Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Antykoncepcja? Czy wiesz już wszystko?

edytowano styczeń 2007 w Polecamy
Jeżeli kogoś temat interesuje, to na tej stronie można znaleźć nagrania z konferencji na temat antykoncepcji, która odbyła się w Warszawie w listopadzie 2006.
«134

Komentarz

  • Damianie!
    Nie podoba mi się twoja krytyka umieszczenia przez Maćka wpisu na temat antykoncepcji na tym forum. Chcę stanąć po stronie Maćka. To rzeczywiście nie jest forum dla pro koncepcyjnych, jak słusznie zauważyłeś. Ja jednak myślę, że podjęcie tego ważnego dla wszystkich tematu jest tu jak najbardziej na miejscu. A Maciek umieszczając ten link tutaj miał jak najbardziej dobre intencje i swoje racje. Myślę, że dał nam wszystkim możliwość" stanięcia w prawdzie". Szkoda Damianie, że nie zadałeś sobie trudu, żeby wejść w ten link i osobiście zgłębić temat antykoncepcji, jak to uczynili autorzy tej konferencji. Ja nie odniosłam wrażenia, aby antykoncepcja była tu w jakiś szczególny sposób promowana. Warto się zapoznać z treściami tam przekazanymi. Temat jest rzeczywiście przedstawiony rzetelnie, bez przemilczania jej szkodliwości, skutków ubocznych. Ta konferencja jest po to, aby "dać mądrość wyboru" (jak to zostało powiedziane przez jedną z prelrgentek). każdy człowiek w swoim życiu staje codziennie przed nowymi wyborami. Aby dobrze wybrał musi mieć rozeznanie i portzebną wiedzę. Do dotyczy wszystkich dziedzin życia. Ta konferencja daje nam właśnie taka wiedzę. A wyboru musimy już dokonać sami. Myślę, że to właśnie takie intencje przyświecały Maćkowi, który postawił temat: "Antykoncepcja. Czy wiesz już wszystko?" Jeśli nie wiesz, masz szansę się dowiedzieć!
    Nikt z nas nie jest ekspertem w każdej dziedzinie. Dlatego dobrze, że dzielimy się z innymi swoją wiedzą, której oni nie zdążyli posiąść. W ten sposób słuzymy sobie wzajemnie i wzajemnie się ubogacamy.
    Damianie, jeśli chodzi o lekturę, to dobrze, że o niej napisałeś. Też polecam. A ponadto polecam również takich autorów jak D. Kornas-Biela czy prof. W. Fijałkowski, który dla mnie jest niezaprzeczalnym autorytetem. Cieszę się, że miałam okazję spotkać go osobiscie na swej drodze życia.

    Maćku! W tym miejscu urodził mi się pomysł, żeby stworzyć coś w rodzaju listy lektur "zalecanych". Mamy już dyskusję nt "Co czytacie swoim dzieciom?" Dlaczego nie podzielić się tym, co czytamy sami. Chodzi mi nie o jakieś powieści czy literaturę faktu, ale o wartosciowe książki bezpośrednio dotyczące rodzicielstwa. Można by stworzyć działy, np. naturalne planowanie rodziny, nauka Kościoła o małżeństwie i rodzinie, pedagogika, ojcostwo, macierzyństwo, psychologia, rozwój duchowy, itp. Każdy ma przecież swoich ulubionych autorów (autorytety) i swoje "bestsellery", które przeczytał (a często też przerobił w praktyce), które może z czystym sumieniem polecić innym wielodzietnym. Ja jako absolwentka ISNaR też dysponuję taką listą, bo " siedzę " w temacie.

    A odnośnie NPR, to ISNaR w najbliższą niedzielą organizuje w Łoniankach szkolenie na temat " Metody naturalne- teoria i praktyka-najnowsze osiągnięcia".
    Podaję link: http://www.isnr.uksw.edu.pl/wsr.htm
    Szkolenie jest dla absolwentów, ale myślę, że zainteresowsni powinni poprostu zapytać. Też chciałam się wybrać.
  • Maćku! Ale ja jak już pisałam jestem laikiem w zakładaniu czy wklejaniu czegokolwiek. Jestem internautą amatorem. Więc niech to zrobi jakiś "fachowiec". Ja się chętnie dopiszę. Różnych innych pomysłów mam jeszcze wiele. A wynikają one z zapotrzebowania. Czytam wpisy i widzę, że aż się prosi, żeby niektórym tematom poświęcić specjalne miejsce. Pozdrawiam
  • Włoski kardynał krytykuje encyklikę o antykoncepcji


    Encyklika Pawła VI "Humanae vitae", poświęcona między innymi stanowisku Kościoła wobec kwestii regulacji narodzeń i sztucznej antykoncepcji, wywołała wiele szkód - taką opinię wyraził emerytowany arcybiskup Mediolanu kardynał Carlo Maria Martini. Słowa kardynała, uważanego za pierwszoplanową postać postępowych kręgów w Kościele katolickim, przytacza w sobotę dziennik "La Repubblica".

    Zdaniem 81-letniego hierarchy, uważanego niegdyś za kandydata na papieża, zbyt wiele zakazów powoduje, że wierni oddalają się od Kościoła i za to Kościół powinien przeprosić.


    W cytowanej przez włoską gazetę książce, wywiadzie-rzece pod tytułem "Nocne rozmowy w Jerozolimie", kardynał Martini powiedział, że nie możemy zostawić młodych ludzi samym sobie. "Mają oni prawo do słów wyjaśnienia na temat cielesności, małżeństwa, rodziny. Szukajmy drogi, by w najbardziej precyzyjny sposób mówić o małżeństwie, kontroli narodzeń, sztucznym zapłodnieniu i antykoncepcji" - dodał.

    Znakiem wielkości byłoby, gdyby ktoś byłby zdolny przyznać się do błędów i ograniczenia poglądówKardynał Carlo Maria Martini
    Znakiem wielkości byłoby, gdyby ktoś byłby zdolny przyznać się do błędów i własnego ograniczenia poglądów "Najsmutniejszą rzeczą jest to, że encyklika "Humanae vitae" jest współodpowiedzialna za to, że wielu nie traktuje już serio Kościoła jako rozmówcy czy jako nauczyciela" - oświadczył abp Martini. "Przede wszystkim młodzież w naszych krajach zachodnich w ogóle nie myśli już o tym, by zwrócić się do reprezentantów Kościoła w kwestiach, dotyczących planowania rodziny czy seksualności" - zauważył.

    Możliwe jest nowe spojrzenie Kościoła na kwestie dotyczące rodziny?

    W książce kardynał Martini, uważany na ostatnim konklawe za kontrkandydata kardynała Josepha Ratzingera, dał wyraźnie do zrozumienia, że wzorem "mea culpa" Jana Pawła II za grzechy przeszłości, Kościół powinien także przeprosić za błędy i surowość stanowiska w delikatnych kwestiach rodziny.

    "Znakiem wielkości i samoświadomości byłoby, gdyby ktoś byłby zdolny przyznać się do błędów i własnego ograniczenia poglądów" - stwierdził kardynał Carlo Maria Martini. Wyraził też przekonanie, że obecnie możliwe jest "nowe spojrzenie" Kościoła.

    Włoska gazeta zwraca uwagę na to, że kardynał Martini, wybitny biblista i wielki autorytet, może pozwolić sobie na to, by mówić otwarcie o kwestiach, które kościelna hierarchia uważa za tematy tabu.

    Słowa kardynała Martiniego przytoczono zaledwie dzień po ogłoszeniu listu Benedykta XVI na temat encykliki "Humanae vitae". Papież napisał w nim, że wielu wiernych ma kłopoty ze zrozumieniem stanowiska Kościoła wobec antykoncepcji. Jednocześnie zaznaczył, że encyklika Pawła VI jest "sednem nauczania" w tej kwestii.

    Sylwia Wysocka
  • Myślę, że nie musimy się interesować tym, co ma do powiedzenia "pierwszoplanowa postać postępowych kręgów w Kościele katolickim". Wystarczy nam rodzimy Obirek, Bartoś i Prusak.
  • >>Ale przecież KK uznaje coś takiego, jak "planowanie rodziny". Co kryje się pod tym hasłem?<<
    na pewno nie antykoncepcja.
  • Werka, przeczytaj HV dokladnie i bedziesz wiedziec co to i co sie za tym kryje.
  • Planowanie rodziny to to, co tygrysy lubią najbardziej :cool:

    poster3jpgsfu2.jpg
  • Ja próbuję wejść na stronę, ale po raz kolejny pojawia się informacja, że nie jest to mozliwe.
  • ja pokusze sie o stwierdzenie ze chocby nie wiem co to wszystkiego sie nie dowiem, wiec moze lepsza błoga nieswiadomosc?
  • Kobieta na grafice powyżej chyba ma złamanie miednicy z przemieszczeniem.
  • [cite] Lukasz:[/cite]Kobieta na grafice powyżej chyba ma złamanie miednicy z przemieszczeniem.

    heh

    wygląda jakby nie miała części żeber, za to posiadała pogłębioną kifozę:wink:
  • Małogrzato, ale tu nie chodzi o to, czy ktoś chce czy nie chce stosowac antykoncepcji. Dla mnie to też nie jest i nie było nigdy wyjście. Uważam jednak, że warto miec sporą wiedzę na ten temat, choćby po to, by w rozmowach z osobami, które stosują lub chca stosowac można się było podeprzeć sensownymi argumentami. dla mnie to ważne, bo ludzie powielają schematy podsuwane przez reklamę i lekarzy - hormony sa dobre, bo zapobiegają rakowi etc. Jak się nie ma wiedzy, konkretów, to nie ma się nic do powiedzenia. Npr dla przeciętnych osób wydaje się trudny i czasochłony, zaś pigułka to najlepsze wyjście. Warto burzyć takie mity mając rzetelne dane.
  • Ja staram sie miec wiedze o antykoncepcji,nawet Dominiaknie u ktorych wspolprowadze kursy przedmalzenskie prosza mnie bym mowila prawde o antykoncepcji, o skutkach takze medycznych jesli ktos ja stosuje.Tak wiec zbieram informacje,mam zaprzyjaznionych lekarzy i famaceutke i czytam badania by byc wiarygodna.Wielu narzeczonych mi dziekuje za to co mowie i jest to dla nich pierwszy krok w zaprzestaniu antykoncepcji i zaczynaja sie z tego spowiadac,wierze,ze Bog dalej ich poprowadzi.Dlatego ja te wiedze chce miec i czytam najnowsze badania.
  • KasiuPiw wyrazy uznania za to co robisz!

    :peace:
  • Przyszło mi jescze jedno do głowy. Jak się ma dorastające dzieci, to takie wiedza jest bardzo cenna. My nie stosujemy antykoncepcji z powodów wiary, ale czy dorastające dzieci i ich przyszłe sympatie (które mogą mieć ogromny wpływ na nasze pociechy) muszą przyjmować to tak na słowo i dbać o to, że nauczanie KK jest przeciwne hormonom? Nie bardzo sobie wyobrazam, by katolik, któremu zależy na prawdzie nie znał podstawowych rzeczy dot. antykoncepcji. Jak mamy nieść prawdę, jeśli nie znamy faktów? dla osób niewierzących argument, że hormony sa złe dla organizmu wywołują tylko śmiech, bo przecież i lekarze i gazety podkreślają, że jest to dobro dla organizmu.
    Kasiu, jesli miałabyś kiedyś jakieś artykuły na ten temat, to ja też chętnie poczytam. Dla mnie temat jest ważny, bo obracam się w środowisku, gdzie pigułka jest czymś naturalnym i gdzie "nie ma" innej perspektywy (bo przecież jest ona dobra, więc po co się męczyć z "niepewnym" npr). Bywa tak, że niekórzy tylko ode mnie mogą usłyszeć coś rzetelnego na ten temat.
  • NPR jest szczególnie "niepewne" wtedy gdy charakter jest niepewny. Na to chyba tłumaczenie wiele nie pomoże.
  • Kiedys sie zbiore i moze zeskanuje te najnowsze badania bo mam je ale na papierze,podobnie mam ulotki producentow.Jednak na na poczatku polecam kilka rzeczy:
    http://www.droga.com.pl/read.php?y=2003&n=14&a=trzecia
    a teraz wklejam to:
    Niebezpieczeństwa antykoncepcji

    Dalsze wątpliwości dotyczące skutków ubocznych



    Dnia 19 XI 2005 na stronie internetowej Zenit.org pojawiła się informacja, że środki antykoncepcyjne nie są na tyle bezpieczne jak wskazywałyby głośne/publiczne kampanie o edukacji seksualnej. Szereg najnowszych badań ostrzega przed szkodliwym dla zdrowia wpływem niektórych środków antykoncepcyjnych.



    Ich najnowsze wyniki ukazały się 11 listopada 2005 roku, kiedy amerykański zarząd Food and Drug Administration (FDA) ostrzegł, że plaster antykoncepcyjny Ortho-Eve naraża stosujące go kobiety na silniejsze działanie hormonów niż podano wcześniej. Podwyższony poziom hormonów zwiększa ryzyko wystąpienia zakrzepów krwi i innych skutków ubocznych.



    Uprzednio, zarówno nadzór farmaceutyczny jak i producent Ortho-McNeil utrzymywali, że (jak mówił artykuł prasowy) stosowanie plastra niesie ze sobą podobny stopień ryzyka, co zażywanie pigułki antykoncepcyjnej. Jednak po opublikowaniu komunikatu FDA, sprzedawane plastry muszą zawierać ulotkę ostrzegającą, a zarazem uświadamiającą jego użytkowniczki, że będą one narażone na 60% silniejsze działanie estrogenu niż podczas zażywania zwykłych pigułek.



    Associated Press opublikowała szereg raportów dotyczących komplikacji, spowodowanych stosowaniem plastra. Badając wykazy zgonów i chorób odkryła, że około tuzina kobiet, większość w wieku 18 â?? 23 lat, zmarła w 2004 roku z powodu obecności zakrzepów krwi, mogących mieć związek z działaniem plastrów antykoncepcyjnych. Znacznie więcej osób przebyło atak serca lub uległo innym schorzeniom wywołanym zakrzepami.



    16 lipca jedna z agencji prasowych powiadomiła, że Ortho-McNeil wydał miliony dolarów na kampanię reklamową plastra. Metody promocyjne obejmowały również sprzedaż produktu bezpośrednio konsumentom. Dzięki tej akcji reklamowej firma została nagrodzona przez grupy przemysłowe w Stanach Zjednoczonych, a także w Europie.



    W wyniku promocji produktu, w czasie niespełna 3 lat w Stanach Zjednoczonych plastry zażyło ponad 5 milionów kobiet. Sprzedaż Ortho-Eve w 2004 roku w Ameryce była szacowana na ponad 400 milionów dolarów lub 15% rynku U.S.A
    Ryzyko raka



    Również doustne środki antykoncepcyjne niosą ze sobą ryzyko. International Agency for Research on Cancer (IARC) wydała 29 lipca monogram pokazujący, że mieszane estrogeno â?? progesteronowe doustne środki antykoncepcyjne mają działanie rakotwórcze. Wniosek został sformułowany po dokładnym przeanalizowaniu opublikowanych wcześniej materiałów naukowych.



    Badania zostały przeprowadzone przez grupę skupiającą 21 naukowców z 8 krajów, zaś IARC jest agencją badań nad rakiem należącą do Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).



    Zdaniem Petera Boyleâ??a, dyrektora IARC, około 10% kobiet w wieku reprodukcyjnym używa mieszanych hormonalnych środków antykoncepcyjnych. Dodatkowe ryzyko wystąpienia raka związane jest z hormonalną terapią, stosowaną w czasie menopauzy, w którą zaangażowanych było (około 2000 roku w czasie ich największej popularności) 20 milionów kobiet z krajów rozwiniętych.



    Artykuł podsumowuje, że istnieje niewielki wzrost ryzyka wystąpienia raka piersi u obecnych i wcześniejszych użytkowniczek doustnych środków antykoncepcyjnych. Wydaje się, że ów stopień ryzyka potrzebuje 10 lat od zaprzestaniu zażywania wspomnianych środków, aby powrócić do normalnego poziomu.



    Stosowanie doustnych środków antykoncepcyjnych wiąże się również z możliwością wystąpienia raka szyjki macicy, którego ryzyko wystąpienia rośnie wraz z długością stosowania wspomnianych metod antykoncepcji. Naukowcy odkryli również, że zagrożenie hepatoceluryczną odmianą raka (pochodzącego od hepatocytów, głównego budulca wątroby) także wzrasta proporcjonalnie do długości zażywania doustnych środków antykoncepcyjnych u osób z chronicznymi schorzeniami wątroby. Wspomniane czynniki są dwiema głównymi przyczynami występowania raka wątroby.



    Opracowanie zwraca również uwagę, że ryzyko raka endometrycznego i raka jajników zmniejsza się u kobiet, które zażywały doustne mieszane środki antykoncepcyjne. Wskazuje on również, iż szczegółowa analiza zagrożeń i korzyści, jakie niesie stosowanie owych środków przyczyni się do zmiany punktu widzenia na efekty ich działania oraz pozwoli oszacować ich ogólny wpływ na "zdrowie publiczne".



    Gian Luigi Gigli, przewodniczący World Federation of Catholic Medical Association wydał 3 sierpnia komunikat prasowy, komentujący badania prowadzone przez IARC. Mówi on, że ich rezultaty rzucą nowe światło na profetyczne wartości encyklik "Humanae vitae" Pawła VI oraz "Evangelium vitae" Jana Pawła II. Gigli dowodzi też konieczności zachęcania przez IARC katolickich lekarzy do promowania metod naturalnego planowania rodziny.
    Depresja



    Kolejnym problemem związanym z doustnymi środkami antykoncepcyjnymi jest depresja. Artykuł pochodzący z Sydney Morning Herald z dnia 1 marca podaje, że według badań przeprowadzonych w Alfred Hospital w Melbourne (Australia) kobiety zażywające pigułki antykoncepcyjne są prawie dwukrotnie bardziej skłonne do popadania w depresję niż te, które ich nie stosowały.



    Naukowcy zwracają uwagę na konieczność przeprowadzenia szerszych badań w celu bardziej szczegółowej oceny problemu, ponieważ przebadano dotychczas jedynie 62 kobiety. Poziom depresji był oceniany indywidualnie przez każdą z badanych kobiet i jej terapeutę w dwumiesięcznych odstępach. Te z nich, które stosowały pigułki posiadały wskaźnik depresji 17,6 (u innych wynosił on 9,8). Żadna z nich nie miała wcześniej problemów z depresją.



    Jayashri Kulkarni, dyrektor Alfred Psychiatry Research Center, określił poziom depresji kobiet zażywających pigułki jako średnio poważny.



    Dnia 1 lipca kanadyjska gazeta Vancouver Sun podała, że stosowanie innego środka antykoncepcyjnego, mającego formę zastrzyku Depo-Provera, związane jest z zagrożeniem spadkiem gęstości tkanki kostnej. Federalna agencja Health Canada opublikowała poradnik ostrzegający kobiety przed wspomnianymi zastrzykami, które mogą spowodować znaczny spadek gęstości tkanki kostnej, jednocześnie radząc używać ich najkrócej jak tylko możliwe.



    Vancouver Sun pisze również, że poradnik został wydany 7 miesięcy po tym jak w Stanach Zjednoczonych FDA ostrzegło przed możliwością pojawienia się nieodwracalnego spadku gęstości tkanki kostnej u kobiet stosujących Depo-Provera. Także producent tego środka, Pfizer Canada, wysłał do lekarzy listy z informacją o poziomie ryzyka.



    Ostrzeżenie to oparte jest na najnowszych badaniach, przeprowadzonych na kobietach w wieku 25 â?? 35 lat oraz na nastolatkach w wieku 12 â?? 18 lat. Ukazały one, że im dłużej stosowany jest Depo-Provera tym bardziej kości narażone są na utratę gęstości mineralnej, która może nie powrócić do normalnego poziomu nawet po odstawieniu środka..



    W swym poradniku Pfizer pisze: "Szczególne wątpliwości budzi sytuacja, kiedy Depo-Provera używany jest przez nastolatki, czyli w wieku, kiedy mineralna gęstość tkanki kostnej powinna wzrastać".



    Według gazety Vancouver Sun od października 2003 do tego samego miesiąca roku 2004 w Kanadzie przepisano 629 tysięcy recept na środki antykoncepcyjne w postaci zastrzyków.

    Kampania promująca



    Pomimo ryzyka związanego ze stosowaniem środków antykoncepcyjnych robione są starania w celu zwiększenia ich sprzedaży. Dla przykładu 26 października BBC podało, że instytucja wspomagająca Państwową Służbę Zdrowia w Anglii i Walii â?? National Institute for Health and Clinical Excellence - broni słuszności używania środków antykoncepcyjnych.



    BBC wskazuje również, iż obserwatorzy ostrzegli przed skutkami zachęcania do stosowania owych środków. Może to stanowić zachętę do częstych zmian partnerów seksualnych i zwiększyć zachorowalność na infekcje przenoszone drogą płciową. Dyrektor Family and Life Concern - Norman Wells powiedział, że pieniądze przeznaczane na pozbawione myślenia perspektywicznego promowanie antykoncepcji mogłyby być znacznie lepiej wykorzystane na podkreślanie korzyści płynących z długotrwałego związku opartego na wierności.



    W grudniu 2004 roku w USA Centers for Disease Control and Prevention przeprowadziła ankietę, z której wynika, że 7,4% kobiet aktywnych seksualnie nie stosuje środków antykoncepcyjnych. Dnia 1 stycznia wynik ten skomentowała na łamach Washington Times Pia de Solenni, dyrektor kobiecego pisma przy Family Research Council. Skrytykowała ona raport za to, że sugerował podejmowanie ryzyka przez kobiety nie stosujące środków antykoncepcyjnych.



    Pomijając fakt, że część kobiet pragnie zajść w ciążę, de Solenni zauważyła, iż przeważająca część środków antykoncepcyjnych nie chroni przed większością infekcji przenoszonych drogą płciową. Zasugerowała jednocześnie, że wiele kobiet odczuwa obawę przed niekorzystnymi dla zdrowia skutkami ich działania.



    "W istocie, ta część kobiet, która nie decyduje się na korzystanie z antykoncepcji w sposób uczciwy troszczy się o swoje zdrowie i dobre samopoczucie" mówi de Solenni. Ten punkt widzenia podziela coraz więcej badań naukowych.



    Tłumaczenie: Krzysztof Trojan
    zrodlo:http://www.tor.org.pl/tor_str1.htm
  • Małgorzato, wyrazy uznania podziwu. Ja nawet przed teściową musiałam ukrywać drugą (!) ciążę, bo nie chciałam się denerwować słysząc jej reakcję. Za pierwszym razem było " TO WY NIC NIE UŻYWACIE?", w drugim przypadku, dowiedziała się tuż przed, ale nie obyło się bez "tylko pszczoły mają dużo dzieci" :shocked: Czy dwójka to dużo?
    Przecież najpierw kariera, pieniądze, dopiero później ewentualnie jakaś "zabaweczka", której trzeba zapewnić wszystko to co pokazują w TV. Wielodzietność zdaniem mojej teściowej to przejaw najwyższej nieodpowiedzialności. No, chyba, że jest się szejkiem arabskim....
    Miałam z niąÂ olbrzymi problem ze względy na różnice światopoglądowe. Przy każdym spotkaniu podkreślam, że będziemy mieć tyle dzieci ile nam da Pan Bóg.
    Pozdrawiam
  • Też odnoszę takie wrażenie , że obecne pokolenie osób w wieku "koncepcyjnym" ma o wiele bardziej pozytywne podejście do prokreacji , niż pokolenie naszych rodziców. Sama wiem o dwóch koleżankach , które nieśmiało marzą o trzecim dziecku ale paraliżuje je strach przed tym , co na to rodzice ! I są to osoby wykształcone , nieźle sytuowane , posiadające duże domy ! I do tego obie te osoby wywodzą się z rodzin bardzo wierzących. Dla pokolenia naszych rodziców po prostu antykoncepcja stała się wyznacznikiem postępu.
  • @Monika73: nie daj Boże z takimi wykształconymi i z takimi wierzącymi, którzy nie chcą dzieci. Współczuję Twoim koleżankom.
  • Też współczuję tym moim koleżankom , szczerze mi ich żal. Ale tak do końca zrozumieć jednak nie potrafię.
  • [cite] Monika73:[/cite]... Sama wiem o dwóch koleżankach , które nieśmiało marzą o trzecim dziecku ale paraliżuje je strach przed tym , co na to rodzice !
    Takim rodzicom to kopa na drogę i wara od wtykania nosa. Niech się zajmą swoimi pępkami.
  • [cite] Lukasz:[/cite]
    [cite] Monika73:[/cite]... Sama wiem o dwóch koleżankach , które nieśmiało marzą o trzecim dziecku ale paraliżuje je strach przed tym , co na to rodzice !
    Takim rodzicom to kopa na drogę i wara od wtykania nosa. Niech się zajmą swoimi pępkami.

    ???:shocked::shocked::shocked:
  • [cite] Monika73:[/cite]Sama wiem o dwóch koleżankach , które nieśmiało marzą o trzecim dziecku ale paraliżuje je strach przed tym , co na to rodzice ! I są to osoby wykształcone , nieźle sytuowane , posiadające duże domy ! I do tego obie te osoby wywodzą się z rodzin bardzo wierzących.

    W pewnym wieku, to wypadałoby przeciąć już pępowinę.
  • Kurczę, cieszę się, że mnie rozumiecie, bo ja miałam straszne wyrzuty sumienia, że wojuję z teściową. Kiedyś mało apopleksji nie dostała przez to, źe stawiłam "odpór". Dzięki Bogu na mojego męża największy wpływ miała babcia, bo mama była zajęta sobą :confused:, ale widzę, źe jest mu strasznie przykro, bo nigdy nie możemy na nią liczyć...
    Słusznie ktoś zauważył, że to starsze pokolenie jest mocno zdeprawowane (cale szczęście nie całe). W latach kiedyśmy się rodzili obrona życia poczętego była w powijakach, a aborcja "lekiem" na wszystko. Niestety tamte mroczne czasy odcisnęły się w mentalności coniektórych.:devil:
  • [cite] malgorzata:[/cite]a tam w pewnym wieku, pępowinę odcinają zaraz po urodzeniu
    niektórym się jednak wydaje, że ten ślad po niej zobowiązuje :bigsmile:
    niektorzy nie odcinaja - czekaja az odpadnie - poród lotosowy sie to nazywa :) my czekalismy tylko az sie lozysko wezmie i urodzi
  • Mona , współczuję Ci tej sytuacji rodzinnej. Czy teściowa ingeruje też w inne Wasze osobiste sprawy ? Myślę , że to przede wszystkim rola Twojego męża , żeby jej grzecznie ale stanowczo powiedzieć , że nie życzycie sobie takich komentarzy. Ja na złość takiej teściowej postarałabym się co najmniej o piąteczkę.

    Trzymaj się.
  • :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    Eeee, nie jest żle. Oczywiście nie ingeruje. Mieszka za daleko, w innym mieście :wink: Dobrze, bo nawet miny i takie wymowne wyrazy dezaprobaty potrafią napsuć krwi...
    Tak jej dokładnie powiedzieliśmy, jak napisałaś.
    Mimo wszystko, staramy się jednak źyć z nią w zgodzie ( w końcu syn jej się udał, to nie może być taka zła...). Ja tłumaczę to nerwicą i w domyśle "jakimś" syndromem (takie czasy były), ale to tylko i wyłącznie domysły. Bardzo jej współczuję, bo widzę, że się strasznie męczy, odwrotnie niź my :smile:
  • [cite] malgorzata:[/cite]" TO WY NIC NIE UŻYWACIE?",
    używamy seksu................ ile wlezie, bym teściowej powiedziała:tongue:

    :bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    He, he, dobre ...
  • :thumbup::rolling:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.