Jeśli już jesteśmy w temacie, to na tym Forum, albo zaprzyjaźnionym - ktoś pisał o swoim bardzo dobrym znajomym tradsie, który poszukuje żony.
Tak się składa, iż moja przyjaciółka (młoda, przed 30) - nie "neonka" - trads ma problem ze znalezieniem swojej drugiej połówki.
Może któryś z interlokutorów pomoże mi odnaleźć tamten wątek?
Bo teraz już nie ma adresów w profilu. Jest za to okienko "wyślij wiadomość" u każdego. Tam piszesz wiadomość i wysyłasz. Jakby wróciła so Twojej skrzynki jako zwrot, to kopiujesz ze zwrotnego maila adres adresata wiadomości i wysyłasz bezpośrednio ze swojej skrzynki.
Hmmm... za mądrze nie brzmi to, co napisałam, ale mam nadzieję, że coś z mojego bełkotu zrozumiesz.:shamed:
Ruda Megi, a córa niedawno doszła do wniosku, że to był dobry pomysł,że rodzice wybierali małżonków dla swych dzieci. No to się przejęłam.
Krzysztof - ile masz lat?:ap:
[cite] Admin:[/cite]Dawniej o osobach żyjących w pojedynkę zwykło się mówić â?? "stary kawaler" lub "stara panna", dziś stosuje się â?? trzeba przyznać â?? dużo zgrabniejsze określenie "singiel". Jeszcze kilka lat temu można było zaobserwować prawdziwy boom na singlowanie. Niektórzy kamuflowali w ten sposób swoją samotność, inni potraktowali to jako alternatywę dla sformalizowanych związków. W sukurs wszystkim tym, którzy mimo usilnych prób znalezienia partnera nie mogli tego zrobić, przyszli twórcy pomysłu na msze dla singli.
Ciekawe czy na tych portalach wpisują się faktycznie samotni czy też mężowie zdradzający żony ?
Nie chcę być złośliwa ale mi to zaraz wydaje się podejrzane czy tam nie czatują znudzeni żonaci faceci, którzy liczą na łatwy łup bo wiecie myślą, że chrześcijańska panna to taka miła, grzeczna, układna, nieagresywna a przede wszystkim uległa
A w duszpasterstwie to jednak jest bezpieczniejsze, nie da się pewnych faktów ukryć.
[cite] ganna4:[/cite]Też mam na wydaniu pannę, jakby co...Obiecuję,ze straszną teściową nie będę.
Może jednak lepiej postraszyć, zamiast obiecywać... Jak ktoś córkę naprawdę pokocha, to weźmie nawet w pakiecie z teściową:-)
Swoją drogą wydaje mi się, że jest sporo mężczyzn, którzy są "łowcami posagu", bo nie chce im się martwić, gdzie będą mieszkać po ślubie i z czego będą utrzymywać żonę - dlatego czasem lepiej mieć mniej i uważać na takich:-)
[cite] Monika 0000:[/cite]
Może jednak lepiej postraszyć, zamiast obiecywać... Jak ktoś córkę naprawdę pokocha, to weźmie nawet w pakiecie z teściową:-)
Tutaj się pomyliłam... przyznaję. Bo to nie jest taka prosta kwestia.
Komentarz
Tak się składa, iż moja przyjaciółka (młoda, przed 30) - nie "neonka" - trads ma problem ze znalezieniem swojej drugiej połówki.
Może któryś z interlokutorów pomoże mi odnaleźć tamten wątek?
nie wiem co tam u mojego tradsa słychać, może się coś zmieniło w tej kwestii, muszę męża podpytać ...
Jakby co to pisz do mnie Klarciu na priva, to może się wymienimy ich adresami
OK.
Napiszę - jakoś sobie poradzę, nie ma mojego adresu w profilu, a przecież był.:sad:
Hmmm... za mądrze nie brzmi to, co napisałam, ale mam nadzieję, że coś z mojego bełkotu zrozumiesz.:shamed:
Zdaje się, że to będzie pierwszy zięć?
http://zapisanisobie.pl/start.php
Krzysztof - ile masz lat?:ap:
Nie chcę być złośliwa ale mi to zaraz wydaje się podejrzane czy tam nie czatują znudzeni żonaci faceci, którzy liczą na łatwy łup bo wiecie myślą, że chrześcijańska panna to taka miła, grzeczna, układna, nieagresywna a przede wszystkim uległa
A w duszpasterstwie to jednak jest bezpieczniejsze, nie da się pewnych faktów ukryć.
Może jednak lepiej postraszyć, zamiast obiecywać... Jak ktoś córkę naprawdę pokocha, to weźmie nawet w pakiecie z teściową:-)
Swoją drogą wydaje mi się, że jest sporo mężczyzn, którzy są "łowcami posagu", bo nie chce im się martwić, gdzie będą mieszkać po ślubie i z czego będą utrzymywać żonę - dlatego czasem lepiej mieć mniej i uważać na takich:-)
Tutaj się pomyliłam... przyznaję. Bo to nie jest taka prosta kwestia.