cukru - bardzo lubię.
Dobrej kawy nie muszę słodzic, dobrej mam na myśli takiej kopiącej espresso że się matrix robi i ludzie zaczynają naokoło chodzic w zwolnionym tempie...
ale ja nie jestem wzorem, bo ziemniaków też nie muszę solic... a jak byłem młodszy to piekłem ślimaki na ognisku i jadłem... i to bez soli.
[cite] Lukasz:[/cite]Znacznie zdrowsza od cukru podobno jest stewia (taka roślinka), sam jeszcze nie próbowałem jej.
A ja próbowałam. Mam nawet sadzonkę od koleżanki. Rośnie. Nie wiem czy jest zdrowa. UE chyba zakazało produkcji. Chciałabym coś więcej wiedzieć o stewii, ale nie mam skąd.
[cite] Lukasz:[/cite]Znacznie zdrowsza od cukru podobno jest stewia (taka roślinka), sam jeszcze nie próbowałem jej.
A ja próbowałam. Mam nawet sadzonkę od koleżanki. Rośnie. Nie wiem czy jest zdrowa. UE chyba zakazało produkcji. Chciałabym coś więcej wiedzieć o stewii, ale nie mam skąd.
Nie wiem czy "encyklopedia" pisana przez idiotow dla idiotow Cie zadowoli, ale na szybko nic innego nie znalazłem: http://en.wikipedia.org/wiki/Stevia
a my osładzamy sobie życie do woli, no i też lubimy słodycze
cukru też jest pełno na podłodze, bo chłopcy ładują go na ciężarówki, a córeczka wysypuje tylko po to, by pozamiatać:crazy::crazy:
w adwencie zamierzam wszystkim ograniczyć słodkości:tooth:
My nie słodzimy herbaty ani kawy, ale coś słodkiego obok to całkiem chętnie. mąż potrafi całkiem sporo gorzkiej czekolady zjeść (nasza ulubiona), a chudy ciągle niemożliwie. ostatnio śmialiśmy się bo na rysunku tereska narysowała go takego patyka na to mąż no nareszcie ktoś mnie dobrze ujął, za chwilę schowam się za kijem od miotły - a je bardzo regularnie, nie należy do niejadków, tylko musi mieć dłuższe przerwy między posiłkami.
Komentarz
W kostkach masz zawsze tę samą ilość, możesz dokładnie wpisac w tabelkę kalorii
Do pierniczków świątecznych dobra zamiast miodu.
Cena też trochę większa, więc będziesz oszczędniejszy w serwowaniu.
http://www.twenga.pl/dir-Zywnosc-i-napoje,Dodatki-spozywcze,Cukier-trzcinowy
Herbatę i kawę ostatnio pijam ze świeżym, tartym imbirem. Świetnie rozgrzewa i ponoć zapobiega infekcjom. Zaczęłam tak pić na początku ciąży i tak mi zostało.
Generalnie napojów nie słodzę, ale słodycze, nawet składające się prawie wyłącznie z cukru - bardzo lubię.
ale ja nie jestem wzorem, bo ziemniaków też nie muszę solic... a jak byłem młodszy to piekłem ślimaki na ognisku i jadłem... i to bez soli.
---
Tata Oli zawsze mówił:
Ludzie dzielą się na inteligentnych i tych, którzy słodzą kawę :cool:
to już wiemy co robiłeś jak nie chodziłeś na dyskoteki
to było drzewiej a dyskoteki to jakby wczoraj...
Ale słodycze lubimy obydwoje:shamed:
Ja melasę dodaję do ciasta domowego chleba. Pycha.
My z mężem nie słodzimy, za to od jesieni aż po wiosnę dodajemy do herbaty żurawinę.
Słodycze jemy, maż w rozsądnych ilościach ja nie.
cukru też jest pełno na podłodze, bo chłopcy ładują go na ciężarówki, a córeczka wysypuje tylko po to, by pozamiatać:crazy::crazy:
w adwencie zamierzam wszystkim ograniczyć słodkości:tooth: