Sekcja Krajowa Pracowników Handlu NSZZ "Solidarność" apeluje o bojkot sieci handlowych, których sklepy będą czynne 15 sierpnia, w święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, i nierobienie w tym dniu zakupów.
"Tylko taka postawa klientów może ograniczyć świąteczny handel" - ocenia "S" w stanowisku przesłanym PAP.
Jednocześnie związkowcy dziękują tym sieciom handlowym, które zdecydowały o zamknięciu swoich sklepów w środę, 15 sierpnia.
Według "S", sieci, które nie otwierają w tym dniu swoich placówek, "dały tym samym dowód szacunku dla swoich pracowników i polskiej tradycji".
Jak zaznaczyli, "z powodu opieszałości Parlamentu i politycznych przepychanek ustawowe regulacje dotyczące czasu pracy w 12 najważniejszych świąt wciąż nie weszły w życie". Dodali, że są tym rozgoryczeni oraz obawiają się, że ewentualne skrócenie kadencji uniemożliwi wprowadzenie tak długo oczekiwanych przez nich zmian.
"Dlatego apelujemy do posłów, by po wakacyjnej przerwie na jednym z pierwszych posiedzeń Sejmu niezwłocznie rozpatrzyli wniesione przez Senat poprawki do ustawy nowelizującej Kodeks Pracy, która tysiącom pracowników handlu dała tak wiele nadziei. Nadziei na normalność i odpoczynek w dni świąteczne" - napisali związkowcy.
Chodzi o nowelizację Kodeksu pracy wprowadzającą zakaz pracy w placówkach handlowych w 12 dni świątecznych w roku: w Nowy Rok, w święta Wielkiej Nocy, 1 maja, 3 maja, w pierwszy dzień Zielonych Świątek, w Boże Ciało, 15 sierpnia - w święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, Wszystkich Świętych (1 listopada), Święto Niepodległości (11 listopada), a także święta Bożego Narodzenia. W lipcu Senat zgłosił do niej poprawki, więc ponownie trafiła ona do Sejmu. (ap)
Komentarz
Ponadto jest jeszcze uzasadnienie filozoficzno-antropologiczne: "czlowiek tym różni się od zwierzęcia, że potrafi ŚWIĘTOWAĆ". Dedykuje to wszystkim zwolennikom pracy w niedziele i święta.
"Bogiem twoim jest mamona"
Żal mi Ciebie, Twojej rodziny, Twoich pracowników i współpracowników.
1. Jezeli sklep nie sprzeda w niedzielę to sprzeda w inny dzień. Chyba, że chodzi o kupowanie bez sensu.
2. Święto katolickie ale i NARODOWE. O świecie Wojska Polskiego Waćpan słyszał? A o Bitwie Warszawskiej 1920r.?
Waćpan to chyba tylko siedzisz i pieniążki liczysz?
Aj waj, a moze Waćpan z nacji handlowej?
Własnie model europejski polega na przymusowych regulacjach.
BOJKOTUJE !!!
Ano nie był. Jak miał być, skoro właśnie ukończył gimnazjum (sam tak napisał w wątku o mundurkach)?
A jednak doświadczenie życiowe bardzo pomaga. Nie o to mi jednak chodziło. Po prostu, dyskutując z szesnastolatkiem, trzeba brać pod uwagę Jego młody wiek i (że tak powiem) młodzieńczą zapalczywość, a część Forumowiczów tego nie robi.
Tłumaczę "jak krowie przy rowie" : 15 sierpnia to świeto katolickie ale i narodowe. Jezeli młodziencze nie uczyłes się historii to twój problem.
Idąc tym tokiem rozumowania to trzeba zlikwidować Wielkanoc, Boże Narodzenie, Wszystkich Świetych, no i święta narodowe a i zarazam katolickie: 3 Maja i 15 Sierpnia.
I jeczcze jedno byc Polakiem to nie tylko tu mieszkać i pracować.
Powtorzę: "człowiek tym rózni się od zwierzecia, że potrafi świętować"
Czlowieku, możesz walczyć o laickie i ateistyczne Państwo tzw. neutralne światopoglądowo. Walczyli o to bolszewicy w 1920. Na szczęscie im się nie udało.
Katolik nie powinien jednak w święta pracować (jeśli nie musi) bo to grzech. Zakupów również powinien unikać. Księża chyba czesciej powinni o tym przypominać na kazaniach. Katolicy mają rowniez prawo do walki o zabezpieczenie prawne własciwego rozumienia świętowania.
Osobiscie podoba mi się model anglosaski (amerykański), ktory w teorii wygłada tak:
W kwestiach publicznych zasady ustala większość (np. daty świetowania, jeżeli większość jest chrzescijańska będą to świeta chrzescijanskie). Pozostali muszą się podporządkować.
W kwestiach prywatnych nie można ludziom niczego narzucać ( nikt nikogo do świetowania nie moze zmusić, masz dzień wolny, mozesz iść do kościoła a możesz przekopać swoj prywatny ogródek - państwowego skwerka juz niestety nie).
Rozdzielenie spraw prywatnych od publicznych gwaratuje zachowanie wzglednego spokoju, chroni mniejszosci a i pozwala na wprowadzenie demokratycznych regulacji przez wiekszość.
Państwo "neutralne swiatopogładowo", laickie itp. to szkodliwa utopia.
Gdybym żył w tolerancyjnym kraju zamieszkałym przez większość muzułmańską nie dziwiłbym się , że nie obchodzą Bożego Narodzenia. Wiecej nie śmiałbym żadać aby zniesiono swieta muzułmańskie w imię tolerancji dla mnie.
Domagałbym się wyłącznie prawa do poszanowania mojej i innych poddanych(obywateli) prywatnośći. Niestety obawiam się, że tak rozumiana tolerancja jest dziedzictwem cywilizacji europejskiej.
Na szczęście człowiek uczy się przez całe życie i zazwyczaj nie zatrzymuje się w rozwoju na wieku nastoletnim. Jak się już odpowiednio "napatrzyłam" i "przemyślałam" parę spraw, to mi po paru latach ten młodzieńczy ateistyczny radykalizm minął. A potem wróciłam do wiary. Czego życzę wszystkim wojującym ze światem nastolatkom. Amen. :wink:
Cóż takiego steku bzdur, zafałszowań i uprzedzeń to dawno nie czytałem. Powodzenia życzę! Katolicy przecie czyhają na biednego Kamila duszę.
Bez odbioru.
Jednak najważniejsza kwestia. Przyznasz, że żeby wrócić do wiary ten młody człowiek będzie musiał wyjść poza poziom katechetek od komór i ubogich murzynów (i księży rozpustników z 5 samochodami etc, etc.) i skupić się na tym, co naprawdę istotne. A wtedy złośliwe uwagi jakiejś anonimowej mamuśki wielodzietnej wylądują w tej samej kategorii co teolog od Holokaustu i głupie katechetki, czyli kategorii rzeczy nieważnych. :wink: