[cite] Mikuś:[/cite]I piec umiecie... A ja to tylko umie sama kupic i sie chwale,ze sama kupiłam.Albo robie "sernik na zimno" Znaczy sie do jogurtu dodaje zelatyne...A jak sie ciesza!!
a moja jedna znajoma starsza pani świetnie gotująca, szyjąca prześliczne rzeczy mawiała że "I misia można nauczyć tańczyć na piłce" a mądrość ludowa mówi że "trening czyni mistrza" także kobieto próbuj i za 101 razem ci się uda. więcej wiary w siebie :heartsabove::rainbow:
Bo ja nie mam kota, a i nie wszystkim kotom ich państwo daje takie rarytasy.
Jak ostatnio w sklepie mięsnym facet do ekspedientki.
-Słyszałem że Pani jest ekspertem od boczku.
Ta się obraca i ogląda siebie po bokach mówiąc.
-A po czym to niby poznac?
[no i ble ble ble hahaha aż doszło że facet chce jeszcze wołowiny, ona mu pokazuje taką ciemną, a on że czarna, ona że taka jest na drugi dzień, a on że nie chce, ona dalej że jest dobra na co on wtedy z oburzeniem]
-No co Pani? To nie dla mnie to dla mojego kota.
Sylwunia, mam do Ciebie pytanie. Zdawało mi się widziałam zakładkę do Twojego bloga z prawej strony, tam gdzie reklamy, czy masz bloga za swoimi pracami??? Raz widziałam i poźniej już nie chciala sie ta reklama pokazac.
Odwiedziłam bloga Joanny i jestem pełna podziwu dla entuzjazmu i twórczego wysiłku, który tam zobaczyłam:ih:
Kurczę, chyba zrobię zdjęcia drzwiom które właśnie skończyłam bejcować. Rustykalne choinka wyszły jak nie wiem co :ap: surowe i toporne. Tak dla odmiany dla tych zwiewnych majstersztyków powyżej
Komentarz
przesliczne
a moja jedna znajoma starsza pani świetnie gotująca, szyjąca prześliczne rzeczy mawiała że "I misia można nauczyć tańczyć na piłce" a mądrość ludowa mówi że "trening czyni mistrza" także kobieto próbuj i za 101 razem ci się uda. więcej wiary w siebie :heartsabove::rainbow:
Otwieramy puszkę.
Wywalamy szproty, ewentualnie zjadamy.
Wkładamy upleciony przez małżonkę knot.
Zamykamy pokrywke i odpalamy.
Efekt końcowy... albo początkowy- zależy co działo się przed kominkiem...
Jak ostatnio w sklepie mięsnym facet do ekspedientki.
-Słyszałem że Pani jest ekspertem od boczku.
Ta się obraca i ogląda siebie po bokach mówiąc.
-A po czym to niby poznac?
[no i ble ble ble hahaha aż doszło że facet chce jeszcze wołowiny, ona mu pokazuje taką ciemną, a on że czarna, ona że taka jest na drugi dzień, a on że nie chce, ona dalej że jest dobra na co on wtedy z oburzeniem]
-No co Pani? To nie dla mnie to dla mojego kota.
http://wielodzietni.org/comments.php?DiscussionID=4663&page=3
Odwiedziłam bloga Joanny i jestem pełna podziwu dla entuzjazmu i twórczego wysiłku, który tam zobaczyłam:ih:
:bigsmile:
Marleństwo, dzięki za miłe słowa, mam nadzieję, że też założysz bloga ze swoimi pracami
Bardzo ładne te komplety!
:clap::clap::clap:
nie, jeszcze nikt
mam też z nocą kairu(czarne błyszczące), z tygrysim okiem, bursztynami itd...długie, krótkie,... bransoletki, zawieszki, kolczyki...
koraliki:
kolczyki:
Sama próbowałam kiedyś, ale gdzie mi tam do Ciebie
A kolczykowanie mnie wciągnęło i robimy z córką od tygodnia co się da:bigsmile:
Czy twoje są srebrne?
Kolczykowanie wciąga bardzo. Koralikowanie też:bigsmile:
Zapowietrzyłam się z zachwytu...
Kurczę, chyba zrobię zdjęcia drzwiom które właśnie skończyłam bejcować. Rustykalne choinka wyszły jak nie wiem co :ap: surowe i toporne. Tak dla odmiany dla tych zwiewnych majstersztyków powyżej