Wrócili Krzysztof Szewczyk i Małgorzata Szabłowska i to na początek z samym Sewerynek Krajewskim.
Moje najstarsze dziecko namówiło mnie na serię Gazety Wyborczej Złote przeboje na lato, lata 60., 70. i 80.
Czego słuchają nastolatki i małe dzieci też dzisiaj?
Co jest w tej muzyce, że wraca jak bumerang?
:surprised::hungry:
Jest w oczach Twych kolor nieba z moich stron
Jest uśmiech dnia, cienie liści, które drżą
Jest w głosie Twym echo naszych słów sprzed lat
Są szepty traw, które giął letni wiatr
Refren:
Więc zabierz mnie do tamtych miejsc
Gdzie pędził czas w rytm naszych serc
A każdą z chwil chciał oddać nam
Tę dla mnie dla Ciebie, tę dla mnie dla Ciebie
Więc zabierz mnie pod tamten dach
Gdzie pachnie chleb, gdzie cisza gra
A każda z nut brzmi tylko nam
Tę dla mnie, dla Ciebie, tę dla mnie, dla Ciebie, nam
Jest w dłoni mej miejsce na Twą małą dłoń
Jak zamknąć mam nasze życie w klatce rąk?
Jest w myślach mych miejsce wspomnień, które znasz
Bo często tak, gościsz w nim, często tak
:crush::dinner:
Hm
ZIBI
Komentarz
Czekasz na tę jedną chwilę,
serce jak szalone bije,
zrozumiałem po co zyję,
wiem że czujesz to co ja.
Ej za krótko trwa godzina,
niech się chwila ta zatrzyma,
swoim szczęściem chcę nakarmić,
calutki świat zdziwiony tak.
Wielka miłość nie wybiera,
czy jej chcemy nie pyta nas wcale,
wielka miłośc wielka siła zostaniemy jej wierni na zawsze.
Miną lata gwiazdy zgasna,
fotografie w głowie zasną,
gdy nas ludzka złość rozłaczy,
ja i tak odnajdę Cię,
kiedy rozum kaze zwątpić,
czekaj zadrzy swiecy płomień,
bo po drugiej rzeki stronie,
ja dobrze wiem tam ogród jest.
Wielka miłość nie wybiera,
czy jej chcemy nie pyta nas wcale,
wielka miłośc wielka siła zostaniemy jej wierni na zawsze.
:rainbow:
Już mam !!!!!!!!!!!!!
Kolorowe jarmarki
Kiedy patrzę hen za siebie
W tamte lata co minęły,
Czasem myślę, co przegrałem
Ile diabli wzięli,
Co straciłem z własnej woli
Ile przeciw sobie
Co wyliczę to wyliczę,
Ale zawsze wtedy powiem,
Że najbardziej mi żal.
Kolorowych jarmarków,
Blaszanych zegarków
Pierzastych kogucików
Baloników na druciku,
Motyli drewnianych,
Koników bujanych,
Cukrowej waty
I z piernika chaty.
Gdy w dzieciństwa wracam strony
Dobre chwile przypominam,
Mego miasta słyszę dzwony,
Czy ktoś czas zatrzymał
I gdy pytam cicho siebie,
Czego żal dziś tobie,
Co wyliczę, to wyliczę,
Ale zawsze wtedy powiem,
Że najbardziej mi żal.
Kolorowych jarmarków.....
:cheer::clap::crazy::jumping::rolling::swingin::thumbup:
wersja muzyczna -niestety innej nie znalazlam
Seweryn Krajewski - "Uciekaj, moje serce"
(słowa: Agnieszka Osiecka)
Gdzieś w hotelowym korytarzu krótka chwila,
splecione ręce gdzieś na plaży, oczu błysk,
wysłany w biegu krótki list,
stokrotka śniegu, dobra myśl,
to wciąż za mało, moje serce, żeby żyć.
Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych.
Deszczowe wtorki, które przyjdą po niedzielach,
kropelka żalu, której winien jesteś ty ,
nieprawda, że tak miało być,
że warto w byle pustkę iść,
to wciąż za mało, moje serce, żeby żyć.
Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust, braku słów,
uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd
i nie wybaczy nikt chłodu ust twych.
Odloty nagłe i wstydliwe, niezabawne,
nic nie wiedzący, a zdradzony pies czy miś,
żałośnie chuda kwiatów kiść
i nowa złuda, nowa nić,
to wciąż za mało, moje serce, żeby żyć.
Uciekaj skoro świt...
a moja najukochańsz to ta:
tu można posłuchać
Seweryn Krajewski Â? Kołysanka dla Okruszka
Muzyka / słowa: muz. Seweryn Krajewski, sł. Agnieszka Osiecka
Królu mój, ty śpij, ty śpij, a ja,
królu mój, nie będę dzisiaj spał.
Kiedyś tam będziesz miał dorosłą duszę,
kiedyś tam, kiedyś tamâ??
Ale dziś jesteś mały jak okruszek,
który los rzucił nam.
Skarbie mój, ty śpij, ty śpij, a ja,
skarbie mój, do snu ci będę grał.
Kiedyś tam będziesz spodnie miał na szelkach,
kiedyś tam, kiedyś tamâ??
Ale dziś jesteś mały jak muszelka,
którą los rzucił nam.
Kiedyś tam będziesz miał dorosłą duszę,
kiedyś tam, kiedyś tamâ??
Ale dziś jesteś mały jak muszelka,
którą los rzucił nam.
Ona jedna dostrzegala,
W durnym swiecie jakis lad;
Wlasna piersia dokarmiala,
Oczy mlekiem zalewala.
Wychowala jak umiala,
A gdy wjrzal juz czle na swiat,
Wzial swoj los w rece dwie
I nie w glowie mu bylo, ze:
Nie ma jak u mamy, cieply piec, cichy kat,
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy, robi blad,
Nie ma jak u mamy, cichy kat, cieply piec,
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy, jego rzecz.
A tymczasem czleka trawil,
Spac nie dawal mu taki mus,
Zeby sadlem sie nie dlawil,
Lecz choc troche swiat poprawil.
Nie raz w trakcie tej zabawy
Swiezy na lbie zabolal guz.
Czlowiek jadl z okien kit,
Lecz zanucic mu bylo wstyd:
Nie ma jak u mamy, cieply piec, cichy kat,
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy, robi blad,
Nie ma jak u mamy, cichy kat, cieply piec,
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy, jego rzecz.
Te porywy, te zapaly
Jak swiat swiatem sie koncza tak,
Ze sie wrabia czlek pomalu,
W ciepla zone wstol z krysztalem
I ze szczescia oglupialy
Nie obejrzy sie nawet jak
W becie juz ktos sie drze,
Komu nawet nie w glowie że:
Nie ma jak u mamy, cieply piec, cichy kat,
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy, robi blad,
Nie ma jak u mamy, cichy kat, cieply piec,
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy, jego rzecz.
:heartbounce::heartbounce::heartbounce::heartbounce: dla wszystich matek
Daruj nam szara Wisło
Muzyka / słowa: muz. Seweryn Krajewski, sł. Agnieszka Osiecka
Gdzie wiklinowych dróżek sto,
gdzie ślady ptasich nóg,
gdzie cienie łodzi,
gdzie ryba chodzi,
nas nie ma już.
Gdzie przebaczliwa cisza trwa,
gdzie księżycowy kurz,
gdzie rzeka chłodzi,
nie o nas chodzi,
nie o nas już.
Daruj nam szara Wisło,
że my już nie przy sobie.
Wspomnij nas dobra Wisło
dwoje serc, dusze obie.
Wspomnij nas dobra Wisło
dwoje serc, dusze obie.
Noc czarną wędką łowi tych,
co nie kochali dość.
To o nas chodzi,
to o nas chodzi
tu jak na złość.
Daruj nam
:twosome:
Maćku jest to wątek o muzyce a nie o agentach SB. :devil::devil::devil:
Jeżeli się ci nie podoba to załóż wątek o agenturalnej działalności Pana Passenta i nie zapomnij tam dopisać paru księży i ojca panów Kaczyński, który jako bohater walki podziemnej AK i powstaniec warszawski po wojnie zaprzedał się komunistom. I to jest polska tragedia Bohater i Zaprzaniec.
Ateraz wpisy TYLKO o muzyce
Autobiografia
Muzyka / słowa: Zbigniew Hołdys (muzyka), Bogdan Olewicz (słowa)
Miałem dziesięć lat
Gdy usłyszał o nim świat
W mej piwnicy był nasz klub
Kumpel radio zniósł
Usłyszałem blue suede shoes
I nie mogłem w nocy spać
Wiatr odnowy wiał (wujek Józek zmarł)
Darowano reszty kar
Znów się można było śmiać
W kawiarniany gwar
Jak tornado jazz się wdarł
I ja też chciałem grać
Ojciec, bóg wie gdzie
Martenowski stawiał piec
Mnie paznokieć z palca zszedł
Z gryfu został wiór
Grałem milion różnych bzdur
I poznałem co to sex
Pocztówkowy szał
Każdy z nas ich pięćset miał
Zamiast nowej pary jeans
A w sobotnią noc
Był Luxemburg, chata, szkło
Jakże się chciało żyć!
Było nas trzech
W każdym z nas inna krew
Ale jeden przyświecał nam cel
Za kilka lat
Mieć u stóp cały świat
Wszystkiego w brud
Alpagi łyk
I dyskusje po świt
Niecierpliwy w nas ciskał się duch
Ktoś dostał w nos
To popłakał się ktoś
Coś działo się
Poróżniła nas
Za jej Poli Raksy twarz
Każdy by się zabić dał
W pewną letnią noc
Gdzieś na dach wyniosłem koc
I dostałem to, com chciał
Powiedziała mi
Że kłopoty mogą być
Ja jej, że egzamin mam
Odkręciła gaz
Nie zapukał nikt na czas
Znów jak pies, byłem sam
Stu różnych ról
Czym ugasić mój ból
Nauczyło mnie życie jak nikt
W wyrku na wznak
Przechlapałem swój czas
Najlepszy czas
W knajpie dla braw
Klezmer kazał mi grać
Takie rzeczy że jeszcze mi wstyd
Pewnego dnia
Zrozumiałem, że ja
Nie umiem nic
Słuchaj mnie tam!
Pokonałem się sam
Oto wyśnił się wielki mój sen
Tysięczny tłum
Spija słowa z mych ust
Kochają mnie
W hotelu fan
Mówi: "na taśmie mam
To jak w gardłach im rodzi się śpiew"
Otwieram drzwi
I nie mówię już nic
Do czterech ścian
Pamiętam jak dziś stałem ponad dwie godziny na Słupeckiej po pierwszą płytę PERFECTU.
Maryla Rodowicz
Rozmowa przez ocean
Muzyka / słowa: Andrzej Sikorowski
Jest sobota, za oknem świt
I Warszawa kaszle miarowo
Wczoraj przyszedł od ciebie list
Miłe słowo...
Jesień u nas koronę ma
Tego roku jakby cierniową
A ty piszesz, że u was szał
I punk-rockowo...
Są dwa światy i nas jest dwoje
Do swych miejsc przypiętych jak rzepy
Ty masz pewnie więcej spokoju
Ja mam dzieci...
Są dwa światy i jedno Słońce
Które u nas słabiej coś grzeje
Ty masz pewnie duże pieniądze
Ja nadzieję...
Jest sobota, za oknem świt
I Warszawa kaszle miarowo
Wczoraj przyszedł od ciebie list
Czułe słowo...
Tamten wieczór, gdy ja i ty
Tak, to była wspaniała chwila
Ale dzisiaj obeschły łzy, więc pozdrawiam Cię
Maryla...
Są dwa światy i nas jest dwoje
Do swych miejsc przypiętych jak rzepy
Ty masz pewnie więcej spokoju
Ja mam dzieci...
Są dwa światy i jedno Słońce
Które u nas słabiej coś grzeje
Ty masz pewnie duże pieniądze
Ja nadzieję...
:peace:
a to moje ulubione ,bo tosz to samo życie :devil:
Maryla Rodowicz Â? Damą być,<<
Agnieszka Osiecka (słowa), Jacek Mikuła (muzyka)
Tak chciałabym, tak umiałabym
powiewną być niby dym.
Królewną być, złote kwiatki rwać,
i trenować nowe miny, i przed lustrem stać.
Tak bym chciała damą być,
ach, damą być, ach, damą być
l na wyspach bananowych
dyrdymały śnić.
O ho ho ho ho ho ho ho ho ho ho ho!
Nie mam serca do czekania,
do liczenia, do zbierania,
nie, mnie nie zrozumie pan
Nie mam głowy do posady,
do parady, do oglądy,
to zbyt opłakany stan!
Chcę swój szyk jak dama mieć,
jak dama mieć, jak dama mieć
i jak moja ciocia Jadzia
z wrażliwości mdleć!
Nie mam serca dla sieroty,
zgubionego wajdeloty,
nie, mnie nie zrozumie pan!
To nie mój styl z musztardówki pić
i z panem na wiarę żyć.
Wolałabym na stokrotkach spać
l trenować nowe miny, i przed lustrem stać.
Tak bym chciała damą być,
ach, damą być, ach, damą być
l na wyspach bananowych
bananówkę pić.
O ho ho ho ho !
Nie mam serca do pilności,
do piękności, do świętości,
to zbyt wyszukany stan!
Nie mam głowy do dyplomu,
do poziomu, zbiórki złomu,
nie, mnie nie zrozumie pan!
Damą być, ach, c'est si bon,
ach, c'est si bon, ach, c'est si bon,
tylko gdzie te, gdzie te damy,
gdzie te damy są?
Z kochasiem gdzieś
poszły w siną dal,
odfrunęły z królikami,
a głupiemu żal!
Maryla Rodowicz>> Polska Madonna<<
Agnieszka Osiecka (słowa), Andrzej Sikorowski (muzyka)
Madonno, Polska Madonno
Panno z dzieckiem mów
Jak ty sobie radzisz
Nocą wśród złych snów?
Madonno, Polska Madonno
Skąd masz pieniądze na czynsz
Czy cię nie przeraża
Pająk albo mysz?
Damy ci kwiatek na Święto Kobiet
Czapkę na bakier i Polski obie
Damy ci wódki i bilet do kina
Kace i smutki i dwóje na szynach
Damy przyrzeczeń starych tysiące
I niedorzecznie małe pieniądze
Damy ci bełkot i stracha w polu
A dla małego miejsce w przedszkolu
Madonno, Polska Madonno
Panno z dzieckiem mów
Jak ty sobie radzisz
Nocą wśród złych snów
Madonno, Polska Madonno
Pusto w łóżku twym
Jaki w twojej głowie
Śpiewać musi rym
Damy ci kwiatek na Święto Kobiet...
Byle do nocy, byle do jutra
Tłucze się w tobie litania smutna
Sen cię otuli jak łaska boska
Polska Madonno, Madonno Polska
Sen ci daruje szminkę francuską
Piersi okryje szkarłatną bluzką
Sen ci daruje nadzieję płonną
Polska Madonno, Polska Madonno
a tak stomatologa widza moje dzieci:
Maryla Rodowicz Â? Dentysta sadysta<<
Jacek Bieleński (słowa), Andrzej Kleszczewski (muzyka)
Kacuje, świdruje,
pacjentów drutuje.
A w bieli pościeli
przelicza, rachuje.
Dentysta, sadysta
Sadysta, dentysta
Dentysta, sadysta
Sadysta, dentysta
W nocy śni, śni o krwi,
wstaje dzień, jest jak cień.
Zmęczony, zmroczony
dentysta szalony.
Dentysta, sadysta
Sadysta, dentysta
Dentysta, sadysta
Sadysta, dentysta
Pobije dla draki,
wybija mleczaki.
Za same siekacze
zarobił na daczę.
Dentysta, sadysta
Sadysta, dentysta
Dentysta, sadysta
Sadysta, dentysta
Z trzyletniej dziewczynki
wyrywa jedynki.
Gdy czuję zmęczenie,
katuje korzenie.
Dentysta, sadysta
Sadysta, dentysta
Dentysta, sadysta
Sadysta, dentysta
Z zawiści, po złości
da wiertłem po kości.
Zakleszczy, wyrywa,
z paszczęki ubywa.
Dentysta, sadysta
Sadysta, dentysta
Dentysta, sadysta
Sadysta, dentysta
Jerzy Połomski Â? Moja miła, moja cicha, moja śliczna
Na na na na na na na na na na na na na ...
Moja miła, moja cicha, moja śliczna,
lekki powiew i muzyka, zapach nocy,
przypomnienie, przytulenie, noc liryczna,
moja miła, moja cicha, moja śliczna...
Głos śpiewaczki, płomień świecy, zasłuchanie,
potem cisza i łagodność, przypomnienie
twojej skóry, twoich milczeń, leśnej woni,
świeżość skóry, świeżość łąki, zapomnienie.
Moje śpiewne przesłanie, zwykłe sobie śpiewanie,
zamiast listu do ciebie, moje śpiewne przesłanie...
[La la la la la la la la, la la la la la la la la]
zamiast listu do ciebie, moje śpiewne przesłanie.
[na na na na na na. . . itd.]
Moja miła, moja cicha, moja śliczna,
koniec płyty, koniec światła, zasłuchania,
teraz bedzie noc zadumy, noc liryczna,
pora grzechu, pora cieni, wspominania.
Nasze głosy, dobre słowa, pamiętanie,
śmieszne gniewy i dotknięcia, wybaczenia,
potem słowa i łagodność, głosów granie,
piękne piekła, błędne nieba, rozgrzeszenia.
Moje śpiewne przesłanie, zwykłe sobie śpiewanie,
zamiast listu do ciebie, moje śpiewne przesłanie...
[La la la la la la la la, la la la la la la la la,
la la la la la la la la, la la la la la la la la]
m-m-m-m-m-m-m-m-m
:threesome:
Czerwone Gitary " Droga, którą idę"
Droga, którą idę, jest jak pierwszy własny wiersz.
Uczę się dopiero widzieć świat, jaki jest.
Uczę się dopiero świata, jaki jest.
Droga, którą idę, biegnie śladem ludzkich spraw.
Szukam swego czasu, jasnych słów, prostych prawd.
Szukam swego czasu, jasnych słów i prawd.
Już tyle słońc wzeszło tylko jeden raz.
Już z tylu stron zapłonęły ognie gwiazd.
Już tyle miejsc zapomnienia pokrył kurz.
Wiem, co to jest, lecz się nie zatrzymam już.
Droga, którą idę, czasem błądzi w pełni dnia.
Kocham, pragnę, tracę, chwytam dzień, póki trwa.
Kocham, pragnę, tracę, chwytam dzień, gdy trwa.
[-murmurando-]
Już tyle słońc wzeszło tylko jeden raz.
Już z tylu stron zapłonęły ognie gwiazd.
Już tyle miejsc zapomnienia pokrył kurz.
Wiem, co to jest, lecz się nie zatrzymam już.
Droga, którą idę, nie wybiera łatwych lat.
W czasie, który minie, odbić chcę własny ślad.
W czasie, który minie, swój odbiję ślad.
:surprised::surprised::surprised:
tekst piosenki Remedium - Maryla Rodowicz
Remedium
Światem zaczęła rządzić jesień,
Topi go w żółci i czerwieni,
A ja tak pragnę czemu nie wiem,
Uciec pociągiem od jesieni.
Uciec pociągiem od przyjaciół,
Wrogów, rachunków, telefonów.
Nie trzeba długo się namyślać,
Wystarczy tylko wybiec z domu.
Wsiąść do pociągu byle jakiego,
Nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet,
Ściskając w ręku kamyk zielony,
Patrzeć jak wszystko zostaje w tyle
W taką podróż chcę wyruszyć,
Gdy podły nastrój i pogoda
Zostawić łóżko, ciebie, szafę,
Niczego mi nie będzie szkoda.
Zegary staną niepotrzebne,
Pogubię wszystkie kalendarze.
W taką podróż chcę wyruszyć,
Nie wiem czy kiedyś się odważę
Co się stało z naszą klasą? Pyta Adam w Tel-Avivie
Ciężko sprostać takim czasom, ciężko w ogóle żyć uczciwie
Co się stało z naszą klasą? Wojtek w Szwecji w porno-klubie
Pisze: dobrze mi tu płacą za to, co i tak wszak lubię (x2)
Kaśka z Piotrkiem są w Kanadzie, bo tam mają perpektywy
Staszek w Stanach sobie radzi, Paweł do Paryża przywykł
Gośka z Przemkiem ledwie przędą - w maju będzie trzeci bachor
Próżno skarżą się urzędom, że też chcieliby na zachód
Za to Magda jest w Madrycie i wychodzi za Hiszpana
Maciek w grudniu stracił życie, gdy chodzili po mieszkaniach
Janusz, ten co zawiść budził, że go każda fala niesie
Jest chirurgiem - leczy ludzi, ale brat mu się powiesił
Marek siedzi za odmowę, bo nie strzelał do Michała
A ja piszę ich histrorię - i to już jest klasa cała
Jeszcze Filip - fizyk w Moskwie, dziś nagrody różne zbiera
Jeździ kiedy chce do Polski, był przyjęty przez premiera
Odnalazłem klasę całą na wygnaniu, w kraju, w grobie
Ale coś się pozmieniało: każdy sobie żywot skrobie
Odnalazłem całę klasę wyrośniętą i dojrzałą
Rozdrapałem młodość naszą, lecz za bardzo nie bolało
Już nie chłopcy, lecz mężczyźni. Już kobiety, nie dziewczyny
Młodość szybko się zabliźni, nie ma w tym niczyjej winy
Wszyscy są odpowiedzialni, wszyscy mają w życiu cele
Wszyscy w miarę są normalni, ale przecież to niewiele
Nie wiem sam, co mi się marzy, jaka z gwiazd nade mną świeci
Gdy wśród tych nieobcych twarzy szukam ciągle twarzy dzieci
Czemu wciąż przez ramię zerkam, choć nie woła nikt: Kolego!
Że ktoś ze mną zagra w berka, lub przynajmniej w chowanego
Własne pędy, własne liście zapuszczamy każdy sobie
I korzenie oczywiście na wygnaniu, w kraju, w grobie
W dół, na boki, wzwyż, ku słońcu, na stracenie, w prawo, w lewo
Kto pamięta, że to w końcu jedno i to samo drzewo...
Jedno i to samo drzewo...
Ulubiona piosenka moich dzieci
Gdzie Jesteś Mały Książę
Słowa: K. Dzikowski, Muzyka: R. Poznakowski
Gdzie jesteś mały książę gdzie
Odszedłeś z mej książeczki kart
Czy po pustyni błądzisz znów
Rozmawiasz z echem pośród skał
Czy tam gdzie świeci złoty wóz
Oglądasz Ziemię w swoich snach
Gdzie pozostała z dawnych dni
Niby wspomnienie bajka ta
W maleńkiej róży kochał się
Książe na jednej z wielu gwiazd
Nie widział przedtem innych róż
Kiedy w daleki poszedł świat
Na Ziemi zwątpił w miłość swą
Tę najpiękniejszą z wszystkich snów
Bo jak miał w jednej kochać się
Gdy ujrzał park z tysiącem róż
Nie wierz swym oczom -
Szepnął wiatr -
Jeśli kochasz sercem patrz
Zrozumiał wtedy książę to
Że tylko jedna w świecie jest
Ta, którą kochał wszystkie dni
I wrócił znów do róży swej
Gdzie jesteś mały książę, gdzie
Odszedłeś z mej książeczki kart
W świecie gdzie nikt nie kocha róż
Na zawsze ktoś pozostał sam (2x)
>>List do Małego Księcia<< -Stare Dobre Małżeństwo
Zagubieni - Książę - jesteśmy
pod gwiazdami grzejemy ręce
niebo śmieje się szeroko
nasze niebo to jednak coś więcej
niespokojnie - Książę - żyjemy
wśród szeptanych krucho skarg
dzień do dnia sie dodaje
w dobrą gwiazdę trzeba wierzyć nam
nasze wieczne ucieczki - wycieczki
nasze wzdychanie w nieznane
kiedy niebo cię olśni
wiesz że zaczął się wielki taniec
pod gwiazdami - Książę - jesteśmy
pod gwiazdami grzejemy ręce
niebo śmieje się otwarcie
i nie trzeba wtedy nic więcej
1 Pułk Szwoleżerów J. Piłsudskiego (otok amarantowy) Warszawa
1.Ciesz się bracie Szwoleżerze masz protekcję w Belwederze
Lance do boju, szable w dłoń, bolszewika goń, goń, goń
2.W Belwederze na kwaterze pośpisz bracie Szwoleżerze
Lance do boju...
2 Pułk Szwoleżerów Rokitniańskich (otok biały) Starogard
1.Dzielnie skaczą przez bariery Rokitniańskie Szwoleżery
Lance do boju...
2.Kradną kury, kradną sery Rokitniańskie Szwoleżery
Lance do boju...
3 Pułk Szwoleżerów Kozietulskiego (otok żółty) Suwałki
1.Kto przykładem w boju świeci? Szwoleżerów Pułk to trzeci
Lance do boju...
2.Kto w Suwałkach robi dzieci? Szwoleżerów Pułk to trzeci
Lance do boju...
1 Pułk Ułanów Krechowieckich (otok amarantowy) Augustów
1.Zawsze dzielni, wszędzie znani, Krechowieccy to ułani
Lance do boju...
2.Wielkopański, Jaśniepański, Krechowiecki Pułk ułański
Lance do boju...
2 Pułk Ułanów Grochowskich (otok biały)Suwałki
1.Przy kieliszku koić troski zwykł ułanów Pułk Grochowski
Lance do boju...
2.Lampas z gaci, płaszcz z gałganów to jest drugi Pułk Ułanów
Lance do boju...
3 Pułk Ułanów Śląskich (otok żółty) Tarnowskie Góry
1.Jedzie ułan, dupa w chmurach. To jest Pułk w Tarnowskich Górach
Lance do boju...
2.Za pogrzebem szarżą leci, to jest Pułk ułanów trzeci
Lance do boju...
4 Pułk Ułanów Zaniemeńskich (otok chabrowy) Wilno
1.Czwarty â?? to nie lada gratka kwateruje w mieście "Dziadka"
Lance do boju...
2.Weneryczny i pijański, to jest czwarty Pułk ułański
6 Pułk Ułanów Kaniowskich (otok błękitny) Stanisławów
1.Dumna mina a łeb pusty, to jest Pułk ułanów szósty
Lance do boju...
2.Nigdy trzeźwi, zawsze wlani, to Kaniowscy są ułani
Lance do boju...
8 Pułk Ułanów im. Ks. Józefa Poniatowskiego (otok żółty) Kraków
1.Same grafy i barony, ósmy zdobi nam salony
Lance do boju...
2.Krzywa buzia, krzywa nózia, to ułani księcia Józia
Lance do boju...
10 Pułk Ułanów Litewskich (otok amarantowy) Białystok
1.Psy wyją na widok jego â?? to jest ułan z dziesiątego
Lance do boju...
2.O "Dziesiątym" nic nie wiemy więc go chwalić nie będziemy
Lance do boju...
13 Pułk Ułanów Wileńskich (otok różowy) Nowa Wilejka
1.Zawsze dzielny i bojowy, to trzynasty Pułk różowy
Lance do boju...
2.Księżyc w czole, w dupie gwiazda, to tatarska nasza jazda
Lance do boju...
14 Pułk Ułanów Jazłowieckich (otok żółty) Lwów
1.Hej dziewczęta w górę kiecki, jedzie ułan jazłowiecki
Lance do boju...
2.Zawadiacko głowę nosi i do szarży sam się prosi
Lance do boju...
15 Pułk Ułanów Poznańskich (otok szkarłatny) Poznań
1.Bolszewicką krwią zbroczony to "piętnasty" Pułk czerwony
Lance do boju...
2.Po Poznaniu dupą szasta, to z "piętnastki" pederasa
Lance do boju...
16 Pułk Ułanów Wielkopolskich (otok biały)Bydgoszcz
1.Piją z beczki â?? nie pijani, to bydgoscy są ułani
Lance do boju...
2.Zawsze łasy na niewiasty, to ułanów Pułk "Szesnasty"
Lance do boju...
17 Pułk Ułanów Wielkopolskich (otok żółty)Leszno
1.Zbiorowisko wielkich panów â?? "Siedemnasty" Pułk ułanów
Lance do boju...
2.Trochę panów, trochę chamów â?? "Siedemnasty" Pułk ułanów
Lance do boju...
18 Pułk Ułanów Pomorskich (otok chabrowy) Grudziądz
1.Mają dupy jak z mosiądza, to ułani są z Grudziądza
Lance do boju...
2.A przez morze na Pomorze "Osiemnasty" tylko może
Lance do boju...
bić wroga ( najlepiej klasowego) i będzie zgoda
ja też ją bardzo lubię.z tego co mi wiadomo Małego Księcia śpiewała Kasia Sobczyk i Czerwono Czarni.chyba ,ze sie mylę.:wink:
Mówiles - wlosy masz jak kasztany
I kasztanowy masz oczu blask
I tak nam bylo dobrze kochany
Wsród zlotych lisci, wiatru i gwiazd
Gdy wiatr kasztany otrzasal gradem
Szepnales nagle znizajac glos
Odjezdzam dzisiaj, lecz tam gdzie jade
Zabiore ze soba te zlota noc
Kochany, kochany
Leca z drzewa jak dawniej kasztany
Wprost pod stopy par rozesmianych
Jak rudy leca grad
Jak w noc, gdy w alejce
Rudy kasztan Ci dalam i serce
A Tys rzekl mi trzy slowa, nic wiecej
Ze kochasz mnie i wiatr ...
Juz trzecia jesien park nasz wyzlaca
Kasztany leca z drzew trzeci raz
A Twoja milosc do mnie... nie wraca
Choc tyle blyszczy lisci i gwiazd
I tylko zloty kasztan mi zostal
Maly talizman szczesliwych dni
I ta jesienna piosenka prosta
Która wiatr, moze zaniesie Ci ...
Kochany, kochany
Leca z drzewa jak dawniej kasztany
Wprost pod stopy par rozesmianych
Jak rudy leca grad
Jak w noc, gdy w alejce
Rudy kasztan Ci dalam i serce
A Tys rzekl mi trzy slowa, nic wiecej
Ze kochasz mnie i wiatr
Kochany, kochany
Leca z drzewa jak dawniej kasztany
Wprost pod stopy par rozesmianych
Jak rudy leca grad
Jak w noc, gdy w alejce
Rudy kasztan Ci dalam i serce
A Tys rzekl mi trzy slowa, nic wiecej
Ze kochasz mnie i wiatr ...
I wiatr ...
Maćku masz prawo nie znać.:peace::peace::peace:
tak więc z jesienna dedykacja dla wszystkich Forumowiczek i Forumowiczów:
6XfbeY3taPc
tu tak trochę jazzująco wykonuje Edyta Górniak
Jej Portret
Słowa: J. Kofta, Muzyka: W. Nohorny
Naprawdę jaka jesteś nie wie nikt
Bo tego nie wiesz nawet sama Ty
W tańczących wokół szarych lustrach dni
Rozbłyska Twój złoty śmiech
Przerwany w pół czuły gest
W pamięci składam wciąż
Pasjans z samych serc
Naprawdę jaka jesteś nie wie nikt
To prawda nie potrzebna wcale mi
Gdy nie po drodze będzie razem iść
Uniosę Twój zapach snu
Rysunek ust, barwę słów
Niedokończony, jasny portret Twój
Uniosę go ocalę wszędzie
Czy będziesz przy mnie, czy nie będziesz
Talizman mój, zamyśleń nagłych Twych i rzęs
Obdarowany Tobą miła
Gdy powiesz do mnie kiedyś: wybacz
Przez życie pójdę oglądając się wstecz
Wokaliza
Uniosę go ocalę wszędzie..
Naprawdę jaka jesteś nie wie nikt
To prawda nie potrzebna wcale mi
Gdy nie po drodze będzie razem iść
Uniosę Twój zapach snu
Rysunek ust, barwę słów
Niedokończony, jasny portret Twój
na dobry początek dnia :boogie::rainbow::swingin:
Ireneusz Dudek
"Au sza la la la"
Au sza la la la mam dwie lewe ręce
Au sza la la la nie mam pieniędzy
Au sza la la la nie mam ochoty wziąć się do roboty
Au sza la la la zamiast pracować ja wolę leniuchować
Mama i Tato mówią mi, synu masz lat 53
Najwyższy czas byś skończył szkołę
Inaczej będziesz starym matołem
Mnie ta ich gadka nic nie obchodzi
Niech życie w szkole marnują młodzi
Mama i Tato są zmartwieni, że syn się jeszcze nie ożenił
Że nie ma domu i samochodu
Że się marnuje chłopak za młodu
Ja na ich teksty przymykam oczy
Wolę z kumplami na miasto skoczyć
Mama i Tato głowę mi trują, że już pół wieku na mnie pracują
Że lat trzydzieści dają pieniądze
By zaspokoić synalka żądze
Ja cicho siedzę, na nich nie krzyczę
Przecież was kocham, moi rodzice.
"Za dziesięć trzynasta"
Kolejka jak zwykle ustawiła się
Wszyscy tu mnie znają, ja ich też
Odliczoną forsę lekko w ręku mnę
Przede mną trzydziestu, nie jest źle
Za 10 minut trzynasta
Za 10 minut trzynasta
Za 10 minut trzynasta
Zapalam klubasa, ręka lekko drży
Och nie lubię czekać, słabo mi
Przyszli Staś i Maniek, oni mają gest
Ćwiczymy alpagę, fajnie jest
Już za 5 minut trzynasta
Już za 5 minut trzynasta
Już za 5 minut trzynasta
Trzynasta wybiła, wstaje nowy dzień
Ruszyła kolejka, wszystkim lżej
Życie po trzynastej tu zaczyna się
Poproszę trzy flaszki, nie pięć!
Bardzo mi przykro ale ta piosenka nie była nigdy wykonywana przez Alibabki.
Marlena Drozdowska i Zespól I. A to ci wpadka. Uahaha mydełko Fa.
:crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy:
ZOSIEŃKO!w ramach przeprosin dla Ciebie zestaw Fasololkowych przebojów
Proszę o jakieś dodatkowe dane.