Myśmy mieszkali w częściowo odebranym domu, teraz mamy już odebrany całkowicie. Mielismy też przygody z nadzorem budowlanym.
Na początek ciekawostka: zameldować można się i w nieodebranym domu, posesja musi mieć tylko numer porządkowy.
Częściowy odbiór to nie znaczy super ekstra wykończone: mają być ściany, instalacje, okna, podłóg położonych być nie musi, wystarczy np. wylewka. Żeby odebrać np. parter trzeba mieć także jakiś schodek lub wylewkę przed wejsciem do domu, uwaga: schody na piętro (zabezpieczone tak, żeby z tego piętra nie spaść, wystarczy prowizoryczna poręcz np. z resztek płyty osb), parapety. Ale w przypadku domów zazwyczaj wystarczy złożyć zawiadomienie o zakończeniu budowy i mnóstwo innych papierów, jak się nie pojawi kontrola w ciągu 21 dni roboczych od dnia złożenia dokumentów to jest to równoznaczne z pozwoleniem na użytkowanie i można udać się do urzędu po stosowne zaświadczenie. Jeśli jest kontrola -to się zapowiada, musi przecież wejść do domu, a to właściciel domu ma klucze, nie?
Jakby co to mogę popisać jeszcze o pozwoleniach na użytkowanie budynku i nadzorze budowlanym, więc można pytać śmiało.
Mój brat pyta się czy jest kierownik budowy? Jeśli jest to on powinien zając się dokumentami.
Ogólnie rzecz ujmując w budynku do częściowego odbioru powinny być: toaleta, kuchnia, jakiś pokój, instalacje.
Powinny być dokumenty odbioru instalacji np. od kominiarza, energetyki (winno być świadczenie energetyczne budynku), ew. gazowe.
Czy mozna zrobić częściowy odbiór budynku jeśli toczy się postępowanie administracyjne od 10 lat.. a ludzie nie mają gdzie mieszkać i sąsiad regularnie zgłasza do urzędu pisma o sprawdzenie czy zgodne są odległości, granice itp. ? Ocywiście wszystko jest w porządku ale urząd ma obowiązek to sprawdzać.. więc sprawa przedłuża się miesiącami..latami...
Takich rzeczy to nie wiem. Ale zapytać może warto w nadzorze budowlanym albo w wydziale architektury w urzędzie/starostwie? Podjechać tam z kierownikiem budowy, albo samemu i zapytać o procedurę, akty prawne itp? Prawo budowlane prawem budowlanym, ale niestety każdy urząd i każda pani w urzędzie ma swoje zwyczaje (tak mysmy usłyszeli po raz n-ty będąc w sprawie naszej budowy), więc może po takije rozmowie bedzie jakiś punkt zaczepienia i pomysł jak to rozwiązać?
Kochani, czy ktoś z Was starał się o podłączenie prądu niedawno w domu? Chciałabym wiedzieć jak to się załatwia krok po kroku od strony formalnej,to może się podejmę, coby trochę męża odciążyć.
Przeraża mnie obrazek rodziny m.,oni już ponad dwa lata mieszkają i ciągle na budowlanym jadą Dla mnie to chyba zaniedbanie i olewactwo, bo oni jeszcze nie zrobili odbioru budynku !!! Czy to wszystko naprawdę aż takie skomplikowane, że tyle się ciągnie?!
Ja nie mogę, teraz będę gonić mojego Anioła Stróża żebśmy znaleźli domek dla naszej rodzinki koniecznie z dużym ogrodem. Choć może tylko działka, zawsze marzyliśmy by samemu budować ale te marzenie się trochę przy dzieciach pozmieniały. Naprawdę nie moge czytać tego forum, mam jeszcze zaległy zakwas na chlebek, a rozpędzam się z domem.
Krzysztof, chyba jednak trochę przesadziłeś. Albo wyższa kwota kredytu, albo niższa rata, albo niższy okres kredytowania. Bo owszem, spłaca się dwa, albo trzy razy więcej pieniędzy niż się wzięło, ale nie prawie pięć razy więcej. Chyba, że wzięła w Provident lub u innych lichwiarzy
A my właśnie stoimy i przed kredytem i przed budową. Boimy się bardzo, ale czujemy, że to kolejna lekcja zaufania Panu Bogu. Machina powoli rusza, być może w lipcu/sierpniu fundamenty się uda zrobić. Na razie studiuję forum muratora i już wiem czym się różni podbitka od więźby I wypraszam siły dla mojego męża, bo to głównie na nim spocznie cały ciężar tego przedsięwzięcia. Ale wiem, że sobie poradzi i że to będzie dla niego dobre
działkę mamy ale nie bardzo można na niej się budować (mój brat od roku buja się z urzędami, by móc się budować na działce obok), zresztą lokalizacja nam nie odpowiada, myślałam, że ją sprzedamy ale póki nie zmienią planu zagospodarowania to jest tylko działką rolną więc nie wiele wartą
Agax4, mogę Cię pocieszyć, że nasz działka też nie idealna(chodzi o usytuowanie itd..), gdyby nas było stać,to nie chciałabym tam mieszkać, ale taką dostaliśmy..
Aga, a ile warte jest Wasze mieszkanie? Rozmawialiście z jakimś specem finansowym i od nieruchomości? Bo jeśli macie mieszkanie warte 500 tys., to wydaje mi się, że dałoby się zrobić jakąś kombinację. U nas da się kupić domek w stanie developerskim za 600 tys. (co prawda w zabudowie szeregowej, ale zawsze coś).
Nasza działka idealna. Budowlana, uzbrojona w prąd. W pzp teren pod zabudowę jednorodzinną, na pozwolenie się czeka dwa tygodnie. Świetna okolica i nawet ks. Proboszcz super
Teściowa kupiła jak mój mąż był mały za grosze. Ktoś wyprzedawał pole pod Warszawą. Przez ten czas samo się odrolniło i teraz jest w fajnej lokalizacji. Tuż przy granicy z Warszawą. Grzech się nie budować.
agnieszkamamama - w sprawie tego prądu, to nie obejdzie się bez wycieczki do elektrowni - tam dostaniesz wniosek który musisz wypełnić wraz załącznikami - u nas to było kilka wizyt czyli najpierw wniosek - potem zanoszę dokumenty z wypełnionym wnioskiem, potem odbieram pocztą decyzję i informację że jeszcze jeden wniosek potem podpisałąm umowę przyszli panowie i zrobili przyłącz za który trzeba było zapłacić ( około 2 tyś) i od tego czasu co 2 miesiące przychodzi rachunek do zapłaty za prąd którego i tak nie używamy bo dom w surowym stanie.
Załątwiałam to wszystko jak byłam w ciąży, spokojnie możesz to załatwić.:)
a co do budowy domu ehhhhhhhhhh czasem mam ochotę sprzedać i kupić mieszkanie w bloku, ale szybko się reflektuję więc znikam idę szukać jakiejś ekipy do tynkowania i wylewek
a widzisz to nie wiem w takim razie jak ten prąd załatwiałąm to mówili mi że jak odbierzemy dom to jedno pismo i zmienią - więc traktuję to jako już załatwione :P)
Komentarz
Na początek ciekawostka: zameldować można się i w nieodebranym domu, posesja musi mieć tylko numer porządkowy.
Częściowy odbiór to nie znaczy super ekstra wykończone: mają być ściany, instalacje, okna, podłóg położonych być nie musi, wystarczy np. wylewka. Żeby odebrać np. parter trzeba mieć także jakiś schodek lub wylewkę przed wejsciem do domu, uwaga: schody na piętro (zabezpieczone tak, żeby z tego piętra nie spaść, wystarczy prowizoryczna poręcz np. z resztek płyty osb), parapety. Ale w przypadku domów zazwyczaj wystarczy złożyć zawiadomienie o zakończeniu budowy i mnóstwo innych papierów, jak się nie pojawi kontrola w ciągu 21 dni roboczych od dnia złożenia dokumentów to jest to równoznaczne z pozwoleniem na użytkowanie i można udać się do urzędu po stosowne zaświadczenie. Jeśli jest kontrola -to się zapowiada, musi przecież wejść do domu, a to właściciel domu ma klucze, nie?
Jakby co to mogę popisać jeszcze o pozwoleniach na użytkowanie budynku i nadzorze budowlanym, więc można pytać śmiało.
Ogólnie rzecz ujmując w budynku do częściowego odbioru powinny być: toaleta, kuchnia, jakiś pokój, instalacje.
Powinny być dokumenty odbioru instalacji np. od kominiarza, energetyki (winno być świadczenie energetyczne budynku), ew. gazowe.
Chciałabym wiedzieć jak to się załatwia krok po kroku od strony formalnej,to może się podejmę, coby trochę męża odciążyć.
Czy to wszystko naprawdę aż takie skomplikowane, że tyle się ciągnie?!
Ja nie mogę, teraz będę gonić mojego Anioła Stróża żebśmy znaleźli domek dla naszej rodzinki koniecznie z dużym ogrodem. Choć może tylko działka, zawsze marzyliśmy by samemu budować ale te marzenie się trochę przy dzieciach pozmieniały. Naprawdę nie moge czytać tego forum, mam jeszcze zaległy zakwas na chlebek, a rozpędzam się z domem.
:Ona 30 lat i teraz spłacają po około 900 zł miesięcznie
teraz maja prace a jak zachoruje lub straci prace
A my właśnie stoimy i przed kredytem i przed budową. Boimy się bardzo, ale czujemy, że to kolejna lekcja zaufania Panu Bogu. Machina powoli rusza, być może w lipcu/sierpniu fundamenty się uda zrobić.
Na razie studiuję forum muratora i już wiem czym się różni podbitka od więźby
I wypraszam siły dla mojego męża, bo to głównie na nim spocznie cały ciężar tego przedsięwzięcia. Ale wiem, że sobie poradzi i że to będzie dla niego dobre
Rozmawialiście z jakimś specem finansowym i od nieruchomości? Bo jeśli macie mieszkanie warte 500 tys., to wydaje mi się, że dałoby się zrobić jakąś kombinację. U nas da się kupić domek w stanie developerskim za 600 tys. (co prawda w zabudowie szeregowej, ale zawsze coś).
zabudowę jednorodzinną, na pozwolenie się czeka dwa tygodnie. Świetna okolica i nawet ks. Proboszcz super
Teściowa kupiła jak mój mąż był mały za grosze. Ktoś wyprzedawał pole
pod Warszawą. Przez ten czas samo się odrolniło i teraz jest w fajnej
lokalizacji. Tuż przy granicy z Warszawą. Grzech się nie budować.
@agnieszkamama a duży dom budujecie?
- dom w Krakowie lub bliskiej okolicy to min. 700 tyś. (a ceny raczej bliżej 1 mln oscylują)
- stan deweloperski oznacza, że trzeba jeszcze dołożyć min. 100 tyś. by dało się zamieszkać
- bardzo trudno sprzedać dziś mieszkanie, zwłaszcza większe, takie jak nasze
- poza tym cała mas obaw przed zmianami, pewnie nie uzasadnionych
a warunki naszego bytowania coraz gorsze, dzieci rosną i zaczynamy powoli "dusić się" w naszym mieszkaniuZałątwiałam to wszystko jak byłam w ciąży, spokojnie możesz to załatwić.:)
a co do budowy domu ehhhhhhhhhh czasem mam ochotę sprzedać i kupić mieszkanie w bloku, ale szybko się reflektuję więc znikam idę szukać jakiejś ekipy do tynkowania i wylewek
Bo dziwi mnie, że dali wam normalny bez odbioru budynku?Tak można?
a nie jestem pewny juz ile maja wpłacać do banku a nie chwalili sie w jakim banku wzięli
Ale i tak się zorientuję co i jak.
Na razie orientujemy się w temacie - w dobrym momencie wypłynął ten wątek.