Znacie jakieś sposoby uodparniania dzieci na jesienne i zimowe zachorowania?
Witaminowe bomby domowej roboty? Może jakieś sprawdzone receptury?
Męczą mnie już ciągłe katarki, pokasływania i marudne humorki.
Pomóżcie :cz:
E tam. Po prostu najlepiej uodparniasz się na wirusy zwalczając je we własnym organiźmie. Infekcji jesiennych nie unikniesz. Wszelkie sposoby wzmacniające organizm pozwalają na ich lżejszy przebieg.
Rower to tylko w piękną, słoneczną pogodę, gdy jesień ciepłem grzeje. Jak jest wiatr i deszcz to jak tu na rower wyskoczyć...
Już tęsknimy do wiosny, żeby z maluchami na bicykle wskoczyć.
[cite] Kasik:[/cite]Rower to tylko w piękną, słoneczną pogodę, gdy jesień ciepłem grzeje. Jak jest wiatr i deszcz to jak tu na rower wyskoczyć...
Założyć przeciwdeszczówkę i wsiadać. Dziś jechaliśmy znowu, chłopaki nie chcą zejść z rowerów, mi się też dobrze jedzie (choć dziś musiałem już czapkę założyć, bo zimno)
więcej warzyw ,mniej słodyczy , miesa i mleka one odpowiadają za obniżenie
odporności
czosnek najlepiej ząbek posiekać i zmiarzdzyc i na chlebak z pomidorkiem prawie sie nie
czuje ale za to smakuje
własnie jade kupic czosnek oczywiście tylko polski
Witam, pierwszy raz na tym forum (5ciu synów). Przy okazji pozdrowienia dla Maćka, bo z tego co czytam to wnioskuję, ze ma dizeci w Sterniku. My tez od tego roku...
my sie uodparnaimy "winkiem czosnkowym" - parę ząbków czosnku zalanych woda i sokiem z jednej cytryny. Łyzeczka przed spaniem. Dzieci nawet lubią. ALe trzeba uważać, zeby nie przedawkować czosnku, mój żołądek się ostatnio zbuntował jak przedawkowałem. Cierpiałem 3 dni :wink:
No i rowerem do szkoły, zaden samochód (wiem, ze nie kazdy moze) - cały czas z dzieciakami jeżdzę 2 km w jedną str. Dopiero śnieg nas przegoni....
Ja daję dzieciom do mleka łyżkę miodu takiego prawdziwego oczywiście. Poza tym oczywiście czosnek, cebula, spacery. Nie łapią nas infekcje od przynajmniej trzech lat. Nie mam pojęcia dlaczego. Może to ten miodek??? Bo moje dzieci najmłodsze ani raz nie miały jeszcze podanego antybiotyku, a najstarsza( 10 lat) tylko raz w życiu...
Dzieci trzeba uodparniać cały rok
Moje jedzą brudne maliny truskawki jabłka takie prosto z krzaka może to niehigieniczne ale nic im nie jest ..
Latem na bosaka po kamieniach trawach ,,oszczędność obuwia ,
Na dwór ,na dwór nawet po chorobie bo jak mają chorować to i tak zachorują ,,
sztucznych witamin nie kupuje same syropy szkoda zębów ,,,
Mleko nabiał ,,,
W domu zimą mają chodzić w papuciach bądź wełnianych skarpetach made in Prababcia LOLA
Miód swojski ,,,cytryna
Zawsze ciepły posiłek bez dyskusji i ciepła herbata
Ważne dzieci mają się wysypiać ,,,,
Hartowanie, to podstawa! Nie przegrzewać- to pierwsza zasada. Moje uwielbiają chodzić na bosaka. Jeszcze teraz zdarza się np dwuletniej Julce wyjść zupełnie boso na ogródek- bo w domu to norma- już nawet nie próbuję jej zakładać skarpetek, bo w ciągu kilku minut się ich pozbywa. Starsze oczywiście rowery i rolki- nawet zimą.
Generalnie też nie chorują.
Wszystko co naturalne warto wypróbować ja kobieta ze wsi jestem i bliższe są mi takie mikstury polno-leśne ,,wszędzie chemię dzieciom wciskają a warto do natury wrócic muszę od mamy przywieź książkę Leki z Bożej Apteki było tam mnóstwo przepisów na takie Naturalne sposoby leczenia
Komentarz
Już tęsknimy do wiosny, żeby z maluchami na bicykle wskoczyć.
odporności
czosnek najlepiej ząbek posiekać i zmiarzdzyc i na chlebak z pomidorkiem prawie sie nie
czuje ale za to smakuje
własnie jade kupic czosnek oczywiście tylko polski
my sie uodparnaimy "winkiem czosnkowym" - parę ząbków czosnku zalanych woda i sokiem z jednej cytryny. Łyzeczka przed spaniem. Dzieci nawet lubią. ALe trzeba uważać, zeby nie przedawkować czosnku, mój żołądek się ostatnio zbuntował jak przedawkowałem. Cierpiałem 3 dni :wink:
No i rowerem do szkoły, zaden samochód (wiem, ze nie kazdy moze) - cały czas z dzieciakami jeżdzę 2 km w jedną str. Dopiero śnieg nas przegoni....
Moje jedzą brudne maliny truskawki jabłka takie prosto z krzaka może to niehigieniczne ale nic im nie jest ..
Latem na bosaka po kamieniach trawach ,,oszczędność obuwia ,
Na dwór ,na dwór nawet po chorobie bo jak mają chorować to i tak zachorują ,,
sztucznych witamin nie kupuje same syropy szkoda zębów ,,,
Mleko nabiał ,,,
W domu zimą mają chodzić w papuciach bądź wełnianych skarpetach made in Prababcia LOLA
Miód swojski ,,,cytryna
Zawsze ciepły posiłek bez dyskusji i ciepła herbata
Ważne dzieci mają się wysypiać ,,,,
Generalnie też nie chorują.
Kwiat lipy,liście malin ,liscie poziomek i liscie mięty wszystko suszone ,,super herbata :-)
nawet zębów nie trzeba myc ja się zje łyżeczkę miodu
nawet jest kiedy zbierać rośliny
książka w pdf
http://hotfile.com/dl/3310618/194fe83/leki_bozej_apteki.zip.html
robie, ale bez poziomek bo tego brak w moim skladziku! Poslodze miodem!