Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Ciąża, a dźwiganie...

2»

Komentarz

  • a jak dziecko nie lubi wózka, to może polubi rowerek - taki z rączką - u nas bardzo się sprawdził.
  • Niestety nie wszystko nadaje się do suszarki, no chyba, że zbiera się rzeczy dla noworodka:wink: Ale ogólnie polecam. Ja mam tylko czwórkę, a mam wrażenie, że przydałaby nam się dodatkowa pralka.

    @Wando, mam trochę starsze dzieci od Twoich, więc rada może być mało przydatna, ale od jakiegoś czasu uczę je rozkładać po szafach samodzielnie. Natomiast do prasowania mam wykwalifikowaną specjalistkę, jak jej nie ma to po prostu nie prasuję...
  • [cite] Anka:[/cite] uczę je rozkładać po szafach samodzielnie.
    Moich chłopaków długo nie mogłam tego nauczyć. Wiecie, co pomogło?
    Naklejenie na półki podpisów: "spodnie", "podkoszulki", "swetry", "bluzy".
    Od tej pory jest porządek. Każda rzecz ląduje na odpowiedniej półce.:bigsmile:
  • Joanno - próbowaliśmy rowerek od znajomej ale ona krzyczy "chodziiiiii" i wyskakuje z niego po paru minutach żeby biegać. Hela jest dzieckiem chustowo-nosidłowym i chyba tylko nosidło w ostatnich czasach podziałało no ale to tylko tata nosi a przy ciąży to zupełnie odpada.


    Cart&Pud - świetny pomysł !!
  • [cite] Cart&Pud:[/cite]
    Naklejenie na półki podpisów: "spodnie", "podkoszulki", "swetry", "bluzy".
    :bigsmile:

    U nas taki system wprowadziłam z powodu męża-nie umiał sam ubrać dzieci (gdy byly małe)....
  • [cite] Bogusia3:[/cite]
    [cite] Cart&Pud:[/cite]
    Naklejenie na półki podpisów: "spodnie", "podkoszulki", "swetry", "bluzy".
    :bigsmile:

    U nas taki system wprowadziłam z powodu męża-nie umiał sam ubrać dzieci (gdy byly małe)....

    ide drukować te etykietki...:wink:
    Podziękowali 1Ona64
  • Dziękuję wszystkim za wpisy/rady. Przemyślimy jeszcze wszystko z mężem.
  • @Agnieszko - po szczegóły, to już konkretna osoba, z jej konkretnymi problemami powinna się zgłosić do dobrego fizjoterapeuty lub rehabilitanta specjalizującego się w danej dziedzinie. Od problemów z trzymaniem moczu znam jednego fajnego gościa w Poznaniu.
  • Ja w obu ostatnich ciążach lądowałam non stop na patologii z zakazem dźwigania i leżenia. A życie się toczy. Dziewczyny urodziły sie zdrowe i o czasie. Nie dałabym rady nic nie robic. Przy Klarze maż był poza domem a ja przeprowadzałam mieszkanie do Krakowa. Nie dałam rady nie chodzic po zakupy, przesuwać mebli, pakować rzeczy, sprzątać, itp.
    Jak zaszłam w ciążę z najmłodsza Zośką, Klara miała trzy miesiące. I znowu było to samo: nie może pani dźwigać. Nie może pani karmić. W sumie dobrze że odkryłam że jestem w ciąży jak to był dwudziesty któryś tydzień bo bym w ogóle nie mogła karmić i nosić Klary. Mąż był non stop w pracy. I co? I Zośka jest urodzona o czasie, zdrowa.
    Lekarka narzekała że noszę. Ale co miałam zrobić? Leżeć i pachnieć? Nie da się, chyba że jest się księżniczką.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.