Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Bezmleczna rewolucja w domu

2

Komentarz

  • [cite] Spioch:[/cite]
    [cite] krzysztof12:[/cite]w przeciwieństwie do mleka to kefiry są zdrowe lub jogurty
    ale nie słodzone

    Danone to wymyslił ? :wink:

    spiochu, generalnie jest tak, ze przekwaszone mleko jest zdrowsze od slodkiego. Fajnie, akurat pije kawe z mlekiem, jak to pisze, no ale nie twierdze, ze pije ja dla zdrowia:wink:
    I z przekwaszonego jedyne, co jeszcze mozna uznac za zdrowe, to nieslodzone. Jak ktos sobie np. po antybiotykach chce zregenerowac jelita, to slodzonymi jogurtami wiele nie wskora. A Danone to slodzi wszystko, kiedys kupilam pitny jogurt naturalny i byl tak obrzydliwy, ze szok. Cukier + posmak mleka w proszku. W ogole nie lubie Danone, tez za ich marketing, te cale reklamy straszace, ze jak sie dzieciom nie da mlecznej kanapki Danone czy innego produktu, to beda miec bidaki dziury w kosciach. Actimel jak przebadali, to tez sie okazalo, ze w kwestiach poprawy odpornosci mozna jedynie liczyc na efekt placebo.
  • KiedyśÂ pisałam, że znalazlam taki kuchenny blog dla alergikow. Prowadzi mama, ktora ma alergiczne dziecko. Jest dużo przepisow na ciasta i slodkości.
    http://pinkcake.blox.pl/html
  • Z cyklu narzekań mieszczucha:
    Kupienie normalnego kefiru (bez dodatkowego mleka w proszku) lub jogurtu z owocami (bez dodatków smakowych) graniczy z cudem.
    Mleko pasteryzowane się nie skwasi (nie mówiąc o UHT).

    Mleka niepasteryzowanego w handlu oprócz bazarowego nie uswiadczysz. Bazarowe na ogół w butelkach po FANCIE lub innym swiństwie.

    :cry:
  • słuchajcie, jakieś actimele, jogurty, kefiry

    to już nikt siadłego mleka nie robi?...:shocked:
  • [cite] Pioszo54:[/cite]słuchajcie, jakieś actimele, jogurty, kefiry

    to już nikt siadłego mleka nie robi?...:shocked:

    Mućki na balkonie nie wyhoduję :tongue:
  • ale wystarczy UHT i łyżeczka śmietany
    chociaż to pewnie nie to samo
    a zwykłego mleka nie ma w sklepach?...
  • Ja jako dziecko dostałam od cioci ze wsi kurę. Trzymaliśmy ją w bloku w W-wie... Zanim nie pojechała do babci na wieś.
    Ale z krową to gorzej....
  • koza sie zmiesci na balkonie:tongue:
  • Mój tata robił coś co nazywało się "cza-cza". Właśnie podjogurtowione mleko (nie wiem jak... chyba trochę jogurtu do litra mleka i dzień później był litr jogurtu...) plus sok owocowy lub zmiksowane owoce - smakował jak kwaśny jogurt owocowy, bez żadnych aromatów, barwników i innych świństw.
  • [cite] Pioszo54:[/cite]ale wystarczy UHT i łyżeczka śmietany
    chociaż to pewnie nie to samo
    a zwykłego mleka nie ma w sklepach?...
    jest, np. ponoć bardzo dobre Krasnystaw- gotowe zsiadłe
  • Magg, czy pracochłonne? Nie, ale też zalezy jak się do tego podchodzi. wieczorem bierzesz trochę nasion, myjesz na sitku, zalewasz wodą. Rano miksujesz i gotowe. więcej czasu zabierze zagotowanie mleka niż zrobienie takiego mleczka. Poza tym takie jedzenie ma tak duzo wartości odżywczych, że ja bym nie liczyła, że tu dołożę kilka minut, a tam pół godziny, bo tego się nie przeliczy na zdrowie. Pasty i pasztety można robić pracochłonne i mniej pracochłonne, jak kto chce i lubi.
    dla mnie okres, gdy dzieci są małe (choć później też) to tak ważny czas, że podstawą jest zdrowe jedzenie. Przy każdym przygotowywaniu posiłku "tracisz" czas, jak robisz schabowe lub inne mięso też musisz być w kuchni. A samo mięso to nie jest pełny posiłek, jeszcze do tego kasze i warzywa. Nie da się zdrowo żywić rodziny kupując gotowce, takie jest moje zdanie. A gotowanie może być bardzo proste, nie każdy obiad musi (i nie powinien) być przygotowywany przez dwie godziny.
  • czy te nasiona się mixuje po odlaniu wody czy z wodą?
  • Wanda, nie warto kupować brązowego cukru, to takie samo świństwo, tylko że droższe. Dodają do niego troszkę melasy, by ładnie, "zdrowo" wyglądał. Wcale nie jest zdrowszy i bardziej wartościowy (tych witamin i minerałów są tam śladowe ilości). Cukier powinien być całkowicie odstawiony. Ja dodaję do wypieków suszone owoce i trochę miodu (nie do wszystkich). Piekłam np. wspaniałe muffinki na zakwasie, z karobem, figami i migdałami, na mące orkiszowej. Do niektórych ciast, typu szarlotka, nie ma potrzeby dawania nic słodkiego, ew. trochę rodzynek do jabłek.
    Jesli możesz, to warto odstawić pszenicę. Ja dużo rzeczy robiłam z mąki gryczanej (robionej w domu, nie sklepowej - robi się ją z mąki nieprażonej, do kupienia na targu). Można robić spokojnie i chleb i pizzę, robiłam też ciasta (np. dyniowe czy makowe, ale dodawałam sporo przypraw typu cynamon, kardamon, wanilia). Z mąki gryczanej robi się wspaniałe naleśniki. BArdzo polecam orkisz, jest pyszny i bardzo cenny dla organizmu. Często osoby mające problemy z tolerancją pszenicy mogą jeść orkisz. Jest drogi, to fakt. Ale warto szukać. Orkisz jest pyszny do wypieków i do wszelkich placuszków. Daję zawsze razowy, z pełnego przemiału, a smakuje wspaniale. Z pszenicy pełnoziarnistej nie da się uzyskać takiego smaku, otrzymujemy produkt podobny w smaku do chleba.
    Piekę sama w domu chleb żytni na zakwasie, jak chcesz, to wyślę Ci trochę zakwasu. to tylko na początku może wydawać się, że to wszystko jest trudne do ogarnięcia, że dużo pracy i wysiłku. Ja uważam, że tak nie jest.
  • ja tej!!! Chyba zacznę robić te mleczka z ziaren, bo bliźnięta są uczulone na mleko a ja wciąż karmię, co oznacza, że od maja może z 4-5 razy jadlam coś z mlekiem/masłem i już mam dość maczania chleba w oliwie.
    Dzięki!!!
  • Lila, mogę Ci wysłać zakwas, jak chcesz, to podaj na priv adres. Jeśli kupny, to tylko taki naturalny, żadnych przemysłowych. Mój zakwas ma kilka ładnych lat, jest bardzo stabilny. Mogę wysłać taki żywy, w słoiczku (tak wysyłałam wielu osobom). Do tego zawsze wysyłam informacje jak go karmić i jak robić chleb.
    w którymś wątku jedna z dziewczyn pisała, że kupuje mąki w Biedronce i sama piecze chleb. Polecam mąki razowe. Jak ktoś ma samochód, to można b. tanio je kupić w zwykłym młynie (po 1 zł za kg). W okolicach Lublina kupuje znajoma, bardzo sobie chwali taką mąkę. Tylko takiej mąki nie można kupować w wielkich ilościach, nie przechowywać dlużej niż 3 miesiące (chociaz sklepowa razowa ma termin roczny, ale ja uważam, że tyle nie powinno się jej trzymać, bo jełczeje). Można też kupić na targu, w Lublinie, na ul. Ruskiej, taka mąka kosztuje 2 zł (pszenna razowa i żytnia razowa)
    Orkisz to też pszenica, ale to bardzo stara odmiana. Często jest tak, że osoby uczulone na pszenicę mogą jeść orkisz. Pszenica jest bardzo "ulepszana", by miała jak najwięcej glutenu, by pieczywo było lekkie i pulchne. moje zdanie jest takie, że nie powinno się jej duzo jadać, w maksymalnym stopniu zastępować innymi zbożami. Wspaniały jest chleb żytni na zakwasie. Pyszny, łatwy i do tego długo świeży. Inne wypieki szybciej wysychają i nie są smaczne, a żytni nabiera z kolejnym dniem smaku. Zyto można kupić po 30-40 gr za kg od rolnika, na jakimś targu w pobliżu miasta. Warto mieć swój młynek, wtedy maką jest bardzo tania. Chleb żytni ma też tę zaletę,że nie trzeba go wyrabiać. Cała praca to trzykrotne mieszanie mąki z wodą i zakwasem i umieszczenie do foremek do wyrośnięcia.
  • Cukier brązowy to niekoniecznie świństwo z białego podbarwionego. Ja akurat kupuję z brązowych tylko trzcinowy i palmowy, które co najwyżej stoją obok tego buraczanego w sklepie:wink:
  • [cite] Pioszo54:[/cite]słuchajcie, jakieś actimele, jogurty, kefiry

    to już nikt siadłego mleka nie robi?...:shocked:
    Ja robię

    Dodaje do mleka UHT zakwas z bakteriami kwasu mlekowego, który mam z wadowickiej mleczarni. Kiedys kupiłam i stale na nowo zaszczepiam, nowe mleko.
  • Wspaniały jest chleb żytni na zakwasie. Pyszny, łatwy i do tego długo świeży. Inne wypieki szybciej wysychają i nie są smaczne, a żytni nabiera z kolejnym dniem smaku. Zyto można kupić po 30-40 gr za kg od rolnika, na jakimś targu w pobliżu miasta. Warto mieć swój młynek, wtedy maką jest bardzo tania. Chleb żytni ma też tę zaletę,że nie trzeba go wyrabiać. Cała praca to trzykrotne mieszanie mąki z wodą i zakwasem i umieszczenie do foremek do wyrośnięcia.
    Potwierdzam, Aniu D.
    Moja córka, która ma jeszcze dwie lewe ręce do gotowania, robi taki chleb wspaniale.
    Zakwas dostała od znajomej.
    Makę żytnia kupujemy w młynie.
    Dodaje do chleba siemię, czarnuszkę, pestki dyni, czosnek i in.
    Chleb jest świetny.
  • Programy poradnikowe z tv TRWAM o zwalczaniu alergii przez dietę:

    dieta
    detoksykacja
    wygrać z nowotworem

    W zasadzie to trzeba zmienić kuchnię (myślę, że Ani D. to się udało:thumbup:)
  • AgaM, nie mam wiedzy co do cukru palmowego, ale trzcinowy to najcześciej jest taki sam rafinowany cukier jak buraczany. Na razie jeszcze ludzie zwykle się nabierają na ten trzcinowy, który jest niby zdrowszy. A tak nie jest. I jeden i drugi jest rafinowany (chyba, że kupuje się nierafinowany, ale on nie jest tak często spotykany). Rafinowany trzcinowy też ma niewielki dodatek minerałów, tylko, by ładnie wyglądał.
    Agnieszka63, tak, udało nam się. dla nas jest to teraz tak oczywiste, że czasem się dziwimy, ze ludzie się dziwią, że my możemy tak jeść i jesteśmy zdrowi (a przecież wg wiedzy medycznej większości polskich lekarzy powinniśmy być bladzi, chorzy, słabi i bezdzietni) :tongue:
  • Agnieszka63, tak, udało nam się. dla nas jest to teraz tak oczywiste, że czasem się dziwimy, ze ludzie się dziwią, że my możemy tak jeść i jesteśmy zdrowi (a przecież wg wiedzy medycznej większości polskich lekarzy powinniśmy być bladzi, chorzy, słabi i bezdzietni) :tongue:
    To nie ulega wątpliwości, że przy takiej diecie jesteście zdrowsi:smile:

    Dla mnie najtrudniejsze jest przezwyciężenie złych nawyków żywieniowych, np. smaczniejsze są kotleciki wieprzowe niż te z soczewicy i płatków owsianych.:angry:
  • Ten trzcinowy obrobiony wrzucam tylko do caipi czy czasem kawę posłodzę, więc olewam aspekt zdrowotny :wink:
  • A, tak to można. Ja lubię chałwę, co prawda nie pamiętam już, kiedy ją jadłam, ale gdybym chciała, to zawsze mogę. Czasami mnie śmieszy, gdy ktoś mówi, że my to nie możemy nic "dobrego" zjeśc. Odpowiadam, że możemy wszystko, ale niekoniecznie chcemy i musimy to jeść.
  • Agnieszka63, kubki smakowe potrzebują czasu, by zasmakować w tym, co inne. Warto spróbować kotletów z kaszy jaglanej, ja uważam je za najlepsze i do tgo super łatwe. Zaraz poszukam w swoich przepisach i wkleję na forum.
  • [cite] Ania D.:[/cite]Agnieszka63, kubki smakowe potrzebują czasu, by zasmakować w tym, co inne. Warto spróbować kotletów z kaszy jaglanej, ja uważam je za najlepsze i do tgo super łatwe. Zaraz poszukam w swoich przepisach i wkleję na forum.

    oooo!
    ja bardzo poproszę!:fr:
  • ktos ma przepis na te kotlety?
    Uwielbiam kasze jaglana i jeczmienna :fr:
  • Przepis podany przez AnięD:

    Kotlety jaglano-słonecznikowe

    2/3 szklanki kaszy jaglanej
    2/3 szklanki pestek słonecznika
    2 cebule
    bazylia
    pieprz ziołowy
    słodka papryka
    ostra papryka
    sól
    olej
    3 łyżki mąki grahama lub innej razowej
    1 łyżka sezamu

    Kaszę ugotować w podwójnej ilości wrzątku. Wystudzić. Słonecznik zalać wrzącą wodą, odstawić na ok. 10 min. Cebulę zeszklić. Przepuścić przez maszynkę kaszę i odcedzony słonecznik, dodać cebulkę. Doprawić solą, bazylią, słodką i ostrą papryką, i pieprzem ziołowym, wymieszać. Formować kotlety, obtaczać w mące połączonej z sezamem, smażyć na rozgrzanej patelni z obu stron.
    Z tej ilości wychodzi ok. 10 kotletów, są bardzo smaczne i chrupiące.
  • Ja nie mogę tych kotletów, normalnie mi ością stają w gardle i już. Nie wiem czemu :cool:
  • z kaszy jęczmiennej i warzyw

    2 szkl kaszy
    cebula,3 ząbki czosnku
    pęczek włoszczyzny
    jajko
    łyżka majeranku
    sól,pieprz

    kaszę zlewamy 4 szkl wody,solimy i gotujemy na sypko
    warzywa kroimy na mniejsze kawałki i gotujemy w lekko osolonej wodzie,odcedzamy,studzimy,mielimy lub miksujemy,dodajemy pokrojoną cebule,czosnek,kaszę,jajko,majeranek,pieprz,formujemy małe kotlety,obtaczamy w bułce tartej i smażymy,podajemy z sosem pomidorowym i surówką z kiszonej kapusty

    z mięsa,kaszy jęczmiennej i warzyw

    70 dag mięsa mielonego
    2 torebki kaszy
    2 marchewki
    2pietruszki
    2 cebule
    2 jajka
    2 łyżeczki posiekanej natki pietruszki
    sól,pieprz ,vegeta

    Robimy jak wyżej,tylko kaszę mielimy z warzywami


    Kluski z kaszy jęczmiennej i ziemniaków

    10 ziemniaków
    1 szkl kaszy
    jajko

    ziemniaki obieramy i ścieramy na tarce o małych oczkach,osączamy z nadmiaru soku
    kaszę gotujemy w lekko osolonej wodzie,przekładamy do ziemniaków,dodajemy jajko,doprawiamy do smaku,formujemy okragłe kluski i gotujemy 20 min w osolonej wodzie,podajemy z sosem tatarskim,grzybowym lub czosnkowym
  • to nie danone wymyślił tylko tombak
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.